Na trop pirata wpadli funkcjonariusze słupskiej policji, zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. Analizując oferty na portalach aukcyjnych nabrali podejrzeń co do autentyczności sprzedawanego oprogramowania, ponieważ było zaskakująco tanie.

Wczoraj (14.04) policja wkroczyła do mieszkania handlarza. W akcji uczestniczyło dwóch biegłych informatyków. Zabezpieczono ponad 100 płyt z nielegalnym oprogramowaniem, wśród nich było kilkadziesiąt napędów z pakietami Microsoft Office na nośnikach łudząco przypominających oryginały. Pirat miał także w swojej kolekcji programy graficzne. Ustalono, że podrobione aplikacje były sprowadzane z Chin i USA.

W zabezpieczonym komputerze funkcjonariusze odkryli zaszyfrowany dysk, na którym znajdowało się około 200 gier bez licencji. Dysk zawierał także ponad setkę elektronicznych certyfikatów z kluczami do oferowanych programów.

Straty producentów oprogramowania oszacowano co najmniej na 70 tys. zł. Handlarz został zatrzymany. Według słupskiej policji grozi mu do 8 lat więzienia. W jego przypadku do przestępstwa wykorzystania nielegalnego oprogramowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (za co grozi do 5 lat), dochodzi także oszustwo (z art. 286 k.k.), gdyż oferował podrobione programy jako legalne.