Microsoft ostatecznie kończy wsparcie dla Windows 7 oraz Windows 8.1. Od 10 stycznia 2023 r. nie będzie już żadnych aktualizacji. Obecnie klienci biznesowi, którzy pozostali przy tych systemach, mogą korzystać z płatnej usługi ESU (Extended Security Updates) otrzymując krytyczne łatki bezpieczeństwa.

Jak na razie jednak sporo użytkowników korzysta z „siódemki”. W listopadzie br. według Gemiusa Windows 7 miał 11,65 proc. udziału w komputerowych systemach będących w użyciu w Polsce (wg danych ze stron www), osiągając taki wynik w 3 lata po zakończeniu wsparcia technicznego (styczeń 2020 r.). Nadal zajmuje drugą pozycję po Windows 10/11 (77,4 proc.). Trzeci jest MacOS (5,1 proc.), a czwarty Windows 8.1 (3,3 proc.).

Na świecie wykorzystanie „siódemki” jest na podobnie wysokim poziomie. Miała globalnie 10,2 proc. udziału w komputerowych systemach Windows w listopadzie br. – według StatCounter.

Warto przypomnieć, że zdecydowanie dominujący w polskich i światowych komputerach Windows 10 czeka za niecałe 3 lata koniec darmowego wsparcia. Wygaśnie ono z dniem 14 października 2025 r. Doświadczenie z poprzednich cykli życia systemów Microsoftu sugeruje, że wraz ze zbliżaniem się tej daty można spodziewać się wymiany infrastruktury sprzętowej w firmach i fali zakupów komputerów z nowszym OS, czyli w tym przypadku z Windows 11.