Swietłana Blackburn, która była starszym menedżerem finansowym w Oracle’u, utrzymuje, że musiała odejść z korporacji bo nie uległa naciskom 'poprawiania’ wyników usług chmurowych. Według niej taką presję wywierał wyższy menedżment, aby, jak to ujęła, 'dopasować kwadratowe dane do okrągłych dziur’. Mianowicie twierdzi, że w myśl instrukcji szefów miała dodawać miliony dolarów z rezerw do oczekiwanych wyników, mimo że nie było ku temu podstaw w postaci konkretnych albo przewidywalnych wyliczeń. Co więcej, zapewnia, że przełożeni na własną ręką dodawali odpowiednie ich zdaniem liczby, aby bilans finansowy działu chmurowego wyglądał lepiej niż w rzeczywistości. Swietłana Blackburn dostała wymówienie w październiku ub.r. Jak twierdzi, stała się problemem dla zespołu, który 'miał generować raporty finansowe bez odpowiednich podstaw, aby tylko wyglądały tak, jak chcą przełożeni’. Przed sądem domaga się odszkodowania.

Koncern odrzuca takie twierdzenia. 'Nie zgadzamy się z zarzutami i będziemy się bronić’ – poinformowała rzeczniczka Oracle’a. 

Rozwój usług chmurowych to jeden z najważniejszych celów korporacji na najbliższe lata. Oracle zamierza zwiększać ich udział w przychodach, wobec topniejących wpływów z licencji on premise, jednak nadal generują one znaczną większość obrotów firmy – ok. 70 proc. w minionym kwartale (6,35 mld dol.). Dla porównania przychody z usług chmurowych wzrosły o 40 proc., do 735 mln dol., co stanowiło 8 proc. obrotów koncernu. Safra Catz, jedna z CEO Oracle’a, ogłosiła w marcu br., że ten biznes jest w 'fazie hiperwzrostu’. Tym niemniej Oracle musi zmierzyć się z ostrą konkurencją firm, które wcześniej zbudowały sobie pozycję na rynku usług chmurowych, jak Salesforce.