Dostawcy rozwiązań cloudowych wskazują wiele zagrożeń,
wynikających z korzystania z usług w chmurze. – Mówiąc
o zagrożeniach związanych z korzystaniem z przetwarzania danych, znanego
pod nazwą cloud computing, musimy na nie spojrzeć przez pryzmat modelu
przetwarzania: publicznego, prywatnego i hybrydowego
– twierdzi
Piotr Pietrzak, Chief Technologist IBM Polska. Jego zdaniem część zagrożeń
występuje w przypadku chmury publicznej i wówczas najczęściej dotyczą
bezpieczeństwa informacji, zgodności modelu z regulacjami prawnymi
obowiązującymi w danej branży lub państwie oraz przepustowości łączy
internetowych, jak również ich potencjalnej dostępności.

Do barier rozwoju
usług w chmurze trzeba także zaliczyć te, które wynikają z braku
wiedzy użytkowników lub z ich mentalności, i których też nie można
lekceważyć.

Czy cloud computing ma zatem szansę na szersze
upowszechnienie? Według Mariusza Kochańskiego, członka zarządu,
dyrektora działu systemów sieciowych w Veracompie, aby chmura osiągnęła
sukces w naszym kraju, trzeba klientom pokazać korzyści z jej
stosowania, zwłaszcza w polskich realiach, a to zadanie dla wszystkich:
producentów, dystrybutorów i resellerów.

 

Rosnąca popularność chmury

Z raportu IDC „Poland’s Cloud Services Market 2011
– 2015 Forecast and 2010 Competitive Analysis” wynika, że nasz rynek cloud
computingu jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Dzięki edukacji użytkowników
i promowaniu modelu
cloudowego, podchodzą oni do chmury z rosnącym zainteresowaniem. Na rynku
dość łatwo już o przykłady oferty „public cloud”, nieco trudniej
o zamknięte wdrożenia w obszarze chmury prywatnej. Niemniej jednak
segment przetwarzania w chmurze obliczeniowej jest najbardziej dynamicznie
rozwijającą się częścią rynku ICT. Prognozowana średnioroczna stopa wzrostu do
roku 2015 wynosi 33 proc.

 

Według przedstawicieli Emerson Network Power trzeba
pamiętać, że cloud computing:

– nie zawsze obniża koszty i ogranicza ilość pracy

– nie oznacza, że nie trzeba się już więcej martwić o przestoje

– nie wszystkie przedsiębiorstwa migrują w chmurę

Grzegorz Dobrowolski

dyrektor ds. technicznych w Cisco

Cloud computing to nowy model
biznesowy, związany z usługami IT i korzystaniem z nich
w przedsiębiorstwie. Nie jest ogranicza się tylko do IT, aczkolwiek to IT
umożliwia jego wprowadzenie. Cloud computing może być realizowany na wiele
różnych sposobów i w oparciu o różne rozwiązania techniczne,
a co za tym idzie – ryzyko, a także zakres i benefity będą
różne. Nie mówimy tu wyłącznie o decyzji związanej z wyborem
rozwiązania, ale o strategicznej decyzji biznesowej dla firmy. I tak
też powinna być traktowana przez przedsiębiorstwo.

Zagwarantowanie bezpieczeństwa stanowi jeden
z ważniejszych czynników przesądzających o wdrożeniu nowości
w firmie. Cisco oferuje oparte na architekturze Cisco SecureX rozwiązania
zapewniające bezpieczeństwo przetwarzania w chmurze, które pomagają
klientom chronić infrastrukturę cloudową i zasoby firm przed atakami oraz
naruszeniem z zewnątrz, zapewnić prawidłowe działanie zabezpieczeń
przed złośliwym oprogramowaniem i celowanymi atakami, a także
zaufany dostęp do danych oraz bezpieczną komunikację.

 

 

Według raportu Erste Group
w 2012 r. jednym z pięciu kluczowych czynników rozwoju branży IT
w Europie Środkowo-Wschodniej będzie właśnie cloud computing. Eksperci
wskazują, że korzystanie z chmury jest szczególnie atrakcyjne dla małych
i średnich przedsiębiorstw oraz młodych firm z tego segmentu, nie
wymagają bowiem początkowych wydatków na zakup licencji. Opłaty za stopień
wykorzystania usług umożliwiają firmom korzystanie z rozwiązań, które
byłyby mało opłacalne w przypadku umowy licencyjnej, teraz jednak stają
się atrakcyjne także z powodów finansowych. Dzięki chmurom
przedsiębiorstwa mogą też znacznie obniżyć koszty zatrudniania personelu działu
IT. Biorąc pod uwagę fakt, że MSP stanowią podstawę gospodarki państw Europy
Środkowo-Wschodniej, poziom akceptacji usług udostępnianych w chmurze
powinien być w tych krajach wysoki.

