Na czele funkcjonującego od kwietnia bieżącego roku Ministerstwa Nauki i Informatyzacji stoi prof. Michał Kleiber, który jest jednocześnie nadal szefem Komitetu Badań Naukowych. Ministerstwo przejęło część zadań tej organizacji związanych z informatyzacją kraju. Na razie przygotowano (zajmował się tym jeszcze KBN) projekt 'Ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne’ oraz strategię informatyzacji państwa 'ePolska’. Ustawa o informatyzacji administracji z rozporządzeniami (chociażby na temat minimalnych wymagań technicznych, które mają spełniać instytucje państwowe, aby możliwe było ujednolicenie ich systemów IT) ma być podstawą dalszych działań związanych z informatyzacją państwa. Na początku kwietnia finalny jej projekt nadal nie był gotowy. Ministerstwo Nauki i Informatyzacji dopiero uzyskało uwagi na jego temat od innych resortów. Kiedy zostaną opracowane i uwzględnione w projekcie, zotanie on przekazany pod obrady Komitetowi Rady Ministrów. Jeśli komitet nie będzie miał zastrzeżeń, projekt ustawy trafi do Rady Ministrów, potem zaś do Sejmu. Widać więc, że do uchwalenia ustawy jeszcze daleka droga.

Jeśli ustawę uda się uchwalić w tym roku, pieniądze na jej realizację, a więc de facto rozpoczęcie informatyzacji publicznej administracji, mogą zostać zarezerwowane już (sic!), jak mówią w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji, w budżecie na 2004 r. Z informacji ministerstwa wynika, że chodzi o 26,5 mln złotych. Na razie nie słychać o innych niż budżet źródłach finansowania działań związanych z informatyzacją państwa. Według przedstawicieli ministerstwa mogą nimi być np. kontrakty zawarte z prywatnymi firmami (zapisy na ten temat znalazły się w programie 'Wrota Polski’, w którym zawarto założenia kształtu 'administracji publicznej dla społeczeństwa informacyjnego’). Mogą nimi być również fundusze UE. Polska będzie jednak mogła z nich skorzystać dopiero po przystąpieniu do UE, czyli najprawdopodobniej w 2004 r. Zważywszy, że wciąż brak ustawy – fundamentu, na którym można rozpocząć budowę informatycznego szkieletu państwa, utworzenie Ministerstwa Nauki i Informatyzacji z pewnością nie przybliża celów opisanych w dokumencie 'ePolska’ (opublikowano go na działającej od niedawna stronie www.informatyzacja.gov.pl).

Z 'ePolski’ wynika, że już w 2004 powinniśmy osiągnąć kilka celów: szkoły mają mieć wystarczająco dużo komputerów do nauki informatyki (jeden na pięciu uczniów) z dostępem do Internetu (szerokopasmowym), centralne urzędy administracji publicznej powinny robić zakupy za pośrednictwem Internetu, możliwa ma być nauka online (np. studia uzupełniające, kursy podnoszące kwalifikacje), 10 proc. przedsiębiorstw świadczących usługi medyczne ma posługiwać się Internetem do przesyłania danych o pacjentach, telepraca ma stać się znaczącym narzędziem zmniejszenia bezrobocia i aktywizacji zawodowej, a każdy bezrobotny ma mieć możliwość otrzymania podstawowego przeszkolenia informatycznego. W strategii opisanej w 'ePolsce’ jest kilka celów, które mają być zrealizowane już w bieżącym roku. Zalicza się do nich opublikowanie w Polskiej Bibliotece Internetowej 10 tys. pozycji książkowych (w kwietniu było tam zaledwie 170 tytułów), a wszystkie jednostki administracji mają publikować informacje w Biuletynie Informacji Publicznej (na razie funkcjonuje jego robocza wersja).

Harmonogram powstania Ministerstwa Nauki i Informatyzacji oraz jego prac (opublikowany w dokumencie 'ePolska’)

  • marzec 2003 – przygotowanie strategii informatyzacji,
  • I – II kwartał 2003 – zapewnienie podstaw prawnych dla ministerstwa,
  • I – II kwartał 2003 – stworzenie Ministerstwa Nauki i Informatyzacji,
  • II kwartał 2003 – uruchomienie procedury ustalania standardów informatycznych dla administracji i opracowanie pierwszych standardów,

  • II/III kwartał 2003 – przegląd stanu infrastruktury informatycznej w resortach oraz ich bieżących i planowanych projektów.