Firma Coleman Parkes
w badaniu zleconym przez HP zapytała 550 dyrektorów ds. biznesowych
i technicznych dużych i średnich firm o przyszłość rynku cloud.
Ponad 80 proc. uczestników badania odpowiedziało, że przetwarzanie
w chmurze zmieni funkcjonowanie środowiska technologicznego co najmniej
w takim samym stopniu jak wirtualizacja czy Internet. Ankietowani twierdzą
również, że choć do 2020 r. korzystanie z usług w publicznych
i prywatnych chmurach obliczeniowych zyska na popularności, to tradycyjna
technologia pozostanie integralną częścią przedsiębiorstw.

Z kolei według
 raportu Cisco Global Cloud Index 2012 do roku 2016 średnie roczne tempo
wzrostu ruchu w chmurze w Europie Środkowej i Wschodniej
wyniesie 55 proc. Natomiast średnie roczne tempo wzrostu obciążenia chmury
w tym rejonie Europy wyniesie 50 proc. W roku 2011 największy
ruch w chmurze generowała Ameryka Północna – 261 eksabajtów rocznie.
W Europie Zachodniej było to 156 eksabajtów rocznie. W 2016 r.
w tym regionie obciążenie chmury ma wzrosnąć do 963 eksabajtów.

Polska nie pozostaje
w tyle za trendami światowymi. Według opinii managerów firm
funkcjonujących w naszym kraju w następnych latach możemy spodziewać
się systematycznego rozwoju usług w chmurze. Analitycy z IDC szacują,
że w najbliższych latach rynek cloud computingu w naszym kraju będzie
się powiększał rocznie średnio o 36 proc., czyli zdecydowanie powyżej
średniej dla całego rynku usług IT (pozostającej – według specjalistów IDC
– na poziomie nieco ponad 4 proc.). Rozwój polskiej chmury spowalnia
czasem niewiedza, a czasem brak uregulowań prawnych. Wielu polskich
managerów uważa też, że niektóre firmy nie oferują usług chmurowych,
a jedynie usługi wirtualizacji.




Monika Karpińska

 

Corporate Account Manager Citrix Systems

Według naszego badania, przeprowadzonego w USA połowie
ubiegłego roku, głównym czynnikiem, który spowalnia rozwój usług w chmurze,
jest niewystarczający poziom wiedzy na jej temat. Blisko 95 proc. badanych
osób, deklarujących, że nigdy nie korzystało z usług w chmurze, w
rzeczywistości wykorzystuje tego typu rozwiązania, choćby poprzez internetową
bankowość, zakupy online czy portale społecznościowe. Brak dostatecznej wiedzy
jest dosyć powszechny, a ta, którą dysponują przeciętni użytkownicy, nadal
wydaje się niewystarczająca. A zatem to edukacja zwykłych użytkowników w
zakresie tego, czym jest chmura, ma kluczowe znaczenie dla jej upowszechnienia.
Warto również zwrócić uwagę na coraz większą popularyzację mobilności. Wedle
przewidywań ten rok może zostać zdominowany przez tablety i smartphone’y pod
względem sprzedaży, a to za ich pomocą coraz częściej ludzie korzystają z
danych umieszczanych właśnie w chmurze, nawet jeżeli nie do końca są tego
świadomi. Fenomen chmury wywodzi się z kultury popularnej, ale ciągle jest duża
luka pomiędzy postrzeganiem chmury a rzeczywistością. Zmiany w jej
postrzeganiu, zwiększenie posiadanej wiedzy z równoczesnym przejściem z ery
pecetów do ery cloud computingu będzie postępować i tylko od samej brany IT
zależy, w jakim tempie będzie się to odbywać.

 
Pochmurno nad kontynentem

Ze wspomnianego na
początku raportu Cisco Systems wynika również, że nie wszystkie sieci są gotowe
do obsługi usług chmurowych. Na przykład przeciętna sieć szerokopasmowa
w Europie ma wydajność wystarczającą do przetwarzania zaawansowanych aplikacji
w chmurze, takich jak transmisja strumieniowa wideo w 3D
i zaawansowane aplikacje obsługi wirtualnego biura. Jednak, jeśli
uwzględnić też sieci mobilne, to jedynie w Europie Zachodniej przeciętna
wydajność sieci jest wystarczająca, aby obsłużyć średnio zaawansowane aplikacje
do przetwarzania danych w chmurze. Przeciętna wydajność sieci mobilnej
w pozostałych regionach umożliwia tylko wdrożenie prostych aplikacji do
przetwarzania danych w chmurze – narzędzi do surfowania po sieci czy
komunikacji tekstowej. W naszym rejonie Europy jedynie Węgry są krajem,
w którym sieci mobilne mogą już dzisiaj zapewnić obsługę zaawansowanych
usług cloud.

