Rynek drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych (MFP) wzrósł trzeci kwartał z rzędu, tym razem o 18,8 proc. rok do roku w II kw. 2021 r. (4,4 mln szt.) – według danych IDC dla Europy Zachodniej.

Stopa wzrostu była więc taka sama jak w I kw. 2021 r. Utrzymuje się duże zapotrzebowanie na drukarki atramentowe i tanie modele laserowe. Mocno odbił segment urządzeń wielofunkcyjnych A3 (+47 proc.), co jest oznaką powrotu do zakupów w biurach.

Wartość rynku w II kw. br. wzrosła o 47,1 proc. do 2,16 mld euro.

W sumie jednak większość wzrostu w całej pierwszej połowie 2021 r. pochodziła ze sprzedaży konsumenckich urządzeń atramentowych. Wzrósł jednak popyt na biznesowe urządzenia atramentowe. Także cały segment laserowy osiągnął wyższe wolumeny niż w tym samym okresie w 2020 r. Trzeba jednak pamiętać, że w ub.r. był to czas zamkniętych biur.

Dostawy drukarek atramentowych wzrosły o 24 proc. w II kw. 2021 r., przy czym konsumenckie modele o 17 proc., a biznesowe o 61,7 proc.

Dostawy drukarek laserowych zwiększyły się o 6,7 proc. w II kw. 2021 r., przy czym wzrost dotyczy zarówno segmentu monochromatycznego, jak i kolorowego.

Niepewność związana z łagodzeniem blokad

„Nie ma wątpliwości, że pandemia przyczyniła się do dalszego wzrostu na rynku druku. Okaże się, jak długo ten wzrost będzie trwał, gdy blokady zostaną złagodzone, a ludzie powrócą do pracy” – komentuje Phil Sargeant, dyrektor programowy w IDC.

Odnotowuje większe zapotrzebowanie na urządzenia dla grup roboczych i działów w sektorach publicznym i prywatnym.

„Ten wzrost może zostać ograniczony, ponieważ problemy z produkcją, zapasami i logistyką są teraz odczuwalne w całej branży druku papierowego” – twierdzi dyrektor.