Hybryda to nie stan przejściowy
Po pierwszych zachwytach nad chmurą publiczną musiał przyjść czas bardziej racjonalnego podejścia do tego, jak ma wyglądać optymalne pod każdym względem środowisko IT.
Po pierwszych zachwytach nad chmurą publiczną musiał przyjść czas bardziej racjonalnego podejścia do tego, jak ma wyglądać optymalne pod każdym względem środowisko IT.
Praca hybrydowa i chmura przysporzyły fachowcom w firmach nowych trosk.
Liderzy IT masowo decydują się na usługi wielu dostawców chmurowych. Wyjaśniono, skąd ten fenomen i co będzie dalej.
Zarządzanie wieloma chmurami będzie warte aż 56 mld dol. - według prognozy.
Migracja do chmury staje się koniecznością w sytuacji, gdy coraz więcej dostawców zaczyna świadczyć usługi wyłącznie w niej. Poza tym staje się naturalnym wyborem dla firm, które przechodzą transformację cyfrową.
Europejska suwerenność chmurowa jest kluczem do dekady cloud i multicloud.
Nie ma jednej chmury i jednego podejścia do migracji. Klienci mają różne problemy i trzeba tworzyć dla nich rozwiązania, które będą często jakąś formą środowiska hybrydowego czy wielochmurowego.
Gdy coraz więcej firmowych zasobów trafia do chmury, Cisco znajduje nowe sposoby wspierania klientów w przyspieszaniu ich transformacji cyfrowej w oparciu o środowiska hybrydowe i multicloud.
Jedną z kluczowych decyzji przy tworzeniu środowiska IT jest dziś wybór modelu, w jakim ma działać serwerowa infrastruktura. Możliwości są trzy: własny, zainstalowany lokalnie sprzęt z oprogramowaniem, jego kolokacja w zewnętrznym centrum danych albo skorzystanie z usług chmury publicznej.
Przeciętny klient biznesowy, który ma coraz większe potrzeby związane z infrastrukturą IT i sięga po chmurę, raczej nie będzie chciał uzależniać się od jednego dostawcy. Tymczasem migracja z infrastruktury lokal-nej do wielu chmur naraz nie jest dobrym rozwiązaniem. Rolą integratora jest więc poprowadzenie klienta za rękę po chmurowym „polu minowym”.