Wydano 15 mln zł na oprogramowanie, które miało szpiegować jak Pegasus - twierdzi "GW". Prokuratura i eksperci zabrali głos.
W Polsce pojawiły się głosy, że moglibyśmy opracować własnego Pegasusa i jest to możliwe.
Pegasus, który niedawno stał się dyżurnym tematem w polskich mediach, budzi duże emocje też w innych częściach globu.
Faktem, który spowodował moją chęć, a w zasadzie kompulsywną potrzebę, zabrania głosu, jest decyzja jednego z portali społecznościowych o zamknięciu (zablokowaniu) konta jednej z polskich partii politycznych i rozgorzała potem dyskusja na temat słuszności czy niesłuszności takiego postępowania.
Eset deklaruje, że ma sposób, który zabezpieczy smartfona przed Pegasusem.
Jest wniosek o kontrolę w sprawie wykorzystania Pegasusa w Polsce. Izraelski producent ani polskie służby nie potwierdzają, że narzędzie działa w kraju.
Izraelskie władze skreśliły Polskę z listy krajów, którym można sprzedawać oprogramowanie szpiegujące. Apple wysyła ostrzeżenia użytkownikom.
Program Pegasus mógł inwigilować dziesiątki tysięcy ludzi. Udostępniono narzędzie, które pozwala sprawdzić, czy program zadomowił się w smartfonie.
Pegasus, izraelski program do śledzenia zawartości telefonów i komputerów, stał się w ostatnich tygodniach tematem szerokiej dyskusji, po tym jak dziennikarze z magazynu „Czarno na białym” (emitowanego na antenie TVN24) poinformowali o zakupie tego systemu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
