Dane w trendzie wzrostowym
Wartość danych wzrasta, a wraz z nią koszty związane z ich zabezpieczaniem. Firmy w najbliższych latach będą musiały udźwignąć ten ciężar.
Tylko jedna na trzy firmy korzysta z air gappingu.
Zdaniem specjalisty
Każdy biznes jest inny i każda branża definiuje pewne poziomy dostępności, których niedotrzymanie może spowodować nieodwracalne konsekwencje. Perspektywa zmienia się, gdy następuje brutalny cyberatak i podstawowym zadaniem jest odtworzenie danych, a wcześniej zdefiniowane wymogi RTO idą w zapomnienie, bo walczymy o przetrwanie. W kontekście tego, co dzieje się na Wschodzie, zaobserwować można wzrost zainteresowania budową architektury uwzględniającą trzecią kopię bezpieczeństwa, dodatkowo chronioną przed atakiem cyfrowym czy fizycznym zniszczeniem. Tu kluczowe staje się doświadczenie integratorów, a także możliwość zaproponowania klientowi dodatkowej kolokacji i usług wsparcia.
Integratorzy bardzo dobrze wywiązują się ze swojej roli i właściwie dobierają RTO i RPO, bazując na posiadanej wiedzy i doświadczeniu. Wyzwaniem jest w tym przypadku brak cyklicznych testów odtworzeniowych. Niezależnie od wyboru oprogramowania, wciąż jest to bolączka wynikająca z rozbieżności pomiędzy tym, co i jak chcielibyśmy odtworzyć, a rzeczywistością, gdy dojdzie do tego procesu. Na etapie planowania i sprawdzania systemu pomyślnie wypadają projekty proof of concept, ale po jakimś czasie wyniki testów mogą być już nieaktualne, zaś RTO niewspółmiernie różny od zakładanego. Dlatego tutaj rozwiązaniem może być automatyzacja testów odtwarzania.
Proces wyboru sposobu zabezpieczania danych – czy też bardziej ich segregowania pod kątem wymagań, jakie stawia się zadaniom ich backupu – jest stosowany w większości firm. Obecnie bardzo rzadko spotyka się podejście, zgodnie z którym kopiujemy wszystko w jednakowym stopniu i zakresie na te same repozytoria, z identyczną liczbą kopii i poziomem retencji. Podejście do tego tematu w wielu firmach jest zdecydowanie bardziej złożone. Kryteria, jakimi kierują się one przy wyborze strategii w obszarze klasyfikacji danych, są różne i jest ich wiele, ale do kluczowych należy stopień ważności danych oraz ich wolumen. Nie bez znaczenia pozostają również koszty składowania kopii.
Trwający kryzys powoduje, że wiele firm i instytucji uważnie przygląda się wydatkom związanym z innowacjami. Jednak potrzeba redukcji ryzyka związanego z utratą danych jest na tyle istotna, że wielkiego spowolnienia w tym zakresie nie widzimy. Ataki hakerów, działania sponsorowane przez wrogie państwa, możliwe awarie starzejącej się infrastruktury, którą niełatwo zastąpić z uwagi na wydłużające się czasy dostaw – to wszystko powoduje, że zarówno backup, jak i rozwiązania bezpieczeństwa znajdują się wciąż na liście priorytetowych inwestycji.
Klienci biznesowi częściej wybierają UPS-y wyposażone w baterie kwasowo-ołowiowe, których jedynym atutem jest cena. Wszystkie inne aspekty przemawiają na korzyść UPS-ów litowo-jonowych – ich udział w rynku cały czas rośnie. Te bowiem charakteryzują się dłuższą żywotnością i już w wariancie podstawowym mają szersze możliwości w zakresie monitorowania stanu urządzenia. Ponadto nie wymagają prowadzenia corocznych prac serwisowych, jak też są lżejsze i zajmują mniej miejsca porównaniu ze zwykłymi modelami.
Podobne artykuły
UPS-y dla „zielonych” centrów danych i serwerowni
Efektywność i zrównoważony rozwój – pod tymi hasłami prezentowane są obecnie różne innowacje, także w segmencie zasilania gwarantowanego.
Schneider Electric: AI wyzwaniem i szansą dla centrów danych
W obliczu rozwoju sztucznej inteligencji i rosnącego zapotrzebowania na moc pilną potrzebą stała się poprawa efektywności centrów danych – podkreślano podczas Innovation Summit Paris 2024.
Dane torują drogę do innowacji
W lutowej edycji konferencji Technology Live! wzięli udział czterej dostawcy: Keepit, Hammerspace, Nimbus Data oraz Own Company. Przedstawili kilka interesujących nowinek związanych z ochroną oraz przetwarzaniem danych.