Analitycy rynku IT od kilku lat podkreślają, że wymagania małych i dużych klientów, dotyczące nabywanych przez nich rozwiązań, zbliżają się do siebie. W jakim zakresie widać zbieżność tych oczekiwań?

Jia-Yu Liu Małe i średnie firmy mają różne rodzaje cyfrowej tożsamości i inne priorytety niż duże przedsiębiorstwa. Dla MŚP, w związku z tym, że często mają ograniczone zasoby IT i budżetowe, najważniejsze są te rozwiązania, które są łatwe we wdrożeniu, integracji z posiadaną infrastrukturą, zarządzaniu oraz użyciu, a także przystępne cenowo i otwarte. Ale jednocześnie takie, które przyniosą firmie wartość niemalże od razu po wyjęciu z pudełka. Natomiast klienci korporacyjni zazwyczaj wymagają usług bardziej złożonych i dostosowanych do ich potrzeb, a więc o dużej mocy obliczeniowej i większej skalowalności. Tak czy inaczej, dla wszystkich najważniejszym kryterium stała się niezawodność rozwiązań IT, ponieważ przyczynia się do zapewnienia ciągłości biznesowej i minimalizuje ryzyko przestoju. Coraz bardziej, także przez mniejszych klientów, doceniane są również funkcje łączenia systemów w klastry wysokiej dostępności.

W przypadku mniejszych rozwiązań kwestia wysokiej dostępności stanowi ciekawe zagadnienie. U największych dostawców takie systemy kosztują fortunę. Tymczasem tacy dostawcy serwerów NAS jak Synology czy konkurencja oferują je za ułamek ceny. Jak to możliwe?

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Przede wszystkim inna jest grupa docelowa. Duzi dostawcy obsługują największych klientów, my zaś skupiamy się na małych i średnich firmach. U tych dużych klientów minuta przestoju oznacza straty idące w tysiące dolarów, dlatego przeznaczone dla nich, łączone w klastry rozwiązania IT, są tworzone tak, aby gwarantować wysoką dostępność na poziomie rzędu 99,999 proc. czasu pracy, co oznacza ryzyko przestoju przez kilka minut w skali roku. W przypadku naszych klientów takich oczekiwań nie ma. Bez problemu akceptują oni fakt, że zagwarantujemy dostępność klastra na poziomie, powiedzmy, 95 proc., ale za cenę niższą o kilka rzędów wielkości.

Z czego wynika tak wysoka cena u dużych dostawców?

Z większych kosztów produkcji, ale też ogromnego wysiłku wkładanego w przetestowanie całego środowiska, przyznanie odpowiednich certyfikatów dostawcom poszczególnych komponentów, jak nośniki czy karty sieciowe, a następnie objęcie całości wsparciem technicznym. To zresztą wprowadza sporo ograniczeń co do późniejszej rozbudowy. Nasza filozofia jest inna, klient ma znacznie większą elastyczność i łatwość samodzielnego doboru komponentów środowiska czy nośników do serwera NAS, ale to w dużym stopniu zdejmuje z nas odpowiedzialność za stuprocentowe zagwarantowanie kompatybilności. Klienci jednak decydują się na to ze względu na wspomniane już aspekty finansowe. Doceniają też łatwość i intuicyjność obsługi takich rozwiązań, o której trudno mówić w przypadku większych dostawców.

Przy takiej strategii tworzenia jak najprostszych produktów istnieje jednak ryzyko, że klienci rzadziej będą korzystali z usług partnerów…

Tak naprawdę obserwujemy odwrotną sytuację. Mimo wszystko, potrzeba pewnego doświadczenia w wyborze właściwego produktu, który będzie odpowiadał zarówno obecnym, jak i przyszłym potrzebom klientów. Następnie trzeba ich przekonać, aby jako nośników nie używali dowolnych, niepotrzebnych dysków, które administrator znajdzie w szufladzie, ale kupili specjalne nośniki przeznaczone do macierzy dyskowych, przystosowane do ciągłej pracy. Potem przychodzi moment na uruchamianie poszczególnych usług i integracja z już funkcjonującymi systemami w przedsiębiorstwie – w tym zakresie także przydatne jest doradztwo partnerów, którzy z pewnością mają większe doświadczenie w projektowaniu systemów backupu czy zabezpieczaniu środowisk. Finalnie, mogą oni sprawować nadzór nad wdrożonym urządzeniem – albo na stałe, albo w zastępstwie administratora IT, gdy ten na przykład pójdzie na urlop lub zachoruje. Podsumowując, na całym świecie widzimy coraz większe zaangażowanie firm partnerskich jako zaufanych doradców w cały proces sprzedaży, wdrażania i obsługi naszych produktów.

Jeśli chodzi o kwestie dotyczące wsparcia, coraz więcej firm chwali się wbudowanymi w sprzęt IT zautomatyzowanymi mechanizmami bazującymi na sztucznej inteligencji. Czy i w jaki sposób mogą one sprawdzić się także w rozwiązaniach dla małych i średnich przedsiębiorstw?

Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe to modny temat, do czego niewątpliwie przyczynił się sukces usługi ChatGPT, bo dzięki niej wiele osób samodzielnie mogło się przekonać o sile tej technologii. Ale też każdy z nas, kto próbował bawić się tym narzędziem, zauważył, że jego precyzja działania i poprawność generowanych odpowiedzi nadal budzi wątpliwości. Jest ono przydatne w celu uzyskania inspiracji, pewnych innych niż oczywiste punktów widzenia na dane zagadnienie… Niemniej wyniki jego pracy nie powinny być traktowane jako „gotowiec”. To samo dotyczy zastosowania sztucznej inteligencji w rozwiązaniach IT. Dzięki niej można zaobserwować nieoczywiste trendy, przeanalizować olbrzymie zbiory informacji i spróbować wyciągnąć z nich wnioski. Ale podejmowanie eksperckiej decyzji nadal powinno leżeć w gestii człowieka, chociaż oczywiście to może ulec zmianie w przyszłości.