Wraz z ogłoszeniem sankcji ruszyła ucieczka fachowców IT z Rosji. Jedna trzecia start-upów specjalizujących się w cyberbezpieczeństwie zamierza przenieść się za granicę – według ankiety przeprowadzonej na Security Startup Welcome Day w Moskwie, o której informuje „Rzeczpospolita”. Co jednak ciekawe, większość nowych firm zamierza pozostać w kraju licząc na to, że embargo będzie impulsem do powstawania innowacyjnych rozwiązań – tak przynajmniej wynika z odpowiedzi. Mają też nadzieję na rozwój dzięki temu, że zabraknie konkurencji zachodnich podmiotów.

Czarter ze specjalistami

Generalnie jednak przyszłość fachowców IT w Rosji jak i całej branży wygląda niewesoło. Sporo dużych koncernów informatycznych i konsultingowych wycofało się z kraju, zachód zamknął się na firmy rosyjskie, szereg marek IT ogłosiło wstrzymanie sprzedaży, a zdalni specjaliści pracujący w Rosji dla zachodnich firm zostali odcięci od płatności.

Konstantin Siniuszyn, partner współzarządzający funduszu Untitled Ventures z siedzibą w Rydze, inwestującego w start-upy i spółki IT w Europie Wschodniej, komentuje dla Financial Times, że chęć ucieczki ludzi z Rosji okazała się tak duża, iż brakowało miejsc w rejsowych połączeniach. Wyczarterował więc samolot, aby wywieźć 160 chętnych fachowców IT i biznesmenów (z Moskwy do Erewania w Armenii, bo do UE z Rosji nie da się już latać).

Eksperci przypuszczają, że sankcje wydrenują Rosję z fachowców różnych profesji, co jeszcze bardziej pogłębi wywołaną sankcjami zapaść gospodarczą. JPMorgan przewiduje, że rosyjska gospodarka skurczy się o 35 proc. w II kw. 2022 r. oraz o 7 proc. w całym roku.

Ewakuacja do Izraela

Rosja próbuje zmniejszyć exodus – obniżyła podatek dochodowy dla firm IT do 0 proc. Jednak Yandex, jeden z największych rosyjskich koncernów internetowych, rozważa przeniesienie swoich 800 pracowników do Izraela (wg dziennika Haaretz). Swoją drogą, z Moskwy do Tel Avivu specjaliści IT mogą ewakuować się bezpośrednio, bo Izrael nie zamknął nieba dla rosyjskich linii.

Przygnębienie i przerażenie

Jak twierdzi natomiast w serwisie Rest of World Siergiej z St. Petersburga, przedstawiony jako projektant aplikacji i stron internetowych, „ludzie IT i specjaliści, którzy mogą pracować online, w zasadzie wszyscy wyjeżdżają”, a ci co zostają, bo nie mają możliwości pracy zdalnie są „przygnębieni i przerażeni”.

Według niego Rosjanie wyjeżdżają do takich krajów jak Turcja, Cypr (gdzie jest spora rosyjska społeczność biznesowa) i Indie. Chęć ucieczki zwiększają obawy o ogłoszenie mobilizacji na wojnę z Ukrainą (władze zaprzeczają takim planom).