Zatopieni w jeziorze danych
Branża IT nie ma problemu z pamięcią masową, ale ma kłopot z zarządzaniem danymi – twierdzą analitycy Gartnera. Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań umożliwiających uporanie się z tym zadaniem.
Branża IT nie ma problemu z pamięcią masową, ale ma kłopot z zarządzaniem danymi – twierdzą analitycy Gartnera. Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań umożliwiających uporanie się z tym zadaniem.
Producenci pamięci masowych poszukują sposobów na bezpieczniejsze i szybsze przetwarzanie danych. Ciekawe pomysły rodzą się najczęściej w zaciszu biur badawczo-rozwojowych tych mniej znanych dostawców.
COVID-19 wymusił na działach IT wprowadzenie wielu zmian. To jednak dopiero początek i również bieżący rok będzie bardzo pracowity dla osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie infrastruktury informatycznej w firmach.
Pozew przeciw Google’owi, złożony przez amerykański Departament Sprawiedliwości, otwiera najważniejszy proces antymonopolowy naszych czasów. Dotyczy nie tylko roli i znaczenia Google’a, ale i zasad funkcjonowania internetu, całej gospodarki cyfrowej, a przede wszystkim tego, jak każdy z nas będzie korzystać z sieci.
W centrach danych tworzy się coraz większy galimatias. Nowa fala amerykańskich producentów próbuje uporządkować ten bałagan za pomocą innowacyjnych narzędzi.
Chociaż w czasie pandemii inwestorzy przykręcili kurki z pieniędzmi, to autorzy ciekawych pomysłów biznesowo-technologicznych wciąż mogą liczyć na finansowe wsparcie, czego najlepszym przykładem jest segment rozwiązań dla centrów danych.
W segmencie rozwiązań do ochrony danych i zarządzania nimi pojawia się coraz więcej niszowych produktów i usług. W nieodległej przyszłości część z nich trafi do głównego nurtu, więc warto już teraz trzymać rękę na pulsie.
Młodzi przedsiębiorcy z Doliny Krzemowej marzą o powtórzeniu sukcesu Jobsa. Niektórzy z nich wyróżniają się ponadprzeciętną inteligencją, inni zaś dziecinną naiwnością.
Droga do wydobycia cennych informacji z danych porozrzucanych w różnych miejscach coraz bardziej się wydłuża. Młode firmy z Doliny Krzemowej pracują nad rozwiązaniami ułatwiającymi dostęp do cyfrowych zasobów.
Europejskie koncerny coraz chętniej sięgają po oprogramowanie szerzej nieznanych dostawców z Doliny Krzemowej. To szansa dla tutejszych integratorów skłonnych zaryzykować, aby zyskać szansę na zwiększenie marż.