Konieczne szybkie działanie

Produkcja półprzewodników jest silnie powiązana z innymi sektorami, dlatego niezbędne jest tworzenie sieci umożliwiającej współdziałanie pomiędzy wieloma obszarami technologii. Europa bardzo dobrze radzi sobie z łączeniem zaawansowanej inżynierii i produkcji, a właśnie taki sposób funkcjonowania przyciąga kapitał i wysoko kwalifikowanych pracowników oraz badaczy. W 2020 r. europejskie uniwersytety i instytucje naukowe odpowiadały za 25 proc. kluczowych wyników badań powiązanych z opracowaniem następnych generacji chipów. Jednak w dwóch największych i najbardziej wartościowych segmentach przemysłu półprzewodników, które stanowią prawie 2/3 wartości branży, Europa jest tylko obserwatorem: ma zalewie 8 proc. udziału w produkcji i 10 proc. udziału w projektowaniu chipów.

Obecna sytuacja na rynku półprzewodników rozwija się bardzo dynamicznie, dlatego konieczne są szybkie działania. Poświęcanie czasu na opracowywanie szczegółowych strategii może być dla Europy sporym ryzykiem, w obliczu dokonujących się aktualnie konsolidacji oraz olbrzymiego kapitału, jaki inwestowany jest w branży. Właśnie teraz możemy tracić rynki zbytu na rzecz podmiotów bardziej rozwiniętych i szybciej podejmujących decyzje. Przykładem może być niedawne przejęcie firmy Siltronic przez tajwańską firmę GlobalWafers, które stworzyło globalnego dostawcę wafli krzemowych.

Do zrobienia jest wiele. Europa przede wszystkim potrzebuje znaczących zachęt – podatkowych, regulacyjnych, prywatnych i publicznych inwestycji – aby uczynić lokalną produkcję półprzewodników konkurencyjną pod względem kosztów. Dzisiaj jest to zdecydowanie niewystarczające w porównaniu z innymi regionami. Zarówno projektowanie, jak i produkcja najnowocześniejszych chipów staje się bowiem coraz bardziej kosztowna.

– Zbudowanie zdolności produkcyjnych zaawansowanych technologicznie półprzewodników zajmie dużo czasu i wymaga znacznych inwestycji, więc zacząć należy już teraz. Osiągnięcie przez Europę 20-procentowego udziału w rynku do 2030 roku będzie mało prawdopodobne bez aktywnego wsparcia europejskich rządów i ponadbranżowego partnerstwa. UE powinna wykorzystać Sojusz Przemysłowy na rzecz Procesorów i Technologii Półprzewodnikowych (Industrial Alliance for Processors and Semiconductor Technologies), zrzeszający organizacje i instytucje zajmujące się tym obszarem. Musi jak najszybciej zachęcić do debaty między podmiotami branżowymi a decydentami – mówi Łukasz Wiśniewski, konsultant z warszawskiego biura Kearney.

Rozwijanie produkcji półprzewodników jest istotne, ale jednocześnie bardzo wymagające, dlatego osiągnięcie postawionego przed Europą celu nie będzie łatwe.

Artykuł opracowany przez Kearney, globalną firmę konsultingową w zakresie zarządzania.