Platformy e-commerce będą miały obowiązek raportować skarbówce transakcje każdego sprzedawcy, który przekroczy rocznie 2 tys. euro (ok. 9,3 tys. zł) obrotu, zbywając co najmniej 20 przedmiotów. Są to warunki łączne dla jednego portalu, czyli handlując na dwóch czy trzech platformach i dokonując na każdej z nich transakcji poniżej 2 tys. euro, sprzedawca nie trafi do wykazu dla skarbówki.

Obowiązek raportowania fiskusowi ma obowiązywać od 2024 r. Powstał już projekt nowych przepisów. Tym samym materializują się zapowiedzi resortu finansów z ub.r. Ruszyły konsultacje, które potrwają do 1 marca br.

Obecnie platformy e-handlu muszą przekazywać dane dotyczące e-sprzedawców na żądanie odpowiednich organów, w ramach toczących się postępowań. Nowe przepisy wprowadzają taki obowiązek z automatu (po przekroczeniu wspomnianych limitów).

Celem według resort finansów jest ograniczenie szarej strefy e-handlu. Nowe przepisy wdrażają unijną dyrektywę DAC7. Mają na celu wyłapanie przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą bez jej zarejestrowania i nie odprowadzają od tych kwot należnego podatku. Polscy sprzedawcy muszą liczyć się z tym, że także portale e-commerce w całej UE będą raportować do skarbówki.

„Jeżeli portale oferujące miejsce do handlu e-commerce nie wywiążą się z obowiązku raportowania, to będą ich czekały wysokie, wielomilionowe kary” – wyjaśnia Bartłomiej Senderowski, doradca podatkowy w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, w MarketNews24.pl – „Z kolei sprzedawcy internetowi albo oferujący swoje usługi w internecie będą narażeni na kontrole, postępowania i czynności sprawdzające ze strony organów skarbowych” – uprzedza.

Jak wynika z szacunków Ministerstwa Finansów – raportowaniem z platform e-commerce może być objęte nawet 17 mln Polaków dokonujących transakcji w kraju i w Unii Europejskiej. Zdaniem eksperta ta liczba może być nieznacznie przeszacowana, jednak nie ma wątpliwości, że nowe regulacje mogą objąć ogromną liczbę osób.