Nowela Ordynacji przewiduje wprowadzenie elektronicznej księgi podatkowej w ujednoliconej dla wszystkich formie, co ma przyspieszyć i zautomatyzować kontrole. Elektroniczna analiza ksiąg jest możliwa już teraz, ale tylko w czasie kontroli podatkowej. Często firmy przekazują kontrolerom dane w pliku PDF, który nie jest przystosowany do szybkiego sprawdzania.

Nowelizacja wprowadza więc ujednoliconą formę ksiąg podatkowych oraz dowodów księgowych. Możliwa będzie ich edycja w oparciu o standard XML, na bazie którego ma powstać tzw. Jednolity Plik Kontrolny (JPK). Struktura logiczna elektronicznych ksiąg podatkowych i elektronicznych dowodów księgowych ma być kompatybilna z najpopularniejszymi programami do obsługi finansowo-księgowej. Na razie jednak brak w tej sprawie szczegółów, a nowela odsyła do przyszłego rozporządzenia ministra finansów.

Fiskus zarobi 300 mln zł rocznie

Koszt całej struktury Jednolitego Pliku Kontrolnego, łącznie z aplikacjami dla urzędów skarbowych, kosztami szkoleń pracowników oraz wsparciem technicznym ma wynieść ok. 55 mln zł. Analizowanie ksiąg podatkowych za pomocą narzędzi IT ma przyspieszyć i usprawnić procesy kontroli podatkowych, a pośrednio przyczynić się do zmniejszenia ponoszonych przez przedsiębiorców kosztów związanych z wypełnianiem obowiązków wobec fiskusa.

Wprowadzenie elektronicznej kontroli podatkowej i skarbowej ma doprowadzić do zwiększenia dochodów budżetu państwa o 200 mln zł w 2016 r. oraz o 300 mln zł rocznie począwszy od 2017 r. Wprowadzenie JPK ma zmniejszyć skalę uszczupleń podatkowych nawet o 7,5 proc. rocznie.
 
Twórcy nowych przepisów oceniają, że wprowadzenie JPK nie spowoduje dużych kosztów po stronie przedsiębiorców.

– Z reguły aktualizacje programów finansowo-księgowych odbywają się w cyklach rocznych, uwzględniając zmiany prawne. Średni koszt aktualizacji programu do obsługi ksiąg rachunkowych wynosi ok. 600 zł, a do pozostałych ksiąg i ewidencji ok. 200 zł – mówi Piotr Osiadacz, dyrektor zarządzający segmentem mikro i małych przedsiębiorstw w Sage.

Automatyzacja kontroli ma przyczynić się do uszczelnienia systemu podatkowego. W 2012 r. ujawniono ponad 150 tys. pustych faktur na kwotę ponad 15 mld zł. W latach 2009-2012 wartość kwot z fikcyjnych faktur wzrosła o ok. 340 proc. Ustawodawca liczy, że zmiany doprowadzą do sprawniejszego wykrywania oszustw, w szczególności dotyczących podatku VAT.

Jedno pełnomocnictwo do różnych spraw
Zmienią się przepisy dotyczące pełnomocnictw. Obecnie osoba występująca w roli pełnomocnika ma obowiązek złożenia pełnomocnictwa do akt konkretnej sprawy.
 
W nowym przepisie ordynacji podatkowej (art. 138a § 2) są trzy kategorie pełnomocnictwa: ogólne, szczególne oraz do doręczeń. Na uwagę zasługuje pełnomocnictwo ogólne, którego będzie można udzielić np. radcom prawnym czy adwokatom (dzięki temu nie trzeba wystawiać osobnego pełnomocnictwa na każdą okazję). Ma ono obejmować sprawy podatkowe i inne, znajdujące się w obszarze działania organów podatkowych i kontroli skarbowej. Pełnomocnictwo ogólne nie będzie jednak uprawniało do podpisywania deklaracji w imieniu podatnika. Ministerstwo finansów szacuje, że w pierwszym roku obowiązywania nowych regulacji może zostać złożonych ok. 140 tys. pełnomocnictw ogólnych.

Pełnomocnictwa ogólne mają być składane wyłącznie w formie elektronicznej, chyba że problemy techniczne to uniemożliwią. Brak jednak szczegółowych informacji m.in. na temat sposobu przesyłania dokumentów. Mają zostać określone w odpowiednim rozporządzeniu ministra finansów.

Dokumenty te będą przechowywane w Centralnym Rejestrze Pełnomocnictw Ogólnych, do którego będą mieć dostęp wszystkie urzędy skarbowe oraz urzędy administracji samorządowej. Koszt budowy całego systemu elektronicznej obsługi pełnomocnictw ma wynieść 0,5 mln zł. Natomiast obsługa systemu ma kosztować ok. 1 mln zł rocznie.

Korzyści ze zmian w Ordynacji podatkowej mają odczuć zarówno podatnicy, jak i administracja. Fiskus zyska łatwiejszy dostęp do dokumentów, zautomatyzowane zostaną kontrole. Plusem dla firm ma być skrócenie czasu kontroli.