A jak postrzegacie – w kontekście dalszego rozwoju biznesu – rynek ukraiński?

Przede wszystkim mam nadzieję, że wojna w Ukrainie zakończy się jak najszczęśliwiej i jak najszybciej. Zakończenie wojny będzie oznaczało ogromną koncentrację biznesu w ramach odbudowy tamtejszej infrastruktury i gospodarki. Przygotowujemy się do tego już teraz, planując obsługę tamtejszych lokalizacji naszych klientów, jak też współpracując z ukraińskimi integratorami. Większość naszych pomysłów na działania biznesowe w Ukrainie jest obecnie zamrożona, niemniej po oczekiwanej normalizacji sytuacji, nasze kontakty i dotychczasowe doświadczenia powinny przynieść owoce. Nie ulega wątpliwości, że do odbudowy Ukrainy będzie niezbędny support informatyczny, a my wówczas będziemy właściwym partnerem w tym procesie.

  A jak wyglądają wasze plany w kontekście rozwoju organicznego, nie uwzględniając akwizycji?

Organicznie chcemy rosnąć rocznie w tempie około 20 procent.

  Wracając jeszcze na chwilę do Axacomu. W jakim obszarze ta właśnie spółka stanowi wzmocnienie obecnych możliwości Fellowmind Poland?

Z jednej strony ta akwizycja pomaga nam skalować nasz biznes w Polsce, poprzez znaczny wzrost liczebności naszego zespołu Microsoft Dynamics Financial&Operation, w czym specjalizuje się również Axacom. Z drugiej strony dzięki tej transakcji uzupełniliśmy nasze kompetencje w obszarze systemów ERP dla firm produkcyjnych, co pomaga nam realizować strategię wertykalizacji biznesu. Warto dodać, że kolejne akwizycje nie będą jedynie polegały na skalowaniu naszej obecnej oferty i kompetencji, ale również na włączaniu do portfolio Fellowmind Poland zupełnie nowych obszarów technologicznych z portfela rozwiązań Microsoft.

  Domyślam się, że wynika to z koncepcji „Connected Companies”, która stanowi ważny element strategii całej Grupy Fellowmind. W komunikacie prasowym na ten temat można przeczytać, że koncepcja ta dotyczy „usług holistycznych w oparciu o produkty Microsoftu”. Jak to rozumieć?

Koncepcja „Connected Companies” opiera się właśnie na holistycznej ofercie Microsoft połączonej z naszą metodyką i unikatowym podejściem do potrzeb klientów, gdzie rozpoczynamy od diagnozy aktualnych i przyszłych potrzeb w zakresie digitalizacji przedsiębiorstwa z uwzględnieniem wyzwań i trendów w danym wertykale. W efekcie powstaje ocena cyfrowej dojrzałości organizacji i propozycja planu, tzw. road map, zastosowania narzędzi Microsoft na osi czasu – kiedy i po jakie rozwiązania warto będzie sięgać. Analiza obejmuje weryfikację, w jaki sposób ten przedsiębiorca współpracuje i komunikuje się ze swoimi pracownikami, klientami i dostawcami. Po to, żeby określić, jak może zoptymalizować te działania i procesy za pomocą poszczególnych rozwiązań Microsoftu, w kontekście całego portfolio tej firmy, w tym narzędzi AI.

  Czy w takim razie dalsza rozbudowa Grupy Fellowmind ma na celu stworzenie w jej ramach kompletnej, holistycznej oferty usług w oparciu o całe portfolio Microsoftu?

Tak, tym bardziej, że widzimy w tym szansę na pewien istotny wyróżnik rynkowy. Wielu partnerów Microsoftu koncentruje się bowiem tylko na jednym typie rozwiązania tej marki, jak CRM, ERP czy BI. Nam zależy na kompletnej ofercie, właśnie w ramach koncepcji „Connected Companies”.

  Wspomniał Pan o sztucznej inteligencji w kontekście jej zastosowań w biznesie. Tymczasem, jak wynika z badania Fellowmind, ponad połowa małych firm nie korzysta z rozwiązań AI, ponieważ nie dostrzega związanych z tym korzyści. Czy macie dla nich konkretną ofertę?

Kluczowe jest pokazanie klientom możliwości AI w konkretnych zastosowaniach, chociażby jako elementu wspierającego wykorzystanie IoT, w czym między innymi się specjalizujemy. Przykładowo, dla sektora rolniczego mamy rozwiązanie składające się z kamer HD umieszczonych na maszynie rolniczej, które monitorują w czasie rzeczywistym każdą z roślin, a sztuczna inteligencja decyduje, w jakim stopniu daną roślinę poddać opryskowi. W rezultacie poziom zużycia preparatu do oprysków ulega znacznej redukcji.

  Przejdźmy do sytuacji na rynku IT. Czy niedawna fala zwolnień to jedynie krótka korekta, czy zapowiedź  jakiegoś kryzysu na rynku IT?

Nie spodziewamy się nadejścia dekoniunktury istotnej dla podmiotów w naszej, stosunkowo niewielkiej skali. Owszem, najwięksi światowi producenci komunikują i realizują decyzje mające na celu ograniczanie kosztów działania, ale nie widzimy takich działań wśród integratorów. My sami ciągle odczuwamy deficyt i ciągle rekrutujemy, a nasze prognozy sprzedażowe wskazują, że w przyszłości będziemy potrzebowali coraz większej liczby specjalistów. Gdyby jednak wydarzyło się jakieś istotne spowolnienie na polskim rynku czy w naszym regionie Europy, chociażby ze względów geopolitycznych, to będziemy mogli bez problemu ulokować nasze zasoby i know-how w innych krajach, w których działa Grupa Fellowmind. Niemniej nie zakładam takiego scenariusza.