Tempo wzrostu chmurowych gigantów ostatnio siadło. Microsoft, poinformował o przychodach w II kw. br. w wysokości 51,9 mld dol., co oznacza wzrost o 12 proc. r/r, podczas gdy w I kw. br. wyniósł on 18 proc. Zarówno sprzedaż, jak i zysk netto były niższe od oczekiwań ekspertów z Wall Street.

Mniejsze niż zakładano zyski odnotował obszar Intelligent Cloud (w tym chmura Azure) – wzrost o 20 proc. r/r w porównaniu z 26 proc. w poprzednim kwartale.

Mniejszy popyt sprawił, że – jak donosi portal The Information – ponad dwadzieścia centrów danych Azure na świecie działa z ograniczoną wydajnością.

Spowolnienie dynamiki wykazał także AWS – ostatnio obroty wysokości 19,7 mld dol., wzrastając tym samym o 33 proc. w stosunku do roku poprzedniego, ale jeszcze na początku tego roku przychody były wyższe o 37 proc.

Nasycenie i inflacja spowolniły sprzedaż

Tempo zwolniło z uwagi na wolniejszy wzrost wdrażania rozwiązań opartych na chmurze w firmach. Nie pomaga też silny dolar, który powoduje, że chmura podrożała w wielu krajach. Ponadto dynamika wzrostu maleje, gdyż jest to już olbrzymi rynek, a sporo klientów przyspieszyło przejście na rozwiązania w chmurze w czasie pandemii.

Duża część firm nasyciła swoje zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi, ale – choć są one mniejsze – to jednak wzrosty wskazują, że są to rozwiązania, które sprawdzają się” – komentuje Tomasz Dwornicki, założyciel spółki Hostersi.

Rosnące koszty jednak pchną firmy ku chmrze

Jak zauważa, firmy z niepokojem spoglądają w przyszłość w obliczu kryzysu energetycznego, co ogranicza inwestycje, a kolejnym powodem cięcia wydatków jest inflacja. Jednak zdaniem menedżera rosnące drastycznie koszty energii zmuszą firmy do ponownego przemyślenia, czy warto trzymać własną infrastrukturę.

Z danych wynika też, że wykorzystanie zasobów on-premise rzadko przekracza 20 proc. 

Drogi prąd winduje koszty gigantów

AWS, Google i Microsoft mają jeszcze ten problem z kosztami, że utrzymują ogromne centra danych, które są energochłonne, a zatem ich rentowność zależy także od dostępności taniej energii. Tymczasem wydatki za prąd rosną.

Według badania Aggreko, dostawcy urządzeń do wytwarzania energii, w niektórych centrach danych rachunki za prąd wzrosły nawet o 50 proc. w ciągu ostatnich trzech lat.

Bloomberg oszacował, że do przetwarzania w chmurze trafia ok. 1 proc. całej energii elektrycznej na świecie, a liczba ta ma wzrosnąć w ciągu następnej dekady do 8 proc.

Giganci chcą wygrzać się w słońcu

Aby obniżyć koszty, dostawcy usług w chmurze coraz częściej biorą pod uwagę lokalizacje, gdzie jest tania energia słoneczna, jak Meksyk i Arabia Saudyjska.

Prognoza: chmura jednak będzie rosnąć

Według Gartnera wydatki użytkowników końcowych na chmurę publiczną na całym świecie mają wzrosnąć w tym roku o ponad 20 proc. do 494,7 mld dol., z poziomu 410,9 mld dol. w 2021 r.

Nakłady przedsiębiorstw IT na usługi w chmurze publicznej do 2025 r. mają natomiast przewyższyć nakłady na lokalne rozwiązania.

Microsoft mówi o silnym wzroście rezerwacji komercyjnych dla Azure oraz o rekordowych rejestracjach klientów z wyższej półki, z umowami o wartości ponad 100 mln dol. lub ponad 1 mld dol.

Wydatki na chmurę wydają się długofalowo odporne na redukcje budżetowe związane z wahaniami koniunktury. Podczas pandemii chmura o zmieniła sposób, w jaki funkcjonuje świat, a od tego nie ma już odwrotu” – uważa Tomasz Dwornicki z Hostersi.