 

Inwestycje to nie wszystko

Raporty niezależnych firm analitycznych wskazują także inne
przyczyny, które spowalniają bądź wręcz uniemożliwiają rozwój usług chmurowych.
Raport Experton Group dotyczy głównie rynku niemieckiego, który jednak może być
dla Polski punktem odniesienia. Analitycy tej firmy szacują, że
w 2012 r. w Niemczech firmy przeznaczyły na budowę infrastruktury
cloud i chmurowe centra danych 1,1 mld euro (w 2010 było to
400 mln euro). Jednak klienci końcowi w Niemczech ciągle mają
wątpliwości co do zachowania prywatności danych w chmurze i ich
zabezpieczenia. Z kolei w cytowanym na początku tekstu raporcie HP
respondenci wskazali trzy kluczowe czynniki stojące na przeszkodzie wdrażania
usług udostępnianych w chmurze: obawy o bezpieczeństwo danych
zgłosiło 35 proc. ankietowanych, problemy z przekształceniem
infrastruktury były ważne dla co trzeciego respondenta, natomiast
o kwestiach zgodności z przepisami wspomina 17 proc. uczestników
badania.

Ciekawie
na tym tle wyglądają wnioski z badania przeprowadzonego przez Oracle.
Zbigniew Swoczyna, szef zespołu wsparcia sprzedaży Oracle Hardware, powołując
się na biuro analityczne Quocirca, mówi, że przez krótki czas organizacje
w Europie Zachodniej wstrzymywały inwestycje we własne rozwiązania,
skłaniając się w tym okresie do kupowania mocy przetwarzania danych na
wynajętych zasobach. Przedsiębiorstwa potrzebują bezpiecznych rozwiązań, które
ułatwią im wdrażanie przetwarzania w chmurze przy minimalnym ryzyku
i zakłóceniu usług, a także nie uzależnią klienta od jednego
dostawcy. Do tego niezbędne jest hybrydowe środowisko świadczenia usług,
obejmujące tradycyjną infrastrukturę IT i rozwiązania dla prywatnych,
zarządzanych i publicznych środowisk przetwarzania w chmurze.

Podobne,
ale nie takie same wnioski nasuwają się po zapoznaniu z wynikami
najnowszego badania przeprowadzonego przez firmę Alcatel-Lucent wśród prawie
3500 pracowników przedsiębiorstw. Takich, którzy odpowiadają za podejmowanie
decyzji dotyczących rozwiązań informatycznych. Według tego badania najwięcej
powodów do obaw daje wydajność chmury, natomiast kwestie bezpieczeństwa
znalazły się w nim na drugim miejscu.

 
Potrzebna strategia

W miarę
jak firmy coraz częściej wdrażają usługi związane z przetwarzaniem
informacji w chmurze wyłania się potrzeba stworzenia strategii, które
zapewnią ład korporacyjny i zgodność z przepisami, a przy tym
umożliwią kontrolę środowiska IT i zarządzanie nim. Niemal połowa
respondentów badania HP przyznała, że w ich przedsiębiorstwach uruchamiane
są rozwiązania do przetwarzania w chmurze, które nie zostały zatwierdzone
przez dział IT. Natomiast 18 proc. ankietowanych nie dysponuje przejrzystym
przeglądem rozwiązań tego typu działających poza działem IT. Szacuje się, że
problem ten będzie coraz większy. Odzwierciedla to opinia 69 proc.
przedstawicieli kadry biznesowej i 54 proc. dyrektorów ds.
technicznych. Spodziewają się oni, że w 2020 r. nawet połowa firm
będzie korzystać z rozwiązań udostępnianych w chmurze, które nie
zostały zatwierdzone przez dział IT.

