Jeszcze kilka lat temu ze względu na wzrost zainteresowania rozwiązaniami zintegrowanymi pozycja karty graficznej mogła wydawać się zagrożona.
Czy obudowę komputera można traktować jako dzieło sztuki użytkowej? Choć pytanie brzmi dość kontrowersyjnie, to gdy weźmie się pod uwagę współczesne wzornictwo – szczególnie związane z gamingiem – odpowiedź wcale nie jest taka oczywista.
Choć popyt na pecety od kilku lat spada, nowych modeli komponentów, odpowiedzialnych za ich wydajność, wciąż przybywa. Ten paradoks jest jedynie pozorny. Producenci coraz bardziej skupiają się na gamingu, generującym trend wzrostowy.
Jej głównym zadaniem jest finansowe i merytoryczne wsparcie start-upów działających na rynku gier wideo.
O gamingu, e-sporcie mówi się ostatnio coraz więcej i z pewnością będzie o nim coraz głośniej. To już nie tylko domena wąskiej elity entuzjastów elektronicznej rozrywki, a zjawisko masowe, w którym właściwie nie istnieją bariery pokoleniowe.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło pierwszy konkurs na dofinansowanie firm i twórców z branży gier wideo w ramach programu GameInn. Do podziału jest 80 mln zł.
Państwowa agencja chce wziąć udział w rozwoju polskiego sektora gier wideo - zadeklarował wiceprezes ARP Michał Szaniawski.
Gry komputerowe stały się polskim hitem eksportowym. Firmom z branży sprzyja coraz lepsza koniunktura na światowym rynku i perspektywa uruchomienia funduszy unijnych – w sumie 500 mln zł na rozwój gamingu.
Wraz ze wzrostem sprzedaży komputerów gamingowych zwiększa się zapotrzebowanie na najwyższej jakości monitory wyświetlające obrazy o parametrach satysfakcjonujących najbardziej wymagających graczy – wynika z danych sprzedażowych ABC Data.
Według firmy analitycznej John Peddie Research wartość sprzedaży sprzętu dla graczy (desktopy, peryferia, notebooki) będzie systematycznie rosnąć - w 2016 r. wyniesie 26,12 mld dol.
