SAM to spore oszczędności

Przedsiębiorstwa korzystają zwykle z wielu rozwiązań programowych o skomplikowanych zasadach licencjonowania, zazwyczaj wdrożonych w środowiskach wirtualizacyjnych. Zmagają się z monitorowaniem wykorzystania aplikacji, zgodności licencyjnej i efektywności kosztowej swojego oprogramowania.

Według rozmaitych analiz korporacje wykorzystują kilkaset aplikacji, za pomocą których ich pracownicy obsługują procesy w firmie. Co więcej, z biegiem czasu izolowane rozwiązania programowe stają się coraz bardziej złożone i zależne od siebie, dlatego ich śledzenie staje się jeszcze trudniejsze. Dodatkowo trzeba zapewnić kontrolę aktualizacji, zmian w licencjonowaniu, wygaśnięć i zgodności oprogramowania.

Aby tym wszystkim efektywnie zarządzać potrzebne jest narzędzie, które zapewni przedsiębiorstwu kontrolę nad kosztami oprogramowania, dostęp do wiedzy o zobowiązaniach wynikających z licencji oraz potencjalnym ryzyku ich nieprzestrzegania. Dzięki rozwiązaniom typu SAM (Software Asset Management) można zarządzać całym oprogramowaniem z jednego miejsca i maksymalizować uzyskiwaną z jego użycia wartość. Na rynku dostępnych jest wiele tego rodzaju rozwiązań oraz dostawców usług zarządzania oprogramowaniem, z których cześć świadczy swoje usługi w chmurze.

Od pewnego czasu rośnie znaczenie zarządzania systemami i aplikacjami dostarczanymi w modelu SaaS. Są badania dowodzące, że straty przedsiębiorstw, wynikające z nieefektywnego używania oprogramowania chmurowego, co roku podwajają się. Nadmierne koszty w obszarze SaaS obejmują wszystkie licencje na oprogramowanie, za które firma jest obciążana, ale których nie używa. Dotyczy to chociażby zduplikowanych lub osieroconych kont, które są opłacone, ale nie wykorzystane. To dość powszechne zjawisko dla szybko rozwijających się firm, które kupują wiele aplikacji SaaS bez strategii stojącej za takimi decyzjami.

Na koniec warto przytoczyć opinię analityków Gartnera, według których bez narzędzi SAM zarządzanie kosztami związanymi z oprogramowaniem stanowi obecnie duże wyzwanie dla przedsiębiorstw. Z kolei wyposażona w takie rozwiązanie firma ma szansę ograniczyć te koszty nawet o kilkadziesiąt procent.

Zdalnie, ale jakby na miejscu… Coraz częściej słyszy się o wykorzystaniu mieszanej i rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality) w zdalnym zarządzaniu infrastrukturą. O ile obecnie dostęp do danych z DCIM na terenie serwerowni uzyskuje się najczęściej przy użyciu laptopa lub tabletu, to dzięki wykorzystującemu AR urządzeniu do noszenia – zazwyczaj specjalnym goglom – można wyświetlać potrzebne informacje bez konieczności użycia rąk i dodatkowych urządzeń. Prezentowane w postaci tekstu i grafik instrukcje postępowania mogą być dostarczane i aktualizowane w czasie rzeczywistym. Zdaniem obserwatorów rynku takie narzędzia mogą przyczynić się do minimalizowania ryzyka błędów i zwiększenia produktywności personelu technicznego w centrach danych. Mogą być one wykorzystywane także do zdalnego zarządzania na przykład sprzętem kolokowanym w centrum danych. Bazująca na AR usługa Smart Hands daje właścicielowi sprzętu kontrolę nad nim i wrażenie obecności w obiekcie, eliminując barierę odległości i usprawniając czynności serwisowe. Dzięki niej można z dowolnego miejsca zarządzać infrastrukturą we współpracy z technikami operatora serwerowni, nie tracąc czasu na dojazd do niej.