 

Wolą ewolucję

Jeśli chodzi o rynek polski, to oczywiście widać na nim
podobne zjawiska jak w krajach zachodnich. Zainteresowanie usługami
w chmurze jest coraz większe – np. rodzime firmy z sektora MSP
zaczynają doceniać pozytywy wynikające z korzystania z cloud
computingu. Firmy uważają jednak, że zainteresowanie chmurą będzie rosło
pomału. Piotr Krzysztoporski, dyrektor ds. konsultingu w Epicorze,
powołując się na badania Gartnera prognozuje, że rynek usług chmury publicznej
do 2016 r. osiągnie wartość 206,6 mld dol. Wzrost zainteresowania
taką formą użytkowania systemów IT dotyczy również Polski. Według niego w zeszłym
roku dużo mówiono na temat korzyści związanych z działaniem chmurze,
a teraz przyszedł czas na inwestycje.

Z naszego raportu wynika, że 14 proc. firm
z sektora produkcyjnego i dystrybucyjnego przyznało, iż zamierza
wdrożyć system do zarządzania zasobami przedsiębiorstwa, czyli ERP
w modelu cloud computing
– mówi Piotr Krzysztoporski.

I dodaje, że do swobodnego rozwoju usług w Polsce
potrzebne są również zmiany na poziomie prawnym, a także większa dbałość
dostawców IT o kwestię bezpieczeństwa danych.

Niewątpliwie najważniejszym obowiązkiem po stronie
dostawcy pozostaje w tym przypadku zachowanie procedur zabezpieczających
i szyfrowanie informacji. Zarówno podczas ich przesyłania, jak
i braku aktywności
– twierdzi.

Wszystko to każde
przypuszczać, że największe szanse na adaptację w Polsce ma tzw. cloud
ewolucyjny, wprowadzany do firm stopniowo, w zależności od potrzeb.

Wierzymy, że usługi
w chmurze są perspektywiczne, bo umożliwiają skalowanie rozwiązania, przy
jednoczesnym zachowaniu poziomu SLA
(Service Level Agreement)
– przekonuje Leszek Hołda, prezes Integrated Solutions. – Tym
samym łączą element innowacyjności ze stabilnym rozwiązaniem zarówno na czasy
niepewności, jak i ożywienia gospodarczego.

 

Ta sama, ale nie taka sama

Koncepcja chmury jest jedna, ale jej realizacji
– wiele. Niektórzy są przekonani, że najbliższe lata będą należały do firm
oferujących usługi Software as a Service. Wzrost zainteresowania SaaS
wiąże się z tym, że ten rodzaj świadczenia usług umożliwia korzystanie
z profesjonalnych narzędzi przy jednoczesnym obniżeniu wydatków
i skróceniu czasu potrzebnego na ich implementację.

 

Jestem zdania, że takie rozwiązania mogą być efektywnym
sposobem na zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstw debiutujących oraz
z sektora MSP, które nie chcą lub nie mają wystarczających środków, by
inwestować w rozbudowę infrastruktury informatycznej
– mówi Piotr
Krzysztoporski.

Według niego jedną z możliwych ścieżek rozwoju usług
cloud jest model, w którym firmy będą korzystały z chmury
w ograniczony, fragmentaryczny sposób. Tyczy się to na przykład
oprogramowania ERP, gdzie zarządzanie zasobami przejmie na siebie operator
chmury. Oznacza to faktycznie wdrażanie poszczególnych modułów, a nie
całego systemu.

Sporym zainteresowaniem klientów cieszą się takie
moduły, jak finansowy, produkcyjny czy magazynowy –
twierdzi przedstawiciel
Epicora. – To właśnie z nich, dostępnych w chmurze korzysta
się coraz częściej. Wydaje mi się, że trend ten będzie się w następnych
latach wzmacniał.

Z kolei Leszek Hołda, prezes
Integrated Solutions, mówi, że przyszłość będzie należała do systemów UC as
a Service, czyli ujednoliconej komunikacji jako usługi oraz Backup as
a Service – rozwiązania wykonującego kopie zapasowe w chmurze.
UCaaS
daje możliwość korzystania z telefonii mobilnej i stacjonarnej, usług
konferencyjnych, łączy, sprzętu komunikacyjnego, a jest to regulowane
jedną, indywidualnie formułowaną umową. Może ograniczać się jedynie do połączeń
głosowych, ale może być też rozszerzony o takie elementy jak: komunikator
umożliwiający dzwonienie i przesyłanie plików czy zestawiane w prosty
sposób tele- i wideokonferencje. Z kolei BaaS odciąża dział
informatyczny i rozwiązuje problemy związane z zagrożeniami danych,
ich nagłym przyrostem czy pojawieniem się nowych systemów
w infrastrukturze.

