Rok 2000. Do sklepu komputerowego mojego klienta wszedł nieznajomy klient. Nikt go tu nie znał ani on nie znał nikogo. Podszedł do lady i powiedział: „mam kupić dla mojej jednostki 20 komputerów”. Na co ucieszony właściciel salonu: „świetnie się składa, mamy na stanie dużo komputerów”. I wtedy nieznajomy wypalił: „sęk w tym, jak to zrobić, żeby dwudziesty pierwszy komputer był dla mnie…”.

Mojego ówczesnego klienta zdumiała nie tyle sama propozycja, ile to, że zupełnie obcy człowiek, jakiś facet „z ulicy” mówi to tak otwarcie. Mimo że właściciel salonu rozwijał ten biznes w Polsce od kilku lat, ta powszechna i bezwstydna korupcja wciąż go zaskakiwała. Pytanie, jak wygląda to teraz? Jak zmieniała się skala i forma korupcji w Polsce w XXI wieku?

Przede wszystkim korupcji – co oczywiste – nie da się mierzyć tak jak innych wskaźników makro. Nikt przecież nie wysyła deklaracji do GUS-u w sprawie swoich dokonań korupcyjnych. Te zjawiska trzeba szacować na podstawie odczuć poszczególnych ludzi.

Wiadomo natomiast, że niewątpliwie korupcja to zło, które od lat trapi wiele państw na świecie, w tym Polskę. Jak wynika z najnowszego raportu Transparency International, średnia światowa wskaźnika percepcji korupcji wynosi 43 na 100, przy czym ponad dwie trzecie krajów osiąga wynik poniżej 50 punktów. Polska, ze swoim wynikiem 55 punktów w 2022 r., plasuje się na 45 miejscu na liście liczącej 180 krajów. Źle? Dobrze? No cóż, to, że większość ludzi na planecie żyje w państwach o ustroju kleptokratycznym, nie powoduje, że jest nam od tego lepiej.

Paul Greenberg, felietonista „The New York Times”, w piśmie sprzeciwiającym się idei wysłania przez Stany Zjednoczone dużej pomocy zagranicznej do Polski w 1989 r. argumentował, że Polska wychodzi z „40 lat komunistycznego złodziejstwa, które zniweczyło nie tylko postęp gospodarczy, ale także ideę nowoczesnej gospodarki”.

Polska, mimo swojej relatywnie wysokiej pozycji w rankingu, nadal boryka się z licznymi problemami związanymi z korupcją. Od 2012 r., kiedy to osiągnęła wynik na poziomie 55 punktów, nie poczyniła znaczących postępów w tej kwestii. Przyczyną są zaniedbania w walce z korupcją, w tym brak skutecznych mechanizmów kontroli i przejrzystości w działaniach rządu. Dodatkowo problemem jest również brak wdrożenia dyrektywy UE o ochronie tzw. sygnalistów.

Ostatni raport Global Corruption Barometer z 2021 r. rzuca światło na postrzeganie korupcji w Polsce przez jej obywateli. Aż 37 proc. Polaków uważało, że korupcja wzrosła rok do roku, a 72 proc. postrzegało ją jako duży problem. Co więcej, 60 proc. badanych twierdziło, że rząd nie radzi sobie skutecznie z korupcją.

Korupcja jest problemem, który dotyka każdego obywatela. Nadszarpuje zaufanie do instytucji, wpływa na jakość życia i hamuje rozwój gospodarczy. Stanowi też indykator poziomu dojrzałości obywatelskiej społeczeństwa. Korupcja kwitnie tam, gdzie obywatele czują się przedmiotowo, a nie podmiotowo. A najgorzej jest wtedy, gdy ryba psuje się od głowy. A na to coraz częściej, niestety, wygląda…

Marcin Babiak Marcin Babiak  

Autor jest trenerem sprzedaży i zarządzania, mentorem i doradcą biznesowym.