Kilkaset tysięcy e-maili skradziono w MON
Były szef ABW ujawnił, że polski resort obrony przez lata atakowali hakerzy. Skutki są szokujące.
Wskutek ataku cybeprzestępcy przejęli kontrolę nad kilkuset kontami pocztowymi pracowników Ministerstwa Obrony Narodowej, m.in. w inspektoracie uzbrojenia, sekretariacie resortu, a także w gronie ścisłego kierownictwa resortu – twierdzi gen. Krzysztof Bondaryk, były szef ABW, w miesięczniku „Raport”. W efekcie z serwerów skradziono w sumie kilkaset tysięcy e-maili. Napastnicy mogli poznać dzięki temu np. szczegóły rozmów w ramach NATO czy przetargów organizowanych przez ministerstwo. Ataki trwały co najmniej od 2009 r. Poszlaki wskazują, że dane wyprowadzono do Rosji. Niedawno F-Secure wykryła, że grupa hakerów powiązanych prawdopodobnie z Kremlem (zwanych „Diukami”) wykrada informacje z administracji rządowej i firm w wielu krajach, w tym w Polsce. Nowa władza, która przejęła resort, ma zbadać sprawę. Według raportu NIK z 2014 r. MON był stosunkowo dobrze chroniony przed cyberatakami w porównaniu z innymi organami państwa. Zdaniem byłego szefa ABW ataki nie ustały, hakerzy nadal kradną informacje z MON.
Podobne aktualności
Co dziesiąty Polak używa jednego hasła do wszystkiego
"Obecnie odchodzi się od praktyki bardzo częstej zmiany haseł na rzecz ich długości i skomplikowania" - twierdzi ekspert.
Trzykrotnie więcej fałszywych stron wyłudzających dane w kraju
Nadal największym zagrożeniem w polskim internecie jest phishing. Odnotowano wzrost ataków DDoS i oprogramowania szpiegującego - według raportu Orange.
Wyciek danych pacjentów centrum medycznego w Łodzi
Incydent miał miejsce u dostawcy oprogramowania - twierdzi spółka..