Do chmury i z chmury

To wszystko nie byłoby możliwe bez właściwych systemów zarządzania obiegiem dokumentów i wykorzystania znajdujących się w nich informacji. Coraz częściej wyposażone są one w rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji, by coraz sprawniej, w sposób coraz bardziej zautomatyzowany klasyfikować i kategoryzować znajdujące się w nich treści, czy też na podstawie ich rozpoznania uruchamiać automatycznie kolejne działania w ramach wskazanych procesów biznesowych. Coraz większego znaczenia w tym kontekście nabierają też umiejętności integrowania oprogramowania do obiegu dokumentów z innymi systemami informatycznymi wykorzystywanymi w firmie. To potencjalnie bardzo ważny obszar aktywności technicznych i biznesowych integratorów.

Wśród innych, zauważalnych w ostatnim czasie trendów na uwagę zasługuje rosnące zainteresowanie wdrożeniami systemów obiegu dokumentów funkcjonujących w chmurze obliczeniowej. Do związanych z tym wymagań przystosowane są coraz bardziej także urządzenia służące do obsługi procesów związanych z firmową dokumentacją. Dla przykładu, wiele skanerów ma już wbudowaną funkcję przenoszenia plików z obrazem zeskanowanych dokumentów oraz rozpoznanym tekstem prosto do środowiska chmurowego. 

Z kolei drukarki dysponują oprogramowaniem, które pozwala na pobieranie plików do wydruku bezpośrednio z zasobów w chmurze obliczeniowej. Powstają specjalne platformy informatyczne umożliwiające funkcjonowanie różnych drukarek od jednego producenta czy też nawet różnych drukarek od różnych producentów w jednolitym środowisku programistycznym. Efektem tego jest, na przykład, brak konieczności stosowania różnych sterowników, gdyż wszystkie maszyny obsługiwane są za pomocą jednego, uniwersalnego sterownika – doceni to każdy doświadczony administrator. Istnieje również możliwość zdalnego sterowania wszystkimi wydrukami. Takie rozwiązanie przyczynia się też do likwidacji serwerów wydruku w firmach, a co za tym idzie zwalnia firmowy dział IT z konieczności ich obsługi.

Jednak, póki co, jedynie 5 proc. uczestników przeprowadzonego na zlecenia Konica Minolta badania zadeklarowało, że do 2025 r. przejdzie całkowicie na zarządzanie drukiem w chmurze (we Francji taką deklarację złożyło 11 proc. respondentów). Z kolei 8 proc. pytanych twierdzi, że obecnie w ramach usług chmurowych zarządzanych jest u nich już ponad 75 proc. zadań drukowania.

Żeby zachęcić małe i średnie firmy do korzystania z tego modelu funkcjonowania rozwiązań do druku, niektórzy producenci sprzętu drukującego uruchamiają własne centra danych, w których oferują również usługi przechowywania danych, wynajem przestrzeni dyskowej i mocy obliczeniowej, jak również udostępniają w formie usługowej rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa. Te działania odbywają się już zazwyczaj pod szerszym niż samo drukowanie hasłem tworzenia cyfrowego miejsca pracy, automatyzacji procesów biznesowych czy wspierania cyfrowej transformacji przedsiębiorstw.

W wielu aspektach i obszarach

Zarządzanie elektronicznym obiegiem dokumentów nie może obecnie sprowadzać się tylko do jednego firmowego systemu informatycznego. To w gruncie rzeczy rozległe, złożone środowisko licznych działań, procesów, narzędzi i rozwiązań. Wszystkie razem zapewniają panowanie nad zasobami firmowej dokumentacji i dają w efekcie sprawny, skuteczny dostęp do zawartych w dokumentach informacji.

Takie podejście ma znaczące konsekwencje dla integratorów, bowiem pozwala myśleć o prowadzeniu własnej działalności biznesowej na wielu różnych polach i obszarach licznych procesów gromadzenia oraz przetwarzania dokumentów, w tym też korzystania ze znajdujących się w nich treści. Może to być zarówno obsługa procesów wprowadzania zawartości dokumentów do cyfrowego zasobu poprzez ich skanowanie, rozpoznawanie (OCR) czy klasyfikowanie. Może to być też obsługa korzystania z już zgromadzonych zasobów poprzez drukowanie potrzebnych materiałów czy też udostępnianie plików z dokumentami w formie cyfrowej – nie tylko na potrzeby pracy w biurze, ale też w środowisku pracy zdalnej i hybrydowej, czy na urządzeniach mobilnych. Oprócz wdrożenia i obsługi oprogramowania odpowiadającego za zarządzanie obiegiem dokumentów pojawia się też miejsce na działania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa przetwarzanych dokumentów i informacji, w tym również w środowisku druku.

Istnieje duże pole do popisu przy planowaniu i organizacji procesu przetwarzania dokumentów. Duże znaczenie ma tutaj zapewnienie warunków zachowania zgodności z obowiązującymi przepisami prawa. Wyzwaniem może być sprostanie wymogom wielu różnych regulacji, które trzeba wziąć pod uwagę. Wiąże się to na przykład z potrzebą zapewnienia różnych poziomów ochrony dla dokumentów o różnych stopniach niejawności zawartych w nich informacji. Na różne sposoby musi być też zapewniona dostępność zasobów archiwalnych, gdyż inny okres przechowywania wymagany jest dla dokumentów pracowniczych, a inny dla dokumentów finansowych.

To tylko niektóre przykłady możliwych do zagospodarowania obszarów aktywności dla firm, które chcą zajmować się przetwarzaniem dokumentów. W rzeczywistości jest ich znacznie więcej – tak dużo, jak wiele różnorodnych aspektów składa się dzisiaj na środowisko zarządzania obiegiem dokumentów i informacji.

Zdaniem integratora

Michał Remiszewski, kierownik projektów IT, architekt rozwiązań wirtualizacyjnych, K3System  

Obecnie szczególnego znaczenia nabiera zapewnienie bezpieczeństwa repozytoriom przetwarzanych dokumentów. Cały system powinien funkcjonować tak, aby kluczowe dla firmy informacje były przechowywane w sposób uniemożliwiający ich zmianę lub skasowanie. Coraz bardziej popularnym rozwiązaniem w zakresie cyberbezpieczeństwa jest tak zwany cyberbunkier, którego różne odmiany znajdziemy już w ofercie producentów. Niezależnie od tego, czy atak jest zewnętrzny czy wewnętrzny, dane firmowe są chronione na trzy sposoby plus detekcja złośliwego kodu. Pierwszy, to kopia odizolowana od naszych zasobów, czyli air gap, co sprawia, że dane nie są tak naprawdę widoczne. Drugi to WORM, czyli założenie „kłódki”, która pozwala tylko na odczyt danych bez możliwości ich zmiany. Trzecia to snapshoty, a więc szybkie kopie migawkowe. Zastosowanie tego rozwiązania musi być jednak w każdym przypadku dostosowane do specyficznych warunków każdej firmy.