Brytyjska firma sprzedała Rosji elektronikę za 1,2 mld dol.
Mimo sankcji do Rosji jechały m.in. serwery, komputery, czipy i inna elektronika.
Zakazany sprzęt i komponenty nadal trafiają do Rosji – wynika z ustaleń.
Firma Mykines mająca siedzibę w Londynie dostarczyła Rosji od marca ub.r. elektronikę wartą 1,2 mld dol., w tym towar za blisko 1 mld dol. jest objęty sankcjami – ustalił Financial Times. Dostawy obejmowały m.in. serwery, laptopy, czipy, sprzęt telekomunikacyjny i komponenty.
Od wybuchu wojny doliczono się 10,6 tys. partii wysyłek, z których większość trafiała do moskiewskiej firmy Marsala, powiązanej z kolei z Merlionem, dużym dystrybutorem elektroniki. Kontrahentem Marsali jest spółka Microcontract, tworząca joint venture z uniwersyteckim centrum inżynieryjnym w Nowgorodzie. Prowadzi ono badania m.in. w obszarze lotnictwa, dronów, mikroelektroniki, elektroniki przemysłowej.
Zyski Mykines przelewano do spółek zarejestrowanych na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Ich właściciele nie zostali ustaleni.
Podobne aktualności
Sankcje USA na 300 celów za wsparcie Rosji. Na liście sprzedawca IT ze Słowacji
Masowe restrykcje objęły firmy, które umożliwiły Rosji zdobycie "desperacko potrzebnej technologii".
Polski kontrwywiad ostrzega przed cyberszpiegami z Rosji
Wskazano grupę, która stoi za atakami, cele i metody działania.
Xiaomi na liście „sponsorów wojny”. Koncern protestuje
Ukraińskie biuro antykorupcyjne uznało Xiaomi i jego dyrektorów za "sponsorów wojny". "Nie popieramy żadnych działań wojennych" - protestuje koncern.