Backup i sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja coraz częściej trafia także do rozwiązań do wykonywania kopii zapasowych. Veritas już w połowie 2022 r. zaprezentował koncepcję autonomicznego backupu, który łączy automatyzację ze sztuczną inteligencją oraz uczeniem maszynowym. Taki system łatwo dostosowuje się do zmieniających się okoliczności i natychmiast reaguje na wszelkie nieprawidłowości.

Jednak dopiero w ubiegłym roku zrobiło się głośno o zastosowaniu generatywnej sztucznej inteligencji w narzędziach do backupu. Dwaj producenci – Cohesity oraz Rubrik – poinformowali o integracji swoich produktów z inteligentnymi chatbotami. Takie rozwiązanie, przynajmniej teoretycznie, umożliwia klientom przeszukiwanie eksabajtów danych w celu uzyskania wglądu we wzorce danych w celu wykrycia zagrożeń, takich jak chociażby ransomware. Współpraca pozwala również na głęboką penetrację danych, żeby znaleźć odpowiedzi na bardzo konkretne pytania lub szybko odzyskać pliki za pomocą wyszukiwania kontekstowego.

Część ekspertów traktuje tego rodzaju zapowiedzi bardziej jako akcje marketingowe. Chociaż pojawiają się nowe interfejsy, to generatywna sztuczna inteligencja nie zmieniła w znaczący sposób procesów tworzenia kopii zapasowych. Z pewnością potrzeba na to jeszcze trochę czasu. Niewykluczone przy tym, że rozwój tej technologii w systemach do backupu będzie podążać w kierunku wykrywania anomalii. Tym bardziej, że od czasu, kiedy cyberprzestępcy zaczęli szyfrować kopie zapasowe, dostawcy systemów do backupu przejawiają duże zainteresowanie kwestiami bezpieczeństwa. Należy oczekiwać, że będą wprowadzali dodatkowe warstwy zabezpieczeń lub umożliwiali integrację swojego rozwiązania z produktami firm trzecich do ochrony środowisk IT.

Broadcom wywraca stolik? Jednym z najważniejszych ubiegłorocznych wydarzeń na rynku IT był zakup VMware’a przez Broadcoma. Nowy właściciel, zaraz po oficjalnej finalizacji transakcji, podjął działania, które poważnie zaniepokoiły nie tylko pracowników VMware’a, ale również partnerów tego dostawcy. Zmiany w programie partnerskim oraz wzrost cen postawiły bowiem w trudnej sytuacji integratorów, którzy sprzedają produkty tej marki małym firmom. Zmiany te mogą wpłynąć na cały rynek backupu, gdyż mali i średni integratorzy, pokrzywdzeni przez Broadcoma, prędzej czy później zaczną rozglądać się za alternatywą dla VSphere’a, co dotyczy też narzędzi do backupu. Warto odnotować, że Veeam, znany ze swojego przywiązania do VMware’a, niedawno poinformował o testach z platformą Proxmox i zapowiedział wsparcie dla Oracle Linux KVM. Niewykluczone, że dostawcy rozwiązań do backupu zaczną promować swoje produkty jako te, które ułatwiają wycofanie się ze środowiska VMware’a. Wówczas część klientów chętniej podejmie decyzję o wdrożeniu mniej popularnych, za to tańszych platform wirtualizacyjnych. Wiele wskazuje na taki właśnie scenariusz.