Początek tego roku stał pod znakiem głębokich spadków na globalnym rynku komputerów i Polska nie należała tutaj do wyjątków. Siadł popyt zarówno na laptopy, jak i komputery stacjonarne. W I kw. 2023 r. sprzedaż notebooków okazała się niższa o 27 proc. wobec I kw. 2022 r., a w przypadku desktopów spadek sięgnął 20 proc., jeśli chodzi o wolumeny (dane Contextu pochodzące od dystrybutorów). Co ważne, w ujęciu wartościowym dołek był jeszcze głębszy, bo przychody ze sprzedaży notebooków stopniały o 29 proc. rok do roku, zaś wartość rynku komputerów stacjonarnych zanurkowała o 21 proc.

W pierwszych trzech miesiącach br. widoczna była więc kontynuacja słabej koniunktury z IV kw. br., gdy intensywnie starano się zmniejszyć zapasy sprzętu poprzez promocje i wyprzedaże. Stąd załamanie dostaw nowych urządzeń, co pokazują również dane IDC. Otóż pod względem wolumenów w IV kw. 2022 r. zjazd na polskim rynku sięgnął 36 proc. (rok do roku), a w ujęciu wartościowym aż 48 proc. (w dol.), biorąc pod uwagę łącznie modele stacjonarne i przenośne. Przy czym głębszy spadek nastąpił w przypadku notebooków: o 43 proc. rok do roku w ujęciu ilościowym oraz 53 proc. wartościowo. Zatem w porównaniu z IV kw. 2021 r. z rynku wyparowała ponad połowa (!) przychodów. Z kolei dołek na desktopach w IV kw. ub.r. był wyraźnie mniejszy (minus 17 proc. rok do roku ilościowo i minus 30 proc. wartościowo).

Nie znaczy to oczywiście, że cały asortyment i we wszystkich segmentach rynku pecetów nagle padł ofiarą dużo mniejszego popytu. Choć wyraźnie skurczył się segment konsumencki, to stosunkowo dobrze radzą sobie laptopy gamingowe. Przykładowo, Asus odnotował w I kw. 2023 r. stosunkowo niewielki, bo „zaledwie” 5-procentowy spadek rok do roku w tej kategorii urządzeń. Z informacji od resellerów wynika, że utrzymuje się również zainteresowanie modelami wydajnymi, składanymi na zamówienie dla entuzjastów gamingu (naturalnie nie jest to masowa sprzedaż). Z kolei rynek zamówień publicznych jak zwykle na początku roku pozostawał w letargu. Natomiast w I kw. dużego załamania nie widać było u klientów biznesowych.

– W sektorze B2B nie obserwowaliśmy spadku sprzedaży komputerów, gdyż firmy wcześniej ustalają budżety i starają się je jak najszybciej wykorzystać. Kupują głównie biznesowe modele laptopów oraz sprzęt klasy enterprise i nie jest to najtańszy sprzęt tego rodzaju – mówi Mateusz Dębowski, dyrektor handlowy w MBA System.