Według Gartnera branża przetwarzania w chmurze będzie do 2015 r. rosnąć w tempie 19 proc., ale inwestycje nie sięgną nawet 5 proc. światowych wydatków na IT. Raport Harvard Business Review Polska pokazuje, że przejście na chmurę nie jest idealnym rozwiązaniem dla każdej firmy, ponieważ wprowadzanie cloud computingu w przedsiębiorstwach, które nie uporządkowały procesów IT, może przysporzyć więcej kłopotów niż korzyści. Tymczasem z badań przeprowadzonych w 2009 r. przez Forrestera wynika, że 37 proc. dużych firm nie interesowało się chmurą, a 39 proc. wyraziło zainteresowanie, ale nie zamierzało zgłębiać tego problemu. Według InformationWeek (ankieta z 2011 r.) tylko 29 proc. respondentów analizowało wpływ chmury na swoje rozwiązania internetowe.

Ankietowani z Polski w ramach Harvard Business Review (11 dyrektorów dużych firm) zwracają uwagę na korzyści związane z wdrożeniem cloudu – większa elastyczność, przyspieszenie procesów, wzrost wydajności. Przedsiębiorstwa z naszego kraju preferują chmury prywatne, a w przypadku rozwiązań dostępnych przez internet (chmura publiczna) korzystają np. z usług komunikacyjnych (wideokonferencje, praca grupowa).

– Firmy nadal bardzo obawiają się o bezpieczeństwo, dlatego użytkownicy wolą wdrożyć chmurę prywatną, uważaną za bezpieczniejszą, albo hybrydową. Z tego samego powodu dla wielu organizacji chmura nie jest miejscem dla kluczowych procesów. Doświadczenie uczy też, że najtrudniej do cloud computingu przekonać działy IT, które często kwestie bezpieczeństwa podnoszą jako główny argument przeciwko wprowadzaniu chmury, a zwłaszcza publicznej – mówi Jerzy Oleksiewicz, Starszy Konsultant Sofrecom Polska.

Tomasz Matuła z Grupy TP zauważa, że wbrew obiegowym opiniom wejście w chmurę nie zawsze oznacza obniżkę kosztów, stają się one jednak bardziej przewidywalne. Z kolei Andrzej Jacaszek z Harvard Business Review wskazuje na inne niebezpieczeństwo związane cloud computingiem, które znalazło swoje odzwierciedlenie w badaniu: – W przypadku chmury prywatnej, którą zarządza lokalny oddział firmy, sytuacja jest klarowna – dane przechowywane są w określonej lokalizacji i wiadomo, kto za nie odpowiada. Problemy pojawiają się w przypadku struktur międzynarodowych. Bez odpowiedzi pozostają pytania o to, gdzie są fizycznie umiejscowione zasoby, kto za nie odpowiada, jak poradzić sobie z różnicami w lokalnym prawie. Wreszcie rzecz najistotniejsza – z prawa którego kraju korzystać przy dochodzeniu roszczeń w przypadku ewentualnej awarii czy utraty danych.