Centrum danych szybkie do wdrożenia

Drugi trend, obok przetwarzania brzegowego, wpływający na wzrost popytu na niewielkie obiekty wynika z tego, że firmy zdają sobie sprawę, jak wiele czasu i pracy wymaga uruchomienie dużego centrum danych. Wybór lokalizacji, problemy budowlane, wyzwania związane z łańcuchem dostaw i wiele innych czynników ogranicza uruchamianie dużych obiektów. Budowa największych centrów danych zajmuje lata, a wielu klientów nie może czekać.

Owszem, są dostawcy, którzy twierdzą, że potrafią zbudować duże centrum danych w ciągu 12–18 miesięcy, ale takie deklaracje zazwyczaj pomijają etapy obejmujące planowanie, wybór lokalizacji, projektowanie i inne prace wstępne przed rozpoczęciem budowy. Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie działania, to największe centra mogą potrzebować – od pierwszego konceptu do uruchomienia – nawet pięciu i więcej lat.

Co gorsza, na koszty i harmonogramy budowy takich placówek mają wpływ problemy z łańcuchem dostaw. Długie terminy realizacji, trwające kilka miesięcy, dotyczą chociażby rozwiązań klimatyzacji czy generatorów prądu. Eksperci przewidują, że stanie się to już normą. Dlatego w odpowiedzi na potrzebę szybszego udostępnienia potrzebnej mocy obliczeniowej wzrastać ma zainteresowanie prefabrykowanymi centrami danych, które będą wstępnie montowane w zakładach producenta, a następnie wysyłane do klienta. Mogą one przyczynić się do obniżenia ogólnych kosztów związanych z wdrożeniem infrastruktury, jednocześnie przyspieszając jej projektowanie i budowę.

W modelu prefabrykowanym projekty są zazwyczaj skalowalne, co pozwala na szybką reakcję na nieprzewidziane zapotrzebowanie. Wstępnie zintegrowane rozwiązania mogą obejmować takie podsystemy jak zarządzanie ciepłem, ochrona i dystrybucja energii, oprogramowanie sterujące i zarządzające, a także systemy pomocnicze, jak oświetlenie, ochrona przeciwpożarowa, bezpieczeństwo fizyczne i uzdatnianie wody.

Chłodzenie cieczą bardziej ekologiczne

Przez lata gęstość mocy w szafach serwerowych była względnie stała, ale to już przeszłość. Z badania Global Data Centre Survey 2022 przeprowadzonego przez Uptime Institute wynika, że u ponad jednej trzeciej operatorów centrów danych gęstość szaf w ciągu ostatnich trzech lat szybko wzrosła. Szczególnie dotyczy to większych przedsiębiorstw i centrów danych o dużej skali. Niemal połowa ankietowanych, którzy prowadzą obiekty o mocy 10 MW i więcej, deklarowała posiadanie szaf z urządzeniami o mocy powyżej 20 kW, zaś jedna piąta z nich stwierdziła, że w ich przypadku jest to powyżej 40 kW.

Gęstość mocy środowisk IT rośnie wraz z rozwojem aplikacji związanych ze sztuczną inteligencją, uczeniem maszynowym, rozszerzoną rzeczywistością i wszelkich innych, bazujących na mechanizmach wysokowydajnego przetwarzania danych (High Performance Computing). To z ich powodu wzrasta ilość ciepła, które należy z centrum danych odprowadzać. W rezultacie wielu operatorów takich placówek, którzy tradycyjnie polegali na chłodzeniu powietrzem, zwraca się w stronę wydajniejszych rozwiązań zarządzania ciepłem, jak chłodzenie cieczą.

Gdy chłodzenie cieczą zaczyna być konieczne w centrach danych, w których obsługiwane są wymagające wysokiej mocy obliczeniowej aplikacje, przechodzenie na nowy sposób odprowadzania ciepła ułatwiają dostawcy serwerów, coraz powszechniej wprowadzający na rynek dostosowane do tego maszyny.