Gartner, analizując ten
obszar, wyraźnie zaznaczył, że cloud computing rozwija się znacznie lepiej
w USA niż w Europie i Azji, czemu sprzyja dobra infrastruktura
i tradycyjnie wysoka akceptacja outsourcingu.

 

Bariery prawne

Nie jest jednak aż tak różowo, jak można by sądzić
– z badania BSA wynika, że rozwojowi chmury zagraża międzynaro-
dowy gąszcz sprzecznych przepisów, a Polska zajmuje 11. miejsce wśród 24
krajów w pierwszym rankingu strategii rządowych, mających wpływ na cloud
(BSA Global Cloud Computing Scorecard). Autorzy rankingu ocenili stan prawa
w siedmiu zasadniczych obszarach: ochrony danych, bezpieczeństwa
w cyberprzestrzeni, cyberprzestępczości, własności intelektualnej,
interoperacyjności technologicznej i harmonizacji prawa, wolnego handlu
oraz infrastruktury IT, a im wyższe miejsce na liście, tym solidniejsza
polityka regulacyjna.

Mariusz Kochański
twierdzi, że polscy klienci instytucjonalni są co prawda przyzwyczajeni do umów
zachodnich vendorów, typu „akceptuję oprogramowanie takim, jakim jest”
(Software as it is), ale nie dotyczy to sprzętu. – Oczekiwania,
zwłaszcza instytucji publicznych, są takie, aby mieć relacje z dostawcą
oparte na umowie zgodnej z polskim prawem, z dobrze zdefiniowanymi
warunkami SLA i karami za niedotrzymanie. W sytuacji, kiedy bazy
z danymi nie można wynieść do innego kraju, ze względu na wymogi prawne
(tak jest np. z danymi osobowymi), usługa cloud musiałaby być budowana
w formie data center działającego na terenie Polski. Ponieważ rynek nie
znosi próżni, pojawi się wiele ofert hostingu aplikacji, będą też data center
vendorów i lokalne, budowane przez resellerów
– twierdzi.

Przedstawiciel
Veracompu zwraca także uwagę na sposób zawarcia umowy o usługę i samo
fakturowanie. – Sprzedajemy coś niematerialnego – usługę. Trzeba
więc dokładnie opisać, co jest przedmiotem transakcji, zawrzeć umowę między
stronami lub klient końcowy musi przynajmniej formalnie zaakceptować jakieś
generalne warunki świadczenia usługi
– podkreśla.

Jacek Jędraszka

dyrektor Grupy RRC w Europie Środkowo-Wschodniej

Jestem
zdania, że przyjmowanie się cloud computingu będzie powolnym procesem.
Przemiana ma przecież bardzo złożony charakter zarówno na poziomie
technicznym, jak i psychologicznym czy biznesowym. Z powodu braku
zaufania i problemów dotyczących bezpieczeństwa w najbliższej, przewidywalnej
przyszłości pojawi się zapewne mieszany model przetwarzania danych. Będą
istnieć obszary, które nadają się „do chmury”, i takie, które się nie
nadają.

W przypadku
resellera lub integratora część przychodu związana ze sprzedażą
i utrzymaniem u klientów rozdrobnionych serwerowni zacznie znikać.
Nadchodzi czas, by zacząć oferować specjalizowane rozwiązania biznesowe. Warto
przy tym pamiętać, że tempo adaptacji do środowiska chmurowego będzie się
różnić, zależnie od branży. Szkolnictwo wyższe i administracja publiczna
przestawią się szybciej, podczas gdy instytucje finansowe – wolniej.

Pozostają jeszcze kwestie prawne. Otóż w segmencie IT
tempo rozwoju zawsze stanowiło duże wyzwanie dla graczy rynkowych, a co
dopiero dla twórców prawa. Duży „ból głowy” mają urzędnicy skarbowi, którzy
muszą właściwe interpretować aukcje, zakupy licencji przez granice, darmowe
systemy operacyjne Linux etc. Pojawia się szereg trudnych pytań, np.: co się
stanie z moimi danymi, jeśli dostawca chmury zbankrutuje? Dlatego nie mam
wątpliwości, że twórców prawa czeka naprawdę bardzo dużo pracy.