Jednocześnie firma może objąć backupem tylko te
elementy, na których jej zależy
– tłumaczy Leszek Hołda.

Marcin Grygielski, dyrektor regionalny na rynek Europy
Środkowej i Wschodniej w Interactive Intelligence, dostrzega podobne
trendy w branży rozwiązań telekomunikacyjnych. Jego firma ma z roku
na rok coraz więcej zamówień na usługi w modelu chmury do komunikacji
zunifikowanej i obsługi klienta.

Moim zdaniem nadchodząca druga fala spowolnienia
gospodarczego przyczyni się do rozwoju rynku cloud computingu
– mówi.
– Chmura to idealne rozwiązanie na trudne czasy. Brak bariery
inwestycyjnej, redukcja kosztów CAPEX i kontrola OPEX, powiązanie kosztów
z wykorzystywanymi zasobami. W tej chwili firmy zaciskają pasa.
Chmura może być rozwiązaniem problemów.

 

 


 

Chmura czy wirtualizacja?

Dariusz Nawojczyk, dyrektor marketingu & PR
w Octawave, twierdzi, że pojęcie chmury obliczeniowej jest tak chwytliwe,
iż wielu dostawców decyduje się na jego wykorzystanie, faktycznie nie będąc
dostawcą ani chmury, ani tym bardziej infrastruktury jako usługi. Bardzo często
sami dostawcy usług wirtualizacji nazywają siebie dostawcami usług chmurowych.
I to jest jeden z najważniejszych czynników, który dziś definiuje
polski rynek.

Do niedawna w Polsce nie było dostawców usług
cloud, ale hasło było tak silnie promowane w mediach, że zwykłe serwery
wirtualne, czyli tzw. VPS, zaczęto nazywać chmurą. Wynikało to przede wszystkim
z tego, że VPS-y można wdrożyć szybko i bez kosztownych inwestycji

– tłumaczy.

Według niego chmura
dysponuje mechanizmami, których brakuje w systemach jedynie poddanych
wirtualizacji – mowa o autoskalowalności, dostępie na żądanie
i rozliczaniu w cyklu godzinowym za każdy element infrastruktury.
Autoskalowalność polega na tym, że infrastruktura serwerowa samoczynnie
dopasowuje się do potrzeb, bez konieczności ingerencji administratora. Dostęp
na żądanie oznacza, że dowolnie dużą infrastrukturę można uruchomić
w ciągu kilku minut. Nie trzeba czekać na działanie usługodawcy, ponieważ
to użytkownik samodzielnie w panelu administracyjnym chmury włącza lub
wyłącza urządzenia. Natomiast dzięki rozliczaniu w cyklu godzinowym za
każdy element – moc serwera, łącze, operacje na dysku – płaci się
tylko za to, z czego się faktycznie korzysta. W efekcie usługodawca
nie może już ukrywać marży w rozliczeniu pakietowym, a jeśli klient
zechce, to w każdej chwili może wyłączyć infrastrukturę i przestać
płacić za jej użytkowanie.

To właśnie są wyznaczniki usług IaaS – twierdzi
przedstawiciel Octawave. – To te czynniki sprawiają, że możemy mówić
o rewolucji w dostarczaniu IT, ponieważ sama wirtualizacja nie
rozwiązywała jeszcze takich problemów biznesu, jak nadmierne inwestowanie
w infrastrukturę, brak elastyczności i brak optymalizacji kosztowej.

Opinie na korzyść chmur, a nie systemów wirtualnych
wygłasza też Artur Rosiński, Independent Software Product Manager
w Avnecie.

W cloud computingu
mamy do czynienia z ogromną liczbą wirtualnych maszyn, fizycznych serwerów
i ich komponentów, wirtualnych sieci, podsieci, reguł, polityk

– mówi. – Manualne zarządzanie taką infrastrukturą mogłoby
nastręczać wielu problemów i odbywałoby się kosztem ogromnego nakładu
pracy oraz czasu spędzonego na analizowaniu i optymalizowaniu stanu
środowiska cloud, odpowiedzialnego za dziesiątki systemów, baz danych, serwerów
pocztowych i innych elementów, które są potrzebne klientom.