Według „Norton Cybercrime Report” 76 proc. Polaków padło ofiarą cyberprzestępczości (kiedykolwiek). Bezpośrednie szkody będące skutkiem ataków (takie jak utrata danych, środków trwałych i finansowych) w ciągu minionego roku wyceniono na 2,9 mld zł, natomiast dodatkowe koszty, związane ze stratą czasu i rozwiązaniem problemów wyniosły 10,1 mld zł (kwota została wyliczona na podstawie liczby ofiar i zmiennej określanej jako „średni czasowy koszt cyberprzestępstwa”, zależny od kraju). Atakami zostało dotkniętych 22 tys. osób (czyli ok. 15 dziennie), z tego 12 proc. to użytkownicy telefonów komórkowych. Zdaniem Symanteca ten odsetek będzie coraz większy. Najczęstszym zagrożeniem są wirusy i złośliwe oprogramowanie (64 proc. przypadków). Kolejne miejsca zajmują oszustwa online (20 proc.) i phishing (10 proc.). Usuwanie szkód związanych z atakami zajmowało średnio 6 dni w roku. Ofiarami byli najczęściej ludzie w wieku 18-31 lat (ponieważ sporo czasu spędzają w Internecie). Według Symanteca w ciągu ostatniego roku dwa razy więcej dorosłych respondentów padło ofiarą cyberprzestępczości niż przestępstw w świecie realnym.

Mimo rosnącego zagrożenia, spora grupa polskich internautów zaniedbuje należytą ochronę. Z zebranych danych wynika, że jedna na cztery dorosłe osoby nie ma aktualnego pakietu oprogramowania zabezpieczającego, a 70 proc. nie stosuje skomplikowanych haseł lub nie zmienia ich regularnie. Spośród tych, którzy regularnie łączą się z Internetem przez telefon komórkowy, 21 proc. instaluje najnowsze zabezpieczenia.