Wielki wyścig miecza i tarczy
Rywalizacja pomiędzy hakerami i dostawcami systemów bezpieczeństwa z jednej strony przyczynia się do rozwoju wielu ciekawych narzędzi, zaś z drugiej rodzi chaos.
Rywalizacja pomiędzy hakerami i dostawcami systemów bezpieczeństwa z jednej strony przyczynia się do rozwoju wielu ciekawych narzędzi, zaś z drugiej rodzi chaos.
Różnorodność narzędzi do monitorowania infrastruktury IT może przyprawić o ból głowy. Dobrze zatem, że wciąż pojawiają się nowe koncepcje i rozwiązania, które dają nadzieję na opanowanie rosnącego chaosu.
Oprogramowanie antywirusowe trzyma się bardzo mocno. W znacznej mierze to zasługa dwóch czynników – ciągłego rozwoju tych produktów i rosnącego strachu przedsiębiorców przed cyberatakami.
Organizacje szukają różnych sposobów, aby przeciwstawić się cyberprzestępcom. Jednym z najnowszych trendów jest ograniczenie do minimum zaufania wobec użytkowników firmowych sieci.
Ochrona danych i sprzętu przed atakami oraz innymi rodzajami zagrożeń dla ciągłości biznesowej chyba jeszcze nigdy nie była tak trudna, jak w ciągu ostatnich dwóch lat. Co gorsza, w nadchodzących miesiącach problemy będą narastały.
Skrupulatne zarządzanie informacją o przetwarzanych danych to podstawa ich ochrony. Stwarza to także możliwość świadczenia dodatkowych usług lub oferowania nowych rozwiązań przez firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem. Szczególnie teraz, gdy w związku z popularnością pracy zdalnej zwiększyło się ryzyko naruszenia ochrony danych.