Aż 40,5 proc. seniorów i 39,1 proc. osób ze średnim doświadczeniem w branży IT deklaruje, że aplikuje na stanowiska o niższym poziomie kompetencji niż aktualnie posiadany – ustalił No Fluff Jobs. Zaobserwowano, że tendencja do autodegradacji specjalistów IT nasila się w tym roku.

To skutek nadwyżki kandydatów na oferowane stanowiska. Od początku lata br. obserwowany jest rekord w liczbach aplikacji na poszczególne ogłoszenia o pracę. To pokłosie zwolnień, kryzysu i zamykanych projektów.

Może się wydawać, że dla pracodawców to doskonała wiadomość, ale są dwie strony medalu. Z jednej firmy mogą liczyć na więcej jakościowych kandydatów i kandydatek o wysokich kwalifikacjach. Jednak z drugiej – te osoby będą chciały jak najszybciej zbliżyć się do poziomu dotychczasowych zarobków – komentuje Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs.

Reskilling przybiera na fali

Obok zjawiska autodegradacji w branży nasila się reskilling. Już 43 proc. polskich firm IT wprowadziło dla swoich pracowników ścieżki przebranżowienia lub podnoszenia kompetencji.

Według szacunków analityków, które przytacza No Fluff Jobs, 1/3 umiejętności, które były przydatne kilka lat temu, wkrótce zupełnie straci znaczenie, natomiast zakres kompetencji potrzebnych do wykonywania pracy co roku zwiększa się o 10 proc.

Przykładem rozwoju kompetencji jest wprowadzenie AI. Jak wynika z danych No Fluff Jobs, już połowa polskich firm IT pozwala pracownikom korzystać z narzędzi AI w codziennej pracy. W procesach rekrutacji z jej pomocy korzysta aż 60 proc. rekruterów.

Nie wiadomo. co dalej z pracą na B2B

UE może wprowadzić zmiany dotyczące pracy na B2B, co jest istotne dla specjalistów IT i branży. Szykują się ograniczenia możliwości zatrudniania na kontrakcie B2B, jeśli praca nosi znamiona etatu. W IT pracę freelancera, najczęściej w formie umowy B2B, wybiera według No Fluff Jobs ponad 78 proc. specjalistów i specjalistek, głównie ze względu na elastyczność i lepsze warunki finansowe. Firmy IT też wolą oferować ten rodzaj zatrudnienia, ponieważ ogranicza ich koszty i jednocześnie pozwala oferować atrakcyjne zarobki.

Zetki chcą widzieć zarobki w ofertach

No Fluff Jobs zwróca uwagę na konieczność dostosowania się firm do oczekiwań osób z pokolenia Z, czyli urodzonych mniej więcej między 1997 a 2012 r.

Aż 85 proc. z nich deklaruje, że jest mało prawdopodobne, by aplikowali na ofertę pracy bez podanego zakresu wynagrodzenia. Przy wyborze miejsca pracy zwracają też uwagę na wartości firmy, z którymi mogą się utożsamiać, elastyczność i dbanie o work-life balance, działania pracodawców na rzecz środowiska i programy wspierające mniejszości.