W II kw. br. sprzedaż serwerów na światowym rynku zmniejszyła się o 11,6 proc. w ujęciu wartościowym. To pierwszy spadek od końca 2016 r. Także ilość dostarczonych maszyn była mniejsza niż przed rokiem (-9,3 proc.). Zwłaszcza modele high-end zamawiano dużo rzadziej – w ich przypadku dołek przekroczył 20 proc. (wartościowo).

Analityk podkreśla jednak, że w ubiegłym roku popyt na serwery eksplodował, stąd porównanie z historycznymi szczytami pokazuje wyraźne spadki. Jednak w ujęciu wartościowym rynek nadal jest wart ponad 20 mld dol. kwartalnie.

Jako przyczyny spadku wskazywane jest mniejsze zapotrzebowanie na sprzęt ze strony największych dostawców usług chmurowych, okres pomiędzy większymi zakupami w cyklu sprzedażowym modeli innych niż x86 (-21,5 proc. na minusie w II kw. br.) oraz generalnie mniejszy zapał przedsiębiorstw do inwestycji z uwagi na niepewność na świecie.

Warto jednak zauważyć, że w regionie EMEA rynek serwerów wartościowo wzrósł o 2 proc. w II kw. br. rok do roku. Światowy dołek jest spowodowany głównie sporymi spadkami w obu Amerykach oraz w Chinach.

 

Dell i HPE nadal na topie

Liderem rynku serwerów nadal jest Dell (19 proc.), ale po piętach depcze mu HPE (18 proc.). Dell odnotował 13-procentowy spadek w II kw., a HPE jedynie o 3,6 proc. Na podium wszedł Inspur, zwiększając przychody o 32 proc.

Chiński producent przeskoczył w rankingu Lenovo (spadek o 21,8 proc.) i IBM, które w czołówce było najbardziej na minusie (-27,4 proc.).

W ujęciu ilościowym Dell również trzyma się na 1 pozycji (17,8 proc. udziału), mimo spadku o 16,8 proc. HPE było numerem 2 (16,3 proc.) po 5,8-procentowym spadku.

 

Najwięksi dostawcy serwerów w minionych kwartałach (w ujęciu wartościowym)