KIG przeciwko opłatom od aparatów i drukarek
Ministerstwo Kultury chce obciążyć producentów i importerów drukarek i aparatów cyfrowych opłatami na rzecz organizacji zarządzających prawami autorskimi. Pomysł resortu oprotestowała Krajowa Izba Gospodarcza.
Krajowa Izba Gospodarcza negatywnie oceniła przesłany do konsultacji przez Ministra Kultury projekt nowelizacji rozporządzenia , w którym wymieniono urządzenia i nośniki 'służące do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów’. Projekt zakłada dołączenie do katalogu sprzętu, od których pobierane są opłaty, drukarek laserowych i aparatów cyfrowych. Ministerstwo chce, by producenci płacili 1 proc. od ceny sprzedaży każdego aparatu cyfrowego i 2 proc. od ceny drukarki na rzecz organizacji zarządzających prawami autorskimi. Zdaniem KIG, wprowadzenie takich zapisów wpłynie negatywnie na rynek poprzez wzrost cen i ograniczy użytkownikom dostęp do nowoczesnej techniki. Izba podkreśla, iż projektodawca nie przedstawił żadnych danych ani analiz, na których oparł swoją ocenę skutków regulacji.
’Równie dobrze prezentując tak kuriozalny sposób rozumowania i definiowania urządzeń należałoby wprowadzić opłatę za sprzedaż telefonów komórkowych, jako urządzenia umożliwiającego odczyt nośnika danych.’ – czytamy w oświadczeniu KIG.
Izba stwierdza również, iż zapisy projektu są niezgodne z obowiązującym prawem:
’Wydanie nowelizacji w brzmieniu zaproponowanym przez ministerstwo może być przedmiotem skutecznej skargi do Trybunału Konstytucyjnego, ze względu na niezgodność z zapisami ustawy prawo autorskie i prawa pokrewne’ – zauważa KIG.
Podobne aktualności
Fujifilm wchodzi na rynek kopiarek w Europie
Na początek zacznie sprzedawać wielofunkcyjne drukarki biurowe w dwóch krajach.
Przetarg: 11,5 mln zł na drukarki i skanery
Czterech wykonawców złożyło oferty w postępowaniu na wyposażenie jednostek administracji.
Polskie biura chcą kupować odnawiany sprzęt. Podają warunki
Dla 24 proc. polskich firm odnowiony sprzęt to produkt pierwszego wyboru, a 48 proc. rozważa taki zakup - według badania.