IT rekrutuje pełną parą i szuka nowych biur
Znacznie więcej firm z branży niż w ub.r. szuka nowych ludzi. Tylko 16 proc. wstrzymało rekrutacje.
W dużych miastach co najmniej ponad 90 proc. firm IT poszukuje pracowników.
Już 3 na 4 pracodawców z branży IT deklaruje, że zatrudnia bez zmian, a jedynie 16 proc. twierdzi, że wstrzymało rekrutacje.
Zaostrza się więc rywalizacja o fachowców. Na początku pandemii co trzeci pracodawca z branż IT, usług dla biznesu i produkcji zamroził nowe rekrutacje (co wynikało głównie z niepewności na rynku), więc w tym roku o 21 pproc. więcej firm szuka nowych kadr. Redukcje planuje jedynie 5 proc. (tyle co rok temu) – wynika z raportu „Rynek pracy: rok z koronawirusem”, opracowanego przez Gi Group, Grafton Recruitment i CBRE.
Branża potrzebuje biur
Mimo rozpowszechnienia pracy zdalnej, firmy z sektora informatycznego nie uciekają z biur. Przeciwnie – w 2020 r. branża IT odpowiedzialna była za wynajem ponad 330 tys. mkw. biur w Polsce i niemal 1/3 wszystkich transakcji na rynku biurowym w Polsce, a w miastach regionalnych za ponad 40 proc. wynajętej powierzchni.
W dużych miastach fachowców chcą prawie wszyscy
Jak ustalono w raporcie, spośród firm IT w największych polskich miastach niemal każda obecnie zatrudnia nowych pracowników. Zadeklarowały tak wszystkie zapytane przedsiębiorstwa z miast: Wrocław, Warszawa, Poznań i Katowice. W Krakowie zatrudnia 95 proc. firm IT, a w Łodzi 92 proc.
Z kolei w sektorze usług dla biznesu (gdzie ludzie IT stanowią największą grupę pracowników), w większości z wymienionych miast ponad 90 proc. firm przyjmuje obecnie nowych pracowników.
Podobne aktualności
Nawet 187 aplikacji na 1 ofertę pracy w IT
"Branża w tej chwili nie jest w stanie zapewnić tylu miejsc pracy, co przed rokiem" - przyznaje ekspert.
Spadł poziom satysfakcji z pracy pracowników IT
Więcej osób z branży szuka pracy niż kilka miesięcy temu. Jednocześnie wzrósł optymizm co do szans znalezienia nowej, dobrej posady.
23 proc. pracowników IT zmieni pracę, jeśli każą im wrócić do biura
Polacy są gotowi wrócić do pracy stacjonarnej w zamian za podwyżkę o minimum 20 proc.