Dane w trendzie wzrostowym
Wartość danych wzrasta, a wraz z nią koszty związane z ich zabezpieczaniem. Firmy w najbliższych latach będą musiały udźwignąć ten ciężar.

Tylko jedna na trzy firmy korzysta z air gappingu.
Galopująca cyfryzacja sprawia, że firmy inwestujące w infrastrukturę IT oraz nowe aplikacje nie mogą zatrzymać się w połowie drogi. Choć digitalizacja przynosi ze sobą wiele profitów, nie ma nic za darmo, a koszty przebywania w cyfrowym świecie – w tym jego zabezpieczania i ochrony informacji przed utratą – potrafią być wysokie. Według IDC każdego roku ilość danych gromadzonych przez firmy rośnie o 28 proc., a w środowisku chmurowym nawet o 36 proc.
Sytuację dodatkowo komplikują nasilające się ataki ransomware rujnujące budżety małych i dużych podmiotów. Według Unit 42 w ubiegłym roku przeciętna wysokość okupu wniesionego przez ofiary wyniosła 541 tys. dol. Na tym straty finansowe się nie kończą, bowiem do powyższej sumy należy doliczyć koszty związane z przestojami, a niejednokrotnie również z utratą reputacji. Nie bez przyczyny mówi się o tym, że ransomware to jeden z czynników stymulujących popyt na rozwiązania do ochrony danych, chociaż informacje zawarte w „Veeam Data Protection Trends Report 2023” w pewnym stopniu przeczą tej tezie. Aż 38 proc. specjalistów IT biorących udział w badaniu stwierdziło, że ransomware w znaczącym stopniu hamuje cyfrową transformację i modernizację infrastruktury IT.
Nowe podejście do ochrony danych
Narastająca fala ataków, przyrost danych, hybrydowe środowisko pracy, a także migracja do chmury publicznej wymuszają na firmach nie tylko inwestycje w nowe oprogramowanie czy sprzęt, ale także przedefiniowanie strategii w zakresie backupu oraz przywracania środowisk do pracy po awarii.
Niegdyś tworzenie backupu dawało firmom poczucie bezpieczeństwa i mało kto poważnie myślał o stosowaniu zasady 3-2-1 (minimum trzy kopie, na dwóch różnych rodzajach nośników, z czego jeden poza siedzibą firmy). Tak było do czasu, zanim pojawiły się gangi ransomware. Kopia zapasowa stała się dla nich jednym z głównych celów. Jeśli jej nie przejmą lub nie zniszczą, mogą zapomnieć o okupie. Firmy starają się przed tym bronić, a jedną z najpopularniejszych metod jest tworzenie odseparowanej galwanicznie kopii (air gapping). Operacja polega na jej odizolowaniu od środowisk produkcyjnego oraz podstawowego backupu. Christophe Bertrand, ESG Senior Analyst & Practice Director, twierdzi, że firmy zbyt rzadko korzystają z tej opcji.
– Ochrona kopii zapasowych to jedna z kluczowych linii obrony przed atakami typu ransomware – dzięki zastosowaniu takich mechanizmów backup nie będzie podatny na uszkodzenia. Air gapping spełnia tutaj ważną rolę, a do wdrożenia tej techniki często wykorzystuje się taśmy pozwalające w łatwy sposób przenieść dane w tryb offline z sieci firmowej bądź środowiska chmurowego. To niefortunne, że obecnie tylko 30 proc. przedsiębiorstw wdrożyło takie rozwiązania – mówi Christophe Bertrand.
Powstrzymanie lawiny danych – to kolejna lekcja, którą mają do odrobienia użytkownicy biznesowi. Na pierwszy rzut oka wydaje się to zadanie niewykonalne, ale warto działać zgodnie z zasadą „kropla drąży skałę”. Według Gartnera około 80 proc. biznesowych danych to zasoby nieustrukturyzowane, czyli pliki tekstowe, nagrania wideo i głosowe, zapisy z komunikatorów, treść e-maili, posty z mediów społecznościowych i wiele innych. Część z tych informacji jest zbędna – Krishna Subramanian, COO Komprise, określa je mianem „danych zombie” i zachęca do korzystania z narzędzi, które pozwalają uporządkować ten chaos. Redukcja zbędnych plików obniża nie tylko koszty backupu, ale również archiwizacji. Na pewno bardzo pomocne są takie funkcje jak kompresja czy deduplikacja.
Sen z powiek wielu szefom działów IT spędza wzrost liczby zdalnych pracowników. Przedstawiciele handlowi oraz serwisanci zdążyli wszystkich przyzwyczaić do specyficznego trybu pracy – spędzają wiele czasu w terenie, ale dość często odwiedzają biuro. W tym czasie kopiują dane ze swoich laptopów na lokalne serwery. Co jednak zrobić z personelem, który zagląda do firmy dwa razy w miesiącu lub rzadziej? W tym przypadku tworzenie backupu wymaga modyfikacji procedur oraz więcej wysiłku ze strony specjalistów ds. bezpieczeństwa. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Veeam, liczba respondentów zgłaszających błędy w kopiach zapasowych lub nieprzestrzeganie umów SLA wzrosła w ubiegłym roku do 40 proc. (z 31 proc. w 2019 r., czyli przed pandemią).
