Jako że moje dzieciństwo przypadło na lata PRL-u, kiedy to moi rodacy, żeby żyć na jakim takim poziomie, wznosili się na wyżyny kombinatorstwa, nie raz i nie dwa słyszałem komentarz: „czego to ludzie nie wymyślą”. A potem przyszedł dziki kapitalizm lat 90-ych, kiedy to moi rodacy, żeby żyć na dobrym poziomie, wznosili się na wyżyny kombinatorstwa, i znowu nie raz i nie dwa słyszałem wspomniany komentarz.

I właśnie powiedzenie „czego to ludzie nie wymyślą” przyszło mi do głowy, kiedy dowiedziałem się o aplikacji o nazwie „Nothing”, która – zgodnie ze swoją nazwą – służy do… niczego, podobnie jak aplikacja „Useless”. Na tle ich obu aplikacja „PortableFan”, która w upalne dni wyświetla na ekranie smartfona wentylatorek, to szczyt programistycznej techniki. I chyba rzeczywiście chłodzi, bo cyfrowy wiatraczek na Google Play ma już ponad milion pobrań…

No cóż, programiści, wbrew stereotypowi, to często ludzie o dużym poczuciu humoru. Ja to wiem, bo kilku znam i dlatego nie dziwi mnie aplikacja „Harmonica”, która pozwala zagrać na smartfonie, jak na harmonijce. Z drugiej strony wielu programistów po cichu marzy, że ich aplikacja odniesie globalny sukces rynkowy, a oni będą nowymi gwiazdami w świecie technologii. I ja oczywiście, zupełnie na serio, każdej z tych osób kibicuję, o ile ich rozwiązanie będzie dla ludzkości do czegoś przydatne i nie będzie wymagało przykładania smartfonu do ust!

Jeśli chodzi o naszych polskich specjalistów, to – jak wynika z danych Just Join IT (badanie „Programista po godzinach”) – ponad 46 procent osób pracujących w sektorze IT nie rozstaje się z komputerem po pracy, tworząc własne gry lub aplikacje. Wpisujemy się tym samym w globalny trend, który skutkuje lawinowym wzrostem niezależnych producentów oprogramowania (Independent Software Vendors). Analitycy Forrestera wyliczyli, że w ciągu minionej dekady liczba ISV globalnie wzrosła z 10 tysięcy do 175 tysięcy. A jeśli wydaje wam się, że to imponujący wynik, to – choć oczywiście macie rację – w rzeczywistości to „pikuś”, bo zaledwie za kilka kolejnych lat takich firm ma być już ponad milion.

A ponieważ, zwłaszcza w przypadku aplikacji biznesowych, dotarcie do potencjalnych klientów jest bez kanału partnerskiego wyjątkowo trudne, zarówno dystrybutorzy, jak i integratorzy, będą bombardowani propozycjami współpracy z coraz to nowymi vendorami. Bądźcie na to gotowi!

PS. Uwaga: żadne z powyższych zdań nie miało na celu lokowania produktu. A zwłaszcza aplikacji „Harmonica”…