O udawanej metodyce Agile
Myślisz, że jesteś „Agile”, bo masz Scrum Mastera i Agile Coacha? Gratulacje! Mylisz się...

Wszyscy są teraz „Agile”, bo tak dyktuje moda.
Metodyka Agile, czyli zarządzania zwinnego, nabiera rozpędu już od kilku lat. Gdyby na chybił trafił wybrać jakąś firmę z dowolnego miejsca na świecie, najprawdopodobniej będzie to firma twierdząca, że stosuje filozofię Agile. Dlaczego? Bo Agile, podobnie jak podejście data-driven, ma obecnie status Świętego Graala. I dokładnie tak, jak samozwańcze data-driven, tak i samodzielnie „rzeźbione” Agile ma niewiele wspólnego z prawdziwą filozofią Agile.
Kiedy słyszę od kolejnej firmy, że uważa się za „zwinną”, bo jej zespoły pracują w 2-tygodniowych iteracjach, nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Kiedy czytam o następnej „transformacji Agile” polegającej na tym, że firma zatrudniła Agile Coacha i zaczęła używać DevOps, zastanawiam się, co tu się dzieje? Wszyscy są teraz „Agile”, bo tak dyktuje moda. A kto tak naprawdę stosuje metodykę Agile? Takich przedsiębiorstw jest bardzo niewiele. Łatwo je zidentyfikować, nawet jeśli się swoją zwinnością nie chwalą – wystarczy przyjrzeć się temu, w jaki sposób dostarczają wartość swoim klientom.
Na czym polega prawdziwa filozofia Agile?
Biznes związany z filozofią Agile przeżywa istny boom i rośnie z roku na rok. Póki osoby decyzyjne w dużych przedsiębiorstwach będą wpadać w pułapkę myślenia „musimy być Agile, bo tego oczekuje od nas rynek”, póty biznes pseudo Agile będzie kwitł.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło „certyfikat Agile”, żeby znaleźć dziesiątki instytutów, szkół i ośrodków szkoleniowych oferujących setki kursów i egzaminów, które ponoć potwierdzą zwinność naszej firmy. Rozmawiając z członkiem kadry zarządzającej dowolnej firmy z dowolnej branży, prawdopodobnie usłyszymy, że albo już stosują metodykę Agile, albo są w trakcie transformacji Agile, albo wdrażają podejście zorientowane na klienta (dzięki metodyce Agile). Gdy spytamy o to pracownika przeciętnej firmy software’owej, na pewno odpowie, że stosują Agile. Mają certyfikat, używają DevOps, grają w planning pokera…
A wcale nie chodzi o posiadanie certyfikatu czy granie w planning pokera. W rzeczywistości bycie Agile polega tylko na jednym: dostarczaniu klientom tego, czego potrzebują, i angażowaniu ich w proces produkcji, aby ustalić, co to jest. I już. Oto kompletna definicja Agile autorstwa Kuby Skałbani. Śmiało można ją kopiować i udostępniać dalej: to prezent ode mnie.
„Wprowadziliśmy już time-boxing i zatrudniliśmy Agile Coacha. Naprawdę jesteśmy Agile!”. Naprawdę nie jesteście. To miło, że macie Agile Coacha, ale istnieją lepsze sposoby na marnowanie korporacyjnych funduszy. Stosujecie technikę time-boxing? Świetnie. Jednak dlaczego wasz zespół nie jest interdyscyplinarny, a szef musi zatwierdzać każdą decyzję? No właśnie.
Nierzadko można napotkać świetny, zmotywowany zespół, który jakiś czas temu ukończył szkolenie w zakresie Agile, ale nie umie wydobyć z tej metodyki żadnych korzyści. Wystarczy porozmawiać z członkami takiego zespołu, by zorientować się, że z każdą decyzją muszą czekać na zgodę szefa (lub szefów swojego szefa). Inne przykłady pseudo metodyki Agile to…
- …zwinny zespół, którego wszyscy członkowie specjalizują się w tej samej dziedzinie i nie są w stanie dostarczyć produktu end-to-end;
- …firma, która próbuje wdrożyć metodykę Agile w jednym dziale, ale zachowuje tradycyjny model zarządzania w pozostałych, żeby za bardzo nie ryzykować;
- …firma, w której dział IT nie komunikuje się z osobami odpowiedzialnymi za stronę biznesową ani z klientami końcowymi pod-czas projektowania nowego produktu (to mój ulubiony przykład);
- …zarząd, który twierdzi, że firma jest zwinna, ale dba tylko o interesy udziałowców, a o dostarczanie wartości klientom już niekoniecznie;
- …grupa menedżerów, którzy powtarzają, że przecież „zawsze tak było” i nadal chcą kontrolować swoje zespoły oraz tworzone przez nie produkty;
- …dział IT, który zawsze wie lepiej, bo „czy ci handlowcy nie rozumieją, że jesteśmy teraz firmą zorientowaną na oprogramowanie?”;
- …zespół osób przeszkolonych przez Agile Coacha, który kazał im wskazać lidera;
- …zespół programistów, którzy wdrożyli wszystkie przydatne praktyki zwinne i faktycznie stosują metodykę Agile, ale są otoczeni zespołami, które oczekują rezultatów dostarczanych w zupełnie inny sposób.
Na własne oczy widziałem wiele z powyższych przykładów. Problem polega na tym, że wdrożenie metodyki Agile bez jednoczesnej zmiany kultury w organizacji jest skazane na porażkę. Może ona nastąpić prędzej czy później, ale nastąpi na pewno. W wielu przedsiębiorstwach już tak się stało, a winą za to obarczono samą metodykę Agile. A zamiast tego należałoby się zastanowić, które elementy Agile się nie sprawdziły i dlaczego…
Podobne artykuły
Efekt Ringelmanna, czyli małe jest piękne
Nadal spotykam menedżerów i przedsiębiorców, którzy uważają, że im więcej osób uczestniczy w danym projekcie, tym szybciej zostanie on ukończony. To błąd.
Jak prowadzić dev shop: rozwój (cz. 5)
Poprzednie odcinki tej serii dotyczyły tego, jak zacząć działalność biznesową w branży programistycznej, mówiły o konieczności specjalizacji, a także kluczowych strategicznych aspektach prowadzenia firmy, takich jak rekrutacja i przyciąganie klientów. Brakuje więc jeszcze jednego elementu układanki: struktury firmy i jej ewolucji w miarę wzrostu.
Jak prowadzić dev shop: przyciąganie klientów (cz. 4)
Jak przyciągnąć klientów? To pierwsze i najważniejsze pytanie, jakie trzeba sobie zadać przed założeniem firmy. Marketing i sprzedaż są równie ważne dla dev shopu, jak każdego innego przedsiębiorstwa.