Wraz z nadejściem Covid-19 gwałtownie zwiększyło się zapotrzebowanie na aplikacje SaaS. Jak wynika z danych zamieszczonych w raporcie „State of SaaSOps 2023”, w ubiegłym roku przeciętna firma korzystała ze 130 aplikacji SaaS (dla porównania – w 2015 r. tylko z ośmiu). Trudno zatem budować strategię ochrony danych bez uwzględnienia środowiska chmury hybrydowej i multi-cloud.
Wybór odpowiednich narzędzi
Segment rozwiązań do ochrony i odzyskiwania danych jest mocno zróżnicowany i stosunkowo często pojawiają się na nim nowi gracze oraz rozwiązania. Jednak na rynku są też dostępne produkty cieszące się nieustającą popularnością od lat, a do takich zalicza się PBBA (Purpose-Built Backup Appliance).To samodzielne urządzenie, specjalnie zaprojektowane i skonfigurowane do przechowywania kopii zapasowych. Realizuje takie funkcje, jak deduplikacja, kompresja, szyfrowanie, automatyczna konfiguracja i konserwacja.
Najbardziej znanym przedstawicielem kategorii PBBA jest rozwiązanie Data Domain firmy Dell, dużą popularnością cieszą się też produkty Veritasa i Barracudy. Co ciekawe, Barracuda sprzedaje najwięcej systemów PBBA na świecie, ale pod względem wartości sprzedaży zdecydowanym liderem jest Dell. Analitycy z Research And Markets prognozują, że globalny rynek PBBA będzie rosnąć w latach 2021–2026 w tempie 11 proc. rocznie.
Część firm wybiera jednak inną drogę i w pierwszym rzędzie stawia na oprogramowanie do tworzenia kopii zapasowych, a później urządzenie stanowiące repozytorium do ich przechowywania.
– Przedsiębiorcy najchętniej wybierają oprogramowanie do backupu. Jednak małe firmy przemysłowe czy lokalna administracja bardzo często decydują się na wdrożenie gotowego urządzenia. O wyborze decyduje cena oraz łatwość implementacji takiego rozwiązania w istniejącej infrastrukturze – tłumaczy Krzysztof Prystupa, Partner Account Manager w Connect Distribution.
Na uwagę zasługuje nowa generacja wielofunkcyjnych kombajnów, realizujących takie funkcje jak tworzenie kopii zapasowych, odzyskiwanie danych po awarii, migracja, zapewnienie zgodności z wewnętrznymi wytycznymi czy archiwizacja. Platformy obsługują pliki i obiekty znajdujące się w zarówno w środowisku lokalnym, jak i chmurowym. Prekursorami tych produktów są dwie amerykańskie firmy z Doliny Krzemowej – Rubrik oraz Cohesity, ale później podobne systemy wprowadziły na rynek także Dell czy Commvault.
– Nasze rozwiązanie obejmuje około 80 proc. danych przetwarzanych i przechowywanych przez przedsiębiorstwa. Nie interesują nas jedynie aplikacje krytyczne – wyjaśnia Aron Mohit, założyciel Cohesity.
Jedną z najszybciej rozwijających się grup produktowych w tym segmencie rynku jest Backup as a Service. Według Technavio w latach 2021–2026 sprzedaż tych usług będzie rosnąć rocznie o 33 proc. Obecnie tysiące firm o statusie MSP (Manage Service Provider) oferują BaaS, przy czym wiele z nich bazuje na popularnych programach do tworzenia kopii zapasowych, takich firm jak Veeam czy Commvault.
Perspektywicznym obszarem w przypadku usług chmurowych jest backup dla SaaS. Wiodący dostawcy rozwiązań do ochrony danych oferują usługi tworzenia kopii zapasowych w chmurze oraz możliwość odzyskiwania krytycznych danych znajdujących się w aplikacjach Microsoft 365 i Google Workspace czy Salesforce. Jak wynika z raportu „State of SaaSOps 2023”, aż 81 proc. respondentów deklaruje, że chroni we własnym zakresie wrażliwe dane przetwarzane przez SaaS.
Podobne artykuły
Polski rynek pecetów: w poszukiwaniu równowagi
Rozgrzany do czerwoności w czasie pandemii polski rynek PC musiał ostatnio znieść zimny prysznic. Załamanie sprzedaży było nawet blisko 50-procentowe. Producenci spodziewają się odbicia, jednak mniejsi resellerzy nadal borykają się z rosnącymi kosztami i odpływem klientów.
Nowość: najmniejszy i najlżejszy na rynku UPS
Nowy produkt w ofercie francuskiego producenta zapewnia moc na poziomie 3kW w możliwie najmniejszej, kompaktowej obudowie. W ten sposób umożliwia specjalistom i dostawcom rozwiązań IT skuteczne przezwyciężenie wielu trudnych wyzwań.
Trzęsienie ziemi na rynku monitorów
Sprzedaż monitorów do komputerów PC leci na łeb na szyję i nic nie wskazuje na to, że sytuacja szybko się poprawi.