Microsoft analizuje przejęcie Mandianta, specjalisty od bezpieczeństwa cyfrowego – twierdzi Bloomberg. Obie spółki nie komentują tych doniesień.

Zakup miałby pomóc poszerzyć portfolio Microsoftu w zakresie cyberbezpieczeństwa. Mandiant dostarcza rozwiązania do wykrywania i reagowania (MDR, XDR), specjalizuje się również w analityce zagrożeń.

Ostatnio firma osiągnęła przychody większe r/r o 21 proc., tj. 133 mln dol. w IV kw. 2021 r. oraz 483 mln dol. w całym 2021 r. Mandiant działa od 2004 r.

Mandiant po ostatnich wzrostach jest wyceniany na giełdzie na ok. 4,4 mld dol. Do niedawna był częścią FireEye, który z kolei kupił ten biznes za 1 mld dol. w 2013 r. Mandiant usamodzielnił się w ub.r., gdy FireEye zostało sprzedane grupie inwestycyjnej STG, która połączyła przejęty podmiot z działem enterprise McAfee tworząc nową firmę o nazwie Trellix.

Będą produkty dla kanału sprzedaży

Microsoft był pierwszą firmą, z którą Mandiant zawarł umowę partnerską w kwietniu ub.r. Według CEO Kevina Mandii partnerstwa będą kluczem do przyszłego sukcesu (niedawno zawarto kolejne z SentinelOne). Według niego poprzednio problemem była niezdolność firmy do obsługi narzędzi bezpieczeństwa punktów końcowych innych niż FireEye, co doprowadziło do utraty klientów MDR.

CFO Mandianta poinformował natomiast, że firma próbuje budować nowe produkty, które lepiej pasują do kanału sprzedaży i są łatwiejsze do wdrożenia. Dotychczasowa oferta jest bardziej skoncentrowana na specjalistach ds. cyberbezpieczeństwa.

Microsoft rozkręca biznes bezpieczeństwa cyfrowego

Microsoft w minionym miesiącu ogłosił największe przejęcie w historii – gamingowego koncernu Activision Blizzard za ok. 68,7 mld dol.

CEO Satya Nadella podkreślił rosnące przychody Microsoftu z bezpieczeństwa cyfrowego – według niego przekroczyły 15 mld dol. w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co oznacza wzrost o ok. 45 proc. r/r., a liczba klientów korzystających z zaawansowanych rozwiązań sięgnęła 715 tys. na koniec ub.r.