Serwery: rywalizacja gigantów

Intel oraz AMD mocno rywalizują ze sobą nie tylko na rynku komputerów, ale również serwerów. Chociaż firma kierowana przez Pata Gelsingera wciąż jest górą, jej przewaga powoli topnieje. Na koniec ubiegłego roku przychody Intela ze sprzedaży procesorów dla centrów danych skurczyły się o 16 proc., a udział w rynku spadł z 81 do 71 proc. Natomiast AMD znajduje się na fali wznoszącej – firma odnotowała wzrost przychodów o 62 proc, osiągając 20 proc. udziału w rynku serwerów.

Niewykluczone, że nowa rodzina procesorów AMD EPYC Genoa czwartej generacji pozwoli tej marce jeszcze bardziej skrócić dystans do lidera. Jednak Intel nie składa broni, a jego odpowiedzią na nową linię chipów konkurenta jest czwarta generacja procesorów Xeon. Z pewnością wiele firm zainwestuje w serwery z najnowszymi układami AMD lub Intela, aby zaspokoić rosnące potrzeby w zakresie obliczeń.

Oczywiście specjaliści tworzą zestawienia porównujące najnowsze chipy AMD i Intela. Wynika z nich, że AMD EPYC Genoa ma kilka atutów w porównaniu z największym konkurentem, takie jak liczba rdzeni na gniazdo, lepsza przepustowość pamięci, mniejsze zużycie energii i więcej linii PCIe. Natomiast Intel Xeon przewyższa rywala pod względem wydajności pojedynczego rdzenia, lepszej obsługi wirtualizacji i szerszych możliwości w zakresie obsługi oprogramowania. Liczy się też renoma marki, która w świecie IT wciąż wiele znaczy.

– Patrząc na rynek z punktu widzenia procesorów, AMD w ostatnich latach odniosło ogromny sukces. Intel czwartą generacją Xeonów chce odzyskać kawałek utraconego rynku, co moim zdaniem wcale nie będzie takie łatwe. Nie zapominajmy jednak, że na rynku są jeszcze obecne procesory ARM, stanowiące konkurencję dla obu wymienionych marek – mówi Mirosław Chełmecki, Data Center & Cloud Department Director w Exclusive Networks.

Według IDC w 2022 r. globalne przychody ze sprzedaży serwerów wyniosły 122,7 mld dol. Natomiast w bieżącym roku ma to być 131,2 mld dol. (w tym 109,6 mld dol. ze sprzedaży jednostek x86). Czynniki napędzające popyt to modernizacja istnie-jącej infrastruktury i przechodzenie na model chmury hybrydowej. Mirosław Chełmecki doszukuje się przy tym pozytywów w sytuacji politycznej, gdyż w trudnych czasach trzeba zapewnić cyfrowe bezpieczeństwo obywatelom. Tymczasem bez modernizacji lub wymiany starych serwerów jest to niemożliwe. Niepośledni wpływ na decyzje zakupowe mają również inflacja, w tym wzrost cen energii.

– Klienci poszukują rozwiązań efektywnych kosztowo, lecz nie chodzi wyłącznie o cenę zakupu, ale także o późniejsze koszty użytkowania związane z zarządzaniem, wsparciem, poborem energii elektrycznej w odniesieniu do wydajności, czy serwisem. Dodatkowym czynnikiem branym pod uwagę jest sposób dostarczania infrastruktury – mówi Paweł Wójcik, HV and Compute & Data Services Lead w HPE.

Z całą pewnością serwery oferowane w modelu usługowym przez HPE, Della czy Cisco, to szansa dla małych i średnich firm, których często nie stać na zakup innowacyjnych rozwiązań w tradycyjnym modelu.

Osobną kwestią jest rosnąca popularność systemów hiperkonwergentnych (HCI), w których kluczową rolę spełniają serwery zastępujące macierze SAN. Tego typu rozwiązania cieszą się rosnącą popularnością wśród małych i średnich firm ze względu na łatwość wdrożenia i konfiguracji. Zresztą na globalnym rynku działają anonimowi w Polsce producenci (Scale Computing, StorMagic) opracowujący systemy HCI specjalnie na potrzeby MŚP. Obie firmy twierdzą, że przetwarzanie na brzegu sieci, a w związku z tym potrzeba umieszczenia aplikacji oraz infrastruktury blisko miejsca wytwarzania i konsumowania danych, będzie w najbliższych latach stymulować popyt na ich rozwiązania.

