Kontrolerzy fiskusa sprawdzają rozliczenia informatyków, którzy skorzystali z 50-procentowych autorskich kosztów uzyskania przychodów. Zwiększenie aktywności skarbówki na tym polu w stosunku do przedsiębiorców potwierdza dla wyborcza.biz Łukasz Boszko, specjalista od podatków z Grant Thornton.

Mianowicie urzędy analizują, czy dany podatnik ma prawo do 50 proc. kosztów, czy prawidłowo sporządzono umowę i jak należy obliczono wynagrodzenie.

Jak przypominają eksperci, w umowie o wynagrodzeniu należy wyodrębnić część objętą 50-proc. kosztem uzyskania przychodu, a w umowie o pracę trzeba uwzględnić formułę o przeniesieniu praw autorskich na pracodawcę.

Najczęściej spotykanym błędem narażającym firmę na kary fiskusa jest brak pisemnej umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych – twierdzi jeden z ekspertów. W przypadku pracownika konsekwencje nieprawidłowości ponosi natomiast płatnik.

Jak informuje wyborcza.biz, w lutym br. jeden z producentów gier wygrał sprawę z fiskusem w NSA, z którego to wyroku wynika, że w omawianej sprawie można stosować 50-proc. koszt uzyskania przychodu od całości wynagrodzenia, bez wydzielania honorarium autorskiego. Jednak ten rewolucyjny wyrok odnosi się jedynie do tej konkretnej sprawy i firmy (polskie prawo nie jest precedensowe).

Źródło: wyborcza.biz