Głos rozsądku w kwestii opłat
Najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził zasadność postulatów ZIPSEE.
Na początku
marca br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu (TSUE)
wydał wyrok w sprawie Copydan Bandkopi (duńskiej organizacji zbiorowego
zarządzania) przeciwko duńskiemu oddziałowi firmy Nokia. Spór dotyczył zaległej
– w opinii Copydan – opłaty reprograficznej od kart pamięci
importowanych i sprzedawanych w Danii w latach 2004–2009. Po
długim procesie sędziowie przyznali rację przedstawicielom twórców. Jednak
w uzasadnieniu wyroku podkreślili, że ustalając opłatę reprograficzną
należy opierać się na konkretnych badaniach i analizach, które uzasadniają
taką potrzebę. Przy czym jej wysokość powinna być proporcjonalna do poniesionej
przez twórców szkody.
Tym
samym wyrok Trybunału potwierdza zasadność postulatów Związku Importerów
i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV
i IT (ZIPSEE). Od wielu lat apelujemy, aby w każdym kraju
przeprowadzać indywidualne badania na temat zachowania konsumentów, a nie
tylko powoływać się na wysokość opłat w innych krajach. To ważny argument
zwłaszcza, że ZAiKS, żądając dla siebie 2 proc. od ceny tabletu, nie jest
w stanie uzasadnić takiego poziomu opłaty żadną precyzyjną
i wiarygodną analizą. Wspomnianej stawki nikt nie wyliczył, tylko ją sobie
wymyślił, a bardziej precyzyjnie mówiąc: wziął z sufitu.
O żadnych obiektywnych kryteriach mowy w tym przypadku nie było.
Wyrok TSUE, potwierdza, by
ustalać opłatę reprograficzną nie na szacunkowych danych (jak dotychczas), ale
na konkretnych badaniach i twardych danych. Dane te powinny dokładnie wskazywać
na to, kiedy i w jakim zakresie twórcy ponoszą szkodę z tytułu
legalnego kopiowania ich utworów. Osobiście uważam, że jednoznacznej odpowiedzi
na tę kwestię udzielić mogą jedynie rzetelne badania przeprowadzone na zlecenie
Ministerstwa Kultury, które nadzoruje organizacje zarządzania zbiorowego.
I jeszcze jedna
istotna kwestia: w marcowym wyroku Trybunał wskazał, że jeżeli nabywcą
przedmiotu objętego opłatą reprograficzną jest klient biznesowy
(przedsiębiorca) i wykaże on, iż urządzenie nie jest wykorzystywane do
kopiowania w ramach użytku prywatnego, to ma prawo do wystąpienia
o zwrot opłaty reprograficznej.
ZIPSEE już w marcu
2014 r. zwróciło uwagę na tę kwestię w swojej opinii przesłanej do
Sejmu, dotyczącej nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach
pokrewnych. W opinii podkreślaliśmy potrzebę rozróżnienia sprzętu
przeznaczonego na użytek prywatny osób fizycznych oraz pozostałego,
przeznaczonego dla biznesu lub twórców. Wynika to z faktu, że opłata
reprograficzna jest związana z dokonywaniem dozwolonej kopii do użytku
osobistego, więc powinny być nią objęte wyłącznie urządzenia przeznaczone dla
użytkowników prywatnych.
Liczę, że dzięki wyrokowi TSUE zostanie stworzony system
całkowitego zwolnienia z opłaty reprograficznej, gdy odbiorcą ostatecznym
jest przedsiębiorca. A dodatkowo zostanie wreszcie powołany mechanizm,
który umożliwi precyzyjne wyliczenie szkód, jakie rzekomo ponoszą twórcy
z powodu tych „okropnych tabletów i smartfonów”.
Autor jest
dyrektorem ZIPSEE, organizacji, która zrzesza producentów, importerów i
dystrybutorów sprzętu RTV i IT.
Podobne wywiady i felietony
Równoważenie rozwoju: teoria i praktyka
Pojęcie ESG po raz pierwszy pojawiło się na początku naszego wieku. Jednak w branży nowych technologii o zrównoważonym rozwoju mówi się od stosunkowo niedawna, choć coraz więcej i częściej. Tymczasem nasza branża boryka się z (jak się wydaje) bardziej palącymi problemami, takimi jak: niepewność w związku z wojną na Ukrainie i sytuacją geopolityczną, spowolnienie gospodarcze czy zagrożenia związane z niekontrolowanym rozwojem sztucznej inteligencji. Jak zatem sektor technologiczny powinien podchodzić do założeń ESG i którymi z nich zająć w pierwszej kolejności?
Szansa na stabilizację
Proces uszczelniania systemu podatkowego w Polsce, który obserwujemy w ostatnich miesiącach, to ważny krok w stronę wzmocnienia branży elektronicznej oraz poprawy warunków rozwoju polskiej dystrybucji.
Rok nadziei
Rok 2016 to czas zarówno wielu zapowiedzi, jak i realnych zmian, z którymi musieli zmierzyć się polscy przedsiębiorcy. Największe oczekiwania wywołały zapowiedzi wdrożenia tzw. planu Morawieckiego oraz ogłoszona nie tak dawno Konstytucja Biznesu.