Jednak chłodzenie cieczą wiąże się z nowymi wyzwaniami i może wręcz budzić opory zarządzających centrami danych, przyzwyczajonych do tradycyjnej architektury z obiegiem powietrza. Dlatego to nowatorskie rozwiązanie wymaga niezawodnych systemów dystrybucji cieczy do szaf serwerowych lub zbiorników zanurzeniowych. Dzięki temu wyeliminowane zostaną obawy o bezpieczeństwo krytycznej infrastruktury IT, dotyczące jakości i właściwości płynu, jego potencjalnych wycieków, kontroli natężenia przepływu oraz zarządzania całym obiegiem cieczy w instalacji.

Chociaż ten typ chłodzenia nie jest całkowitą nowinką, to właśnie w tej metodzie eksperci upatrują obecnie szansę na tworzenie bardziej innowacyjnych rozwiązań w zakresie zarządzania ciepłem. Mechanizm ten stanowi także bardziej ekologiczną alternatywę dla wykorzystywania powietrza w centrum danych.

Aktywne węzły sieci… energetycznej

Pojawia się coraz więcej opinii zarówno dostawców infrastruktury, jak i analityków rynku, że w niedługo centra danych staną się aktywnymi uczestnikami ekosystemu energetycznego. W rezultacie będą w stanie skuteczniej podtrzymywać systemy, które stanowią fundament dostarczanych przez nie usług.

W ostatnim czasie, aby zwiększać bezpieczeństwo energetyczne, coraz więcej obiektów korzysta z odnawialnych źródeł energii, w tym paneli fotowoltaicznych. Daje im to większą niezależność od sieci i potencjalnych awarii czy przerw w dostawach energii. Jednak korzystanie z OZE niesie za sobą też konieczność posiadania systemu magazynowania energii elektrycznej.

W przypadku centrów danych odpowiednie wykorzystanie pojemności stosów baterii magazynujących energię w systemach UPS (w celu ochrony ciągłości zasilania) może być jednym ze sposobów osiągnięcia stanu, w którym centra danych staną się nie tylko konsumentem, ale także producentem energii. Dzięki temu operator sieci energetycznej może wykorzystać nieużywane rezerwy mocy takiej placówki do reagowania na zmienne zapotrzebowanie na energię u innych konsumentów, co obniża ryzyko wystąpienia przerw w dostawie prądu.

Wyposażone w odpowiednie systemy bateryjne centra danych mogą akumulować moc i przekazywać ją z powrotem do sieci, gdy operator zasygnalizuje potrzebę ustabilizowania jej częstotliwości lub złagodzenia szczytu zapotrzebowania. Pozwala to znacznie skrócić czas zwrotu z inwestycji w systemy magazynowania energii, a nawet zyskać dodatkowe źródło dochodu.

Do 2030 roku wielkość rynku centrów danych w Polsce może przekroczyć 500 MW Najnowsze prognozy PMR pokazują, że realizacja planów największych dostawców usług centrów danych w Polsce może do 2030 r. spowodować maksymalny przyrost mocy komercyjnych serwerowni do ponad 400 MW (z około 120 MW w roku 2022). Analitycy nadal spodziewają się sukcesywnego wzrostu zapotrzebowania na usługi kolokacji w kraju oraz pojawienia się nowych odbiorców zagranicznych. Rynek będzie się coraz bardziej dzielił na dwie części: hurtową i detaliczną. Wzrośnie także jego wielkość w rozumieniu podaży mocy i przestrzeni w centrach danych o charakterze hiperskalowym. Na liście dostawców usług centrów danych działających w Polsce i ukierunkowanych na rynek hurtowy są m.in. EdgeConneX, Vantage Data Centers, Data4, jak również operatorzy znani dotychczas głównie z obsługi rynku detalicznego (Atman, Equinix Poland). Klientami na rynku hurtowym są przede wszystkim najwięksi dostawcy chmury publicznej, tj. AWS, Google i Microsoft. AWS i Google już posiadają region chmurowy w Polsce. Microsoft uruchomił swój region 26 kwietnia 2023 r. na bazie trzech autonomicznych centrów danych. Dwa z nich wybudował i obsługuje na wyłączne potrzeby Microsoftu zewnętrzny partner. Wraz ze wzrostem rynku rosną wydatki firm na usługi centrów danych. Z tegorocznych badań PMR wynika, że dwie trzecie przedsiębiorstw zwiększyło na nie wydatki w 2022 r. w porównaniu z rokiem 2021, a w 2023 r. odsetek ten jeszcze wzrośnie. Źródło: raport PMR „Rynek centrów danych w Polsce 2023”