O programowanie linuksowe pojawiło się w ofercie MSM kilka miesięcy temu, początkowo nie było jednak szeroko reklamowane. Zdaniem przedstawicieli konkurencji za jego pomocą producent chce zahamować spadek udziałów w rynku mazowieckim, gdzie działa większość jego partnerów. Dystrybutorzy oprogramowania dodają, że dzięki linuksowym wersjom systemu będzie mógł się odróżnić od pozostałych producentów oprogramowania wspomagającego zarządzanie małą firmą. Partnerzy dostawcy liczą, że nowe produkty pozwolą im zdobyć tych klientów, którzy chcą uniezależnić się od monopolu Microsoftu.

Zadzwoniliśmy do kilkunastu warszawskich resellerów z pytaniem, czy sprzedają linuksowe oprogramowanie Raks albo chcieliby zacząć nim handlować. Niektórzy o nim jeszcze nie słyszeli, inni słyszeli, ale nie mogą znaleźć klientów.

Sprzedajemy windowsowe wersje RaksSQL – mówi Bogdan Dobrzyński, odpowiedzialny za oprogramowanie w KID. – Wersja działająca w Linuksie to nowość, na razie nikt jeszcze o nią nie pyta.

MSM jest jak dotąd jedynym dużym dostawcą oprogramowania wspomagającego zarządzanie małą firmą, który wprowadził do oferty aplikacje linuksowe. Pozostali producenci nie zrobili tego, ponieważ nie wierzą w szanse sprzedaży tego typu programów albo koncentrują się na współpracy z Microsoftem i sprzedaży wersji windowsowych. Linux wciąż wiąże się według nich ze zbyt dużym ryzykiem. Zdaniem przedstawicieli MSM to błędne założenie, partnerzy i klienci powinni mieć możliwość wyboru aplikacji, szczególnie że linuksowa jest znacznie tańsza.

Serwery w firmach działają już przecież w Linuksie – mówi Mikołaj Szabatin, prezes MSM. – Dzięki nam klienci mają wybór. Jeśli nie boją się Linuksa, mogą kupić wersję działającą w tym środowisku, jeśli wolą, mogą zostać przy Windowsach. Dokonując wyboru, niech jednak wezmą pod uwagę, że w przypadku programu SQL przeznaczonego dla minimum 6 użytkowników wersja linuksowa jest o kilka tysięcy złotych tańsza od oprogramowania windowsowego.

Rzeczywiście. Jeżeli przedsiębiorca chce mieć nowoczesne oprogramowanie, wykorzystujące bazę danych Microsoft SQL, musi liczyć się z wydatkiem kilku tysięcy złotych na oprogramowanie serwerowe i kolejnych kilku tysięcy na bazę danych. Linux jest znacznie tańszy. Czy zatem mogą na nim zarobić partnerzy? Zdaniem prezesa MSM – tak.

Z doświadczenia wiemy, że ze względu na wysoką cenę oprogramowania, klientowi na wdrożenie zostawało bardzo mało pieniędzy – mówi Mikołaj Szabatin. – W przypadku aplikacji linuksowych jest odwrotnie, software jest tani, partner może więc sporo zarobić na wdrożeniu.

Według Macieja Bednarskiego, właściciela Mercury Computer, klient, który ma do wyboru wydać kilkanaście tysięcy złotych na oprogramowanie działające w Windows i o kilka tysięcy mniej na wersję linuksową