Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie VMware’a przez Broadcom. Zastanawiała się nad tym przez długie miesiące. Zakup o wartości 61 mld dol. został uzgodniony w maju ub.r. W czerwcu br. pojawiła się informacja, że zgoda UE jednak będzie.

Ostatecznie zaakceptowano fuzję po tym, jak Broadcom zgodził się zapewnić swojemu konkurentowi, Marvellowi, dostęp do technologii VMware’a przez 10 lat. Zaakceptował też niezależny monitoring przestrzegania tej regulacji i procedurę rozstrzygania ewentualnych sporów. Zdaniem unijnej komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager nowe zobowiązania zapewnią podobną ochronę wszystkim przyszłym uczestnikom rynku.

Wcześniej Bruksela głośno mówiła o tym, że zakup VMware’a może m.in. zaburzyć konkurencję na rynkach dostaw FC HBA i adapterów pamięci masowe i utrudnić innym firmom dostęp do oprogramowania do wirtualizacji serwerów od VMware’a. Obawy najwyraźniej zostały rozwiane.

Broadcom nadal musi zabiegać o zgodę w USA, gdzie regulator – Federalna Komisja Handlu (FTC) – od roku prowadzi postępowanie w tej sprawie i na razie nie wiadomo, jakie mogą być konkluzje. FTC odmówiła komentarza po akceptacji fuzji przez Brukselę.

Opór wobec przejęcia pokazuje też brytyjski regulator, CMA. Wcześniej sygnalizował wątpliwości, iż sprzedaż VMware’a może podbić ceny serwerów, a Broadcom będzie uprzykrzał życie konkurentom, utrudniając im dostęp do komponentów zgodnych z WMware’m.

Broadcom twierdzi, że kontynuuje z brytyjskim urzędem „konstruktywną współpracę” oraz „czyni postępy” w zakresie procedur regulacyjnych na całym świecie.

Koncern podaje, że uzyskał już zgodę na zakup VMware’a w Australii, Brazylii, Kanadzie, Afryce Południowej, na Tajwanie i „zatwierdzenie kontroli inwestycji zagranicznych we wszystkich niezbędnych jurysdykcjach”.

Ostateczny termin finalizacji zakupu VMware’a przez Broadcom przesunięto na 26 listopada br., aby zyskać czas na uzyskanie niezbędnych zgód.