Szef AB: mamy wojnę cenową
„Nasze wyniki są bardzo dobre, bo osiągnięte w warunkach wojny cenowej” – twierdzi prezes Andrzej Przybyło.
„Nasze wyniki są bardzo dobre, bo osiągnięte w warunkach wojny cenowej” – twierdzi prezes Andrzej Przybyło.
"Widzimy duże korzyści z niepłacenia dywidendy" - ocenia prezes AB Andrzej Przybyło.
Według prezesa AB wyniki spółki w minionym kwartale są w dużej mierze efektem działań na polskim rynku.
Prezes Andrzej Przybyło zapewnił, że AB jest wolne od zagrożeń związanych z kontrolami podatkowymi.
Grupa AB miała rekordowy rok finansowy - grubo przekroczyła 7 mld zł przychodów, a w ostatnim kwartale zbliżyła się do 2 mld zł. W całym roku zysk netto poszedł w dół, ale – jak wynika z wyliczeń pokazanych przez spółkę – wynik byłby na plusie, jeśli odjąć jednorazowe koszty inwestycji w Magnicach.
Szef AB Andrzej Przybyło poinformował, że spółka odmówiła dystrybucji dwóm dużym producentom, którzy chcieli wejść na polski rynek, ze względu na zbyt duże ryzyko związane z zaproponowanymi warunkami. Szef spółki podkreśla, że ostrożnie podchodzi do ryzyka w dłuższym terminie.
Grupa inwestuje w rozwój sprzedaży internetowej, liczy na coraz większy kawałek tortu na rosnącym o miliardy rynku. W I kw. br. wynik AB obciążyły koszty związane z nowym centrum dystrybucyjnym w Magnicach. Solidne wzrosty odnotowała ponownie czesko-słowacka spółka zależna ATC, na krajowym rynku popyt był słaby.
Grupa AB oficjalnie otworzyła największą w swojej historii inwestycję, która kosztowała blisko 129 mln zł. Z prezentacji prezesa Andrzeja Przybyło wynika, że jest ona kluczowa dla dalszej ekspansji grupy.