Na czym ono polega?

Może mieć wielorakie zastosowania. System będzie oparty o precyzyjne mapy szpitala. Będzie wspierał przemieszczanie się osób i monitorował ruch przedmiotów, co jest niezwykle ważne w logistyce szpitalnej. Może, na przykład, pomagać pacjentom w poruszaniu się po terenie szpitala. Budynek jest bardzo rozległy i jak się go dobrze nie zna, to można łatwo zabłądzić, lub co najmniej stracić trochę czasu na poszukiwanie właściwego miejsca.

Czy nie zagrozi to ochronie prywatności pacjentów?

Nikt nie będzie śledzony online. Chodzi tylko o dostęp do informacji o sytuacji w danej strefie. Na przykład, gdy ktoś pójdzie do toalety i długo nie będzie wracał, to będzie to sygnałem, aby się zainteresować. Tak samo, gdy ktoś opuści salę, czy wręcz wyjdzie poza szpital. System ułatwi też wiele rzeczy związanych z realizacją procedur medycznych. Przykładowo pacjent będzie mógł być automatycznie rejestrowany na sali operacyjnej przy przejeździe przez drzwi, więc lekarz nie będzie musiał już wypełniać ręcznie dokumentacji. Przy opuszczaniu sali po zabiegu będzie podobnie. Wszystko będzie odbywać się w zgodzie i w granicach prawa.

Prowadzenie pacjentów po szpitalu to jednak nie jedyne funkcje przygotowywanego narzędzia…

Tak, będziemy mieli też informacje o przemieszczaniu się przedmiotów. Pozwoli to na automatyzację wielu procesów, na przykład inwentaryzacji wyposażenia pomieszczeń i urządzeń. Automatycznie byłaby też dostępna informacja o lokalizacji np. wszczepialnych materiałów ortopedycznych. Przyjeżdża cała skrzynia, której zawartość trzeba opisać i odnieść we właściwe miejsce – dzięki nowemu rozwiązaniu można będzie wiele rzeczy zautomatyzować. W przyszłości wiele czynności mogłyby też wykonywać monitorowane przez system roboty autonomiczne, na przykład rozwozić jedzenie, czy transportować bieliznę. System geolokalizacji będzie bazą, którą można będzie wykorzystywać do wielu różnych celów i zadań. Chcemy, żeby całe rozwiązanie funkcjonowało w ramach Państwowego Systemu Odniesień Przestrzennych, po to by móc się w przyszłości zintegrować z systemem pozycjonowania karetek.

Czy korzystacie z własnych centrów danych, czy też z zasobów w chmurze?

Na razie korzystamy z własnych centrów danych. W przyszłości będziemy chcieli korzystać z chmury, którą dla potrzeb mazowieckich szpitali planuje wybudować Samorząd Województwa Mazowieckiego. Chmura musi być bezpieczna, poza tym dla podjęcia decyzji o korzystaniu z niej kluczowe są: warunki wejścia, mechanizmy kontroli i warunki wyjścia. Praca naszych systemów wymaga stałego monitorowania. Chcemy to zadanie zautomatyzować, bo rola IT zmienia się z działalności operacyjnej na rzecz udziału w transformacji procesów. Wspieraniu tego podejścia będzie służył też system automatycznego monitorowania naszej infrastruktury teleinformatycznej. Chodzi o to, żeby odciążyć informatyków od bieżących działań na rzecz udziału w bardziej strategicznych projektach.

Rozmawiał Andrzej Gontarz

dr inż. Ewa Janczar  

Członek zarządu ds. cyfryzacji Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego; członek Zespołu ds. Społeczeństwa Informacyjnego, Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu; wiceprezydent The Council of European Municipalities and Regions; członek zarządu Związku Powiatów Polskich. Od wielu lat zawodowo zajmuje się cyfryzacją i transformacją cyfrową. Współpracuje z Politechniką Warszawską jako wykładowca i autorka publikacji naukowych. W roku 2019 wpisana na Listę 100 SPRUC, która wyróżnia osoby szczególnie zasłużone dla rozwoju kompetencji cyfrowych.