Niedobór kadr pogrąży polskie firmy IT?
Brak wykwalifikowanych kadr może być najpoważniejszą przeszkodą w rozwoju firm z branży informatycznej. Problemem jest niewydolny system edukacji.
– Zaczyna brakować dobrych inżynierów i specjalistów od produkcji i testowania oprogramowania – mówi agencji Newseria Biznes Mariusz Topór, menadżer ds. rozwoju spółki Ericpol, dostawcy m.in. oprogramowania i usług dla firm. Jego zdaniem warto zastanowić się nad zmianą modelu edukacji, ponieważ jest on niewydolny i długotrwały – 5 lat studiów to za długo. Mimo sporej liczby uczelni technicznych, wykształconych fachowców wciąż jest za mało. Problem niedoboru kadr może spotęgować niż demograficzny. – Wyzwania są dwa, czyli rozbudowa obecnego systemu edukacji, a z drugiej strony jego przemodelowanie, aby ten proces był bardziej efektywny – uważa menedżer.
Według danych firmy doradczej ManpowerGroup pracownicy działów IT są w br. na 6. miejscu w pierwszej dziesiątce zawodów, w których – w opinii pracodawców – najtrudniej pozyskać dobrego fachowca (rok temu było nieco łatwiej – miejsce 8. w rankingu). Co gorsza dla przedsiębiorstw, które potrzebują nowych doświadczonych specjalistów, stosunkowo niewielu z nich jest zainteresowanych zmianą pracodawcy – jak ustalił Antal, 19 proc. aktywnie szuka nowej posady.
Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że popyt na pracowników branży ITC rośnie w krajach Unii średnio o 4 proc. rocznie. W UE brakuje juz teraz blisko 275 tys. pracowników z umiejętnościami cyfrowymi. Jeżeli ten trend się utrzyma, w 2015 r. liczba wakatów przekroczy pół miliona, a w 2020 r. osiągnie milion.
Podobne aktualności
Nawet 187 aplikacji na 1 ofertę pracy w IT
"Branża w tej chwili nie jest w stanie zapewnić tylu miejsc pracy, co przed rokiem" - przyznaje ekspert.
Spadł poziom satysfakcji z pracy pracowników IT
Więcej osób z branży szuka pracy niż kilka miesięcy temu. Jednocześnie wzrósł optymizm co do szans znalezienia nowej, dobrej posady.
23 proc. pracowników IT zmieni pracę, jeśli każą im wrócić do biura
Polacy są gotowi wrócić do pracy stacjonarnej w zamian za podwyżkę o minimum 20 proc.