Zdaniem integratora

Jacek Marynowski, prezes, Storage IT Jacek Marynowski, prezes, Storage IT  

Wśród procesorów instalowanych w urządzeniach NAS przeważają konstrukcje w architekturze x86 z procesorami AMD Ryzen oraz Intel Xeon. Szczególnie AMD Ryzen w ostatnich miesiącach osiągnął całkiem istotny udział w rynku NAS-ów. Jeśli chodzi o ilości pamięci RAM, tu nie dostrzegam zmian – nadal przeważają konstrukcje z 4 i 8 GB pamięci. Jednak należy tu wyraźnie zaznaczyć, że w przypadku serwerów NAS procesor czy pamięć RAM nie są aż tak kluczowe w wielu wdrożeniach, jak chociażby wydajność sieci. Dlatego coraz częściej mamy do czynienia ze zmianą przepustowości kart sieciowych LAN. W tym segmencie coraz bardziej popularne są prędkości 10, czy też 2,5 GbE. Zatem dobry system dla średniej firmy, to pojemna jednostka z dużą przepustowością sieci LAN. W segmencie, w którym najlepiej się poruszamy, technologia scale-out dopiero „bada” teren. Do tej pory raczej mieliśmy do czynienia z potrzebami zaspokajanymi przez rozwiązania typu scale-up, czyli możliwość zwiększania pojemności w ramach pojedynczego węzła.

  

NAS ewoluuje

Serwery NAS od lat cieszą się nieustającą popularnością wśród małych i średnich przedsiębiorstw. W Polsce najszybciej znikają z magazynów produkty Synology oraz QNAP. Wymieniona dwójka zdominowała rynek odbiorców MŚP i, co za tym idzie, kreuje na nim najważniejsze trendy. Preferencje użytkowników zmieniają się wraz z przyrostem danych, a także spadającymi cenami nośników. Jeszcze do niedawna dyski SSD wydawały się być w serwerach NAS przysłowiowym wodotryskiem. Jednak od niedawna nawet urządzenia dla mniejszych firm mają porty M.2. Szybkie nośniki mogą być wykorzystane jako pamięć cache lub przestrzeń na dane. Najczęściej taką wersję wybierają firmy pracujące z nieskompresowanymi plikami audio-wideo bądź korzystające z wirtualizacji.

MŚP mają też coraz większe wymagania wobec stosowanej w NAS-ach pamięci RAM. Minimum w przypadku najmniejszych klientów biznesowych wynosi 4 GB, zaś większe firmy potrzebują przynajmniej 32 GB. Jednak bywają także klienci MŚP inwestujący w serwery z zainstalowanymi 128 GB pamięci RAM.

Łukasz Milic, Business Development Representative w QNAP, tłumaczy, że wszystko zależy od systemu operacyjnego obsługującego konkretny model. Jeśli zapewnia on deduplikację i kompresję online, wówczas znacznie rośnie zapotrzebowanie na pamięć RAM. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem przy wyborze serwera NAS jest jego pojemność. Mniejsi przedsiębiorcy wybierają urządzenia z przynajmniej dwoma dyskami, zaś średnie firmy decydują się na rozwiązania o większej pojemności (8–12 dysków) i procesorach średniej klasy, na przykład AMD Ryzen Embedded bądź niższe modele CPU Intel Xeon (2–4 rdzenie). Jeśli chodzi o przepustowość sieci, zwykle  wystarcza 10 GbE lub nawet mniej. QNAP oferuje klientom rozwiązania 25 GbE, ale średnie przedsiębiorstwa jak na razie nie wykazują zainteresowania tą opcją.

W segmencie rozwiązań NAS bardzo dużo mówi się o systemach klasy scale-out. Według Piotra Drąga, Storage Category & Data Services Business Development Managera w HPE, jest to najszybciej rosnący rynek w obszarze magazynowania zasobów cyfrowych. To wynika z kierunku rozwoju technologii, gdzie większość danych jest przechowywana i przetwarzana w formie nieustrukturyzowanej. NAS typu scale-out pozwala przechowywać petabajty danych. Jak łatwo się domyślić, nie są to jak na razie produkty adresowane dla MŚP, ale biorąc pod uwagę tempo przyrostu danych, już niebawem może się to zmienić. Niestety, systemy scale-out są drogie i często wymagają zmian w infrastrukturze oraz dużej wiedzy niezbędnej do prawidłowego wdrożenia.

Na inny trend, który niedługo może zawitać do Polski zwraca uwagę Oded Nagel, CEO CTERA Networks. Kilka lat temu klienci pytali przede wszystkim o wydajność wyrażaną w liczbie operacji wejścia-wyjścia na sekundę (IOPS), kopie zapasowe, kompresję czy deduplikację, natomiast ostatnimi czasy pojawiają się zupełnie nowe kwestie, takie jak zgodność z regulacjami i mobilność danych, dostęp do nich z dowolnego miejsca, odporność na cyberataki czy DataOps. To oznacza, że rywalizacja w tym segmencie rynku będzie trwała na kilku frontach.