Andrzej Niziołek

dyrektor ds. rynku operatorów usług, EMC Computer Systems

Korzyści z chmury
wynikają z wykorzystania efektu skali. Niewykluczone, że wiele firm będzie
budować małe chmury, obsługujące ich lokalnych klientów, ale ten rynek szybko
się skonsoliduje. Widzimy natomiast dwa obszary, w których niewielkie
przedsiębiorstwa informatyczne mają do odegrania istotną rolę. Po pierwsze,
mogą pełnić funkcję detalistów kupujących hurtem usługi chmury IT (np. serwery
wirtualne) od operatorów i odsprzedawać je swoim klientom. MSP w
zdecydowanej większości wolą bowiem współpracować z partnerami, z którymi
mają bezpośrednie relacje, niż z wielką firmą, dla której byliby tylko
anonimową cyferką w bilansie, nawet, jeżeli podniesie to nieco koszty.
Z drugiej strony, niewielkie przedsiębiorstwa mogą oferować w chmurze
własne rozwiązania i aplikacje. Zwiększa to liczbę ich potencjalnych
klientów, a przy tym umożliwia użytkownikom korzystanie z aplikacji
działających w profesjonalnie utrzymywanej, bezpiecznej i chronionej
infrastrukturze, której nie zbudowaliby we własnym zakresie.

 

 

 

Bariery techniczne

Według Ilony Tomaszewskiej, dyrektora sprzedaży do segmentu
SMB w polskim oddziale Microsoftu, wśród barier, które stają na drodze
upowszechniania się
cloud computingu, są bariery techniczne, takie jak choćby brak lub niska jakość
sieci internetowej.

Podobnie
uważa Emil Przychodzeń, Cloud Exadata Architect w polskim oddziale
Oracle’a. W jego opinii problemy
natury technicznej dotyczą zarówno korzystania z infrastruktury
(w przypadku chmury publicznej chodzi o stabilne i wydajne łącza
internetowe do dostawcy usług), jak i zarządzania środowiskiem, w tym
zapewnienia jego wysokiej dostępności, aktualizacji oprogramowania,
odpowiedniego zabezpieczenia dzięki tworzeniu kopii zapasowych i szybkiej
reakcji na kłopoty z dostępem oraz jego wydajnością. – Przy tego
typu usługach standardowo podpisywane są umowy typu SLA, gwarantujące klientom
określone poziomy dostępności usług oraz definiujące kary umowne za ich
niedotrzymanie
– tłumaczy.

Andrzej Niziołek,
dyrektor ds. rynku operatorów usług w EMC Computer Systems, twierdzi
z kolei, że podstawową barierą hamującą rozwój w Polsce usług
w chmurze publicznej jest niewielka liczba operatorów świadczących je
przedsiębiorstwom, z zapewnieniem wymaganego poziomu niezawodności,
ciągłości, bezpieczeństwa i zgodności z przepisami, zagwarantowanych
w ramach umowy SLA. – Zbyt mało jest też odpowiednich centrów
danych w regionach, brakuje infrastruktury internetowej o właściwych
parametrach
– dodaje.

Troska o bezpieczeństwo

Jednak najważniejszym problemem są obawy
o bezpieczeństwo danych przetwarzanych w chmurze. – Chodzi tu
zarówno o bezpieczeństwo przetwarzania danych, jak i wymóg
zapewnienia ich prywatności (szczególnie ważny dla klientów z branży
finansowej) oraz o kwestie dotyczące fizycznego dostępu do serwerowni
i systemów przetwarzających dane
– wyjaśnia Emil Przychodzeń.

Zdaniem
Ilony Tomaszewskiej obawy dotyczące kwestii bezpieczeństwa danych często
wynikają z braku rzetelnej wiedzy. – Aż 32 proc.
przedstawicieli sektora MSP obawia się, że usługi w chmurze są
niesprawdzone, a zatem ryzykowne
– przyznaje.

Łukasz Nowatkowski

członek zarządu G Data Software

Podczas
korzystania z tzw. rozwiązań cloudowych warto mieć świadomość zagrożeń.
Jednym z najważniejszych są nadużycia w wykorzystaniu chmury, przed
którymi można się chronić, zaostrzając mechanizmy oceny pierwszej rejestracji
użytkownika oraz wprowadzając odpowiednio silne procedury walidacji, wzmożony
monitoring dokonywanych płatności za pomocą kart kredytowych, kompleksową
introspekcję ruchu sieciowego klienta oraz monitorowanie publicznych czarnych
list dla bloków sieciowych. Zagrożenie stanowią również niebezpieczne
interfejsy aplikacji, szkodliwi i niebezpieczni użytkownicy (wewnątrz
systemu), luki technologiczne, a także utrata lub wyciek danych.

Mariusz Kochański

członek zarządu, dyrektor działu systemów sieciowych w
Veracompie

Cloud jest interesującym modelem biznesowym, gdyż każdy,
używając tego terminu, ma na myśli coś innego, w zależności od produktów,
które oferuje. Stosunkowo łatwo wyobrazić sobie aplikacje biurowe w modelu
chmury publicznej, bo ścieżkę przetarł już Google, teraz podąża nią Microsoft.
Sukces Saleforce’a dowodzi, że jest to możliwe także z CRM-em. Warto
zauważyć, że w tych przypadkach użytkownika końcowego przyciąga elastyczne
licencjonowanie, łatwiejsze do akceptacji przez dyrektora finansowego niż zakup
tradycyjnego oprogramowania.

Ale wyobraźmy sobie system IT do fakturowania w dużej
firmie. Czy ona przejdzie na cloud? Moim zdaniem tylko wtedy, gdy dostawca
chmury da solidną gwarancję finansową, że dostępność rozwiązania będzie wysoka,
porównywalna z modelem tradycyjnym, czyli co najmniej 99,95 proc.
Wówczas rola resellera niespecjalnie się zmieni. Ktoś przecież będzie musiał
wdrażać system i wyjaśniać wszystkie jego funkcje. Oczywiście myślimy
o przypadku, kiedy klient jest świadom wszystkich ograniczeń chmury – pełnej
zależności od niezawodności infrastruktury dostawcy oraz sieci operatora
pośredniczącego – ale akceptuje je, ze względu na oszczędności, które
wynikają z korzystania z cloudu.

Ważna jest też duża szybkość działania w modelu chmury.
Nie zawsze będzie można ją zapewnić, i dlatego np. firma zajmująca się
montażem filmów nie zrezygnuje ze swoich serwerów, choć być może będzie je
hostować w data center ze względu na tańszy prąd i większe
bezpieczeństwo. Oczywiście pod warunkiem, że z centrum danych połączy się
światłowodem o takiej przepustowości, że nawet nie zauważy, iż serwery są
w innym miejscu.

Ale w wielu
przypadkach przy wdrożeniach IT liczy się też osobiste zaufanie do resellera,
dostawcy i jego kompetencji technicznych. Jak to będzie działać w modelu
cloud? Zapewne nadejdzie taki czas, kiedy w przypadku czasowej przerwy
w działaniu usługi vendora A, reseller zaoferuje usługę od vendora B,
z którym też ma umowę.

 

 

 

W opinii Renaty Balcerzak-Rawy, channel account
managera Poland w Trend Micro, firmy mają wątpliwości, czy ich informacje
będą odpowiednio chronione. – W modelu cloud computing przedsiębiorstwa
korzystają bowiem z zasobów, które są współużytkowane, a to oznacza,
że tak naprawdę nie istnieje jasna granica między przestrzenią wykorzystywaną
przez różne firmy
– mówi.

Michał
Grzegorzewski, Project Manager Managed Infrastructure Services w Fujitsu,
zauważa, że panuje przekonanie, iż jeżeli coś raz zostanie wysłane do Internetu
(w tym np. do chmury), już na zawsze tam pozostanie. – W przypadku
przechowywania danych we własnej infrastrukturze problem ten jest przeważnie
eliminowany, ale jednocześnie tracimy korzyści, które zapewnia chmura

– podkreśla.

Maciej Iwanicki, Senior Presales Consultant w polskim
oddziale Symanteca, zwraca uwagę, że poufność danych firmowych może być również
naruszona w przypadku ich usuwania z chmury. – Jeśli
usługodawca nie wdroży skutecznych procedur czyszczenia z informacji wszystkich
nośników, w tym archiwalnych kopii zapasowych, nie możemy być całkowicie
pewni, że kiedyś dane te nie ujrzą światła dziennego
– twierdzi.

 

Niedostateczna wiedza użytkowników

W opinii Renaty Balcerzak-Rawy polskie przedsiębiorstwa
podchodzą nieufnie do chmury, co wynika m.in. z niewiedzy użytkowników
i z pewnego chaosu komunikacyjnego. – Cały czas istnieją
bowiem różne definicje cloud computingu, a większość jest dla
przedsiębiorców niezrozumiała. Poza tym firmy bardzo często nie są świadome
korzyści wynikających z przetwarzania danych w chmurze

– podkreśla.

 

Według Emila Przychodzenia
jedną z najważniejszych barier rozwoju cloudu jest konserwatywne podejście
klientów do nowych rozwiązań informatycznych. – Są przyzwyczajeni do
istniejącego od lat modelu posiadania infrastruktury IT i zarządzania nią
w ramach własnego przedsiębiorstwa lub po prostu obawiają się zagrożeń
związanych z cloud computingiem. Bywa też, że ich firma nie jest jeszcze
gotowa na tego typu rozwiązania
– zauważa.

Zdaniem Blanki Seweryn,
product managera iBard24 w Comarchu, część przedsiębiorców nie jest
świadomych norm oraz standardów bezpieczeństwa, jakie spełnia usługa backupu
w chmurze. Często zadają pytania: czy jest bezpieczna? czy dostęp do
danych mają osoby trzecie? czy mogę zaufać dostawcy takiego rozwiązania?

Bariery prawne:

Gąszcz sprzecznych przepisów

Kwestia danych osobowych „przekraczających” granicę

Bariery techniczne:

Niska jakość infrastruktury internetowej

Niewielu operatorów internetowych

Zbyt mało centrów danych

Zdaniem integratora

 

Adam Bajura, dyrektor handlowy w Proximusie, Katowice

Czynniki ograniczające zastosowanie cloud computingu na
szeroką skalę są typowe dla nowych rozwiązań IT i powszechnie znane. Można
je podzielić na trzy grupy. Do pierwszej zalicza się czynniki związane
z integracją usług cloudowych ze środowiskiem już eksploatowanym
– rozwiązania chmurowe nie są szyte na miarę, ich idea polega na dużej
skali i standaryzacji pewnych funkcji. Użytkownik, chcący korzystać
z chmury, musi się do tego dostosować. W grupie
drugiej znajdują się czynniki związane z brakiem regulacji prawnych lub
ich niedostosowaniem do szybko rozwijającej się techniki. Grupa trzecia
to czynniki wynikające z mentalności użytkowników.

 

Grzegorz Siwiński, prezes B2B Online, Wrocław

Cloud computing, w formie chmury publicznej (public
cloud) lub prywatnej (provate cloud), odzwierciedla dotychczasowe formy
hostingu aplikacji w Internecie. Tak jak wszystkie serwery publiczne,
public cloud jest narażony na dostęp zewnętrzny, złamanie zabezpieczeń
i inne zagrożenia występujące w sieci publicznej. Dlatego stosowanie
chmury publicznej dla aplikacji typowo internetowych nie pociąga za
sobą większych zagrożeń niż używanie serwerów dedykowanych. Pojawiają się
natomiast komplikacje prawne, związane z rejestracją danych osobowych,
ponieważ trudniej wskazać dokładnie, na którym serwerze te dane się znajdują.

 

Grzegorz Dobrowolski,
dyrektor ds. technicznych w Cisco, uważa, że zagrożeniem dla rozwoju
modelu cloud computing może być nieodpowiednie przygotowanie do jego wdrożenia
lub brak opracowanej strategii. – Wówczas firma nie będzie osiągać
oczekiwanych rezultatów finansowych i biznesowych, co może zniechęcać
przedsiębiorców
– twierdzi.

Andrzej
Niziołek sądzi, że wielu klientów wyraża obawy przed utratą kontroli nad swoimi
środowiskami informatycznymi. – Są zrozumiałe, ale warto przypomnieć,
że kilka lat temu niemal identyczne zarzuty stawiano outsourcingowi IT

– mówi.

 

Maciej Iwanicki

Senior Presales Consultant, Symantec

Istnieje wiele zagrożeń
związanych z przejściem do chmury i nie chodzi jedynie o tradycyjnie
rozumiane zabezpieczenie danych przed atakami z zewnątrz. Na próby
włamania narażeni są zarówno dostawcy usług w chmurze, jak i prywatne
firmy z własnymi serwerami. Dostawców usług można jednak darzyć większym zaufaniem,
bo ich mechanizmy ochrony muszą być naprawdę silne, ze względu na to, że
obowiązani są spełniać konkretne wymogi. Nie zapominajmy, że znacznie większe
zagrożenie niż atakujący z zewnątrz mogą stanowić tzw. insiderzy, czyli
osoby pracujące w danej firmie, mające dostęp do systemów zarządzania
danymi usługobiorców.

Warto mieć także na uwadze dostępność informacji
i zastanowić się, co się zdarzy w przypadku, gdy u usługodawcy
nastąpi awaria, a usługobiorca zostanie całkowicie odcięty od swoich
danych.

Kolejny problem to kwestia zachowania prywatności danych.
W przypadku awarii tzw. mechanizmów izolacji może dojść do ujawnienia
danych innym najemcom usług w chmurze. Jednak warto zauważyć, że tego typu
przypadki występują sporadycznie, zdecydowanie rzadziej niż ataki na
infrastrukturę firm.

Artur Cyganek

Country Manager Poland w Citrix Systems

Nadal widzę utrudnienia
w szerszym korzystaniu z chmur publicznych. Moim zdaniem wynikają
w dużym stopniu z ograniczeń licencyjnych. Obecnie nie wszyscy
producenci aplikacji są gotowi – w zakresie licencjonowania rozwiązań
– do udostępniania ich w chmurze publicznej. To powoduje, że cloud
providerzy mają problemy z oferowaniem ich swoim klientom.

Trochę inaczej wygląda sytuacja z aplikacjami niszowych
firm, które często stosują bardziej elastyczne warunki licencjonowania, dzięki
czemu programy łatwiej mogą być udostępnianie przez cloud providerów. Niemniej
jednak użytkownicy aplikacji działających w chmurach publicznych nie mają
wielu możliwości wyboru spośród oprogramowania różnych dostawców,
o podobnym zastosowaniu, przeznaczonego dla firm.

Innym
ograniczeniem, o którym nieco więcej obecnie się mówi, jest nadal niepełne
zaufanie potencjalnych użytkowników do tego modelu usług. Przedsiębiorcy wciąż
nie dowierzają rozwiązaniom, które „przenoszą” ich istotne firmowe dane
w nieznane im miejsce. Co za tym idzie, pojawiają się również niepokoje
związane z bezpieczeństwem czy też zgodnością z regulacjami prawnymi.

Michał Grzegorzewski

Project Manager Managed Infrastructure Services w Fujitsu

Wydaje się, że obecnie
głównym czynnikiem ograniczającym rozpowszechnianie usług cloudowych jest wciąż
dość niska świadomość tego, czym tak naprawdę jest chmura. Tymczasem cloud to wykorzystanie
dobrze znanych i sprawdzonych rozwiązań do realizacji i proponowania
innego modelu biznesowego. Chmura to nie abstrakcyjny twór, ale kompletna
platforma IT umiejscowiona w data center. W tym kontekście, mówiąc
o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą cloud computing, należy brać pod
uwagę różne ich rodzaje, począwszy od wszelkiego typu zagrożeń „fizycznych”,
związanych z kolokacją naszych danych, takich jak awaria sprzętu,
kradzież, pożar, powódź, przez ataki na infrastrukturę sieciową dostawcy chmury
(np. typu DoS), skończywszy na problemach finansowych. I to aspekt
finansowy wydaje się w dzisiejszych czasach najważniejszy, bo – jak
pokazuje życie – zawsze możliwe, że dostawca chmury zbankrutuje
i „odłączy” nas od danych, pozbawiając tym samych kontroli nad własnym
„majątkiem”.

Tomasz Jaworski

Data Center Transformation Sales Specialist, Cloud Champion
for Poland w HP

Powinniśmy postrzegać chmurę jako jeden z czynników
rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Szanse i zagrożenia rozwoju Nowej
Ekonomii zdefiniowano już w latach 90. W grudniu 1993 r. Unia
Europejska opublikowała Białą Księgę: „Rozwój, konkurencyjność i zatrudnienie”,
a w maju 1994 – raport Martina Bangemanna „Europa
a globalne społeczeństwo informacyjne. Zalecenia dla Komisji
Europejskiej”. Raport ten sugerował, by podstawą tworzenia społeczeństwa
informacyjnego były finanse sektora prywatnego i mechanizmy rynkowe.
Sektor publiczny powinien zaś skupić się na regulacjach prawnych, ochronie
obywateli i konsumentów oraz na podnoszeniu wiedzy społeczeństwa.

Dziś największe utrudnienia dla upowszechnienia się cloud
computingu leżą po stronie regulatora. Dostawcy rozwiązań są gotowi od lat, co
zresztą pokazują wdrożenia, jakie wspólnie z klientami przeprowadził
Hewlett-Packard. Kilka z nich miało miejsce w Polsce.