Podatek od handlu zacznie obowiązywać w 2021 r. – wynika z projektu budżetu. Zapłacą go przedsiębiorstwa, które miesięcznie generują ponad 17 mln zł obrotu na sprzedaży detalicznej w sklepach stacjonarnych. Transakcje B2B jak i e-handel (także do konsumentów) nie są objęte nowym podatkiem. Nie obejmuje on również franczyzy.

Stawka podatku to 0,8 proc. od obrotów 17 – 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od nadwyżki ponad 170 mln zł.

Uchwalona w 2016 r. ustawa była już kilkakrotnie zawieszana, po tym jak Komisja Europejska zakwestionowała uchwalone rozwiązania jako niedozwoloną pomoc publiczną (dla mniejszych firm, ponieważ daninę zapłacą jedynie duże podmioty).

Spór trafił do unijnego sądu, który w 2019 r. przyznał rację polskiej stronie. Wyrok zaskarżyła jednak Komisja Europejska. Rozstrzygnięcie TSUE jeszcze nie zapadło, ale władze najwyraźniej nie zamierzają już zwlekać z nową daniną. Wpływy z niej wpisano już do przyszłorocznego budżetu. Fiskus liczy na 1,5 mld dol. dodatkowych wpływów rocznie.

Jak argumentuje w ISBNews.tv minister finansów Tadeusz Kościński, idea jest taka, by „większe sklepy, które więcej korzystają z infrastruktury w Polsce, więcej za to zapłaciły”.

Duże sieci z elektroniką bez podatku od sprzedaży

Podatek nie obciąży jednak wszystkich największych detalistów sprzedających elektronikę – przynajmniej według przepisów sprzed 4 lat. Nie obejmie on Ceconomy, do którego należy Media Markt, które w Polsce generuje ponad 4 mld zł rocznej sprzedaży. Wynika to z tego, że każdy market jest odrębnym podmiotem gospodarczym, więc progi podatkowe odnoszą się do każdego z nich osobno. Analogiczna sytuacja jest w Media Expert. Właściciel sieci, Terg, w roku finansowym 2018/19 miał 6,6 mld zł obrotów.

Możliwe, że podatek objąłby Euro-net (RTV Euro AGD), ostatnio z 7,5 mld zł obrotów, jednak tylko tę część sprzedaży, która jest generowana w tradycyjnych sklepach. Z kolei Neonet w sprzedaży stacjonarnej i internetowej osiągnął w roku 2018/19 w sumie 2 mld zł przychodów.

Duże e-sklepy jak x-kom czy morele.net mogą spać spokojnie, skoro podatek nie dotyczy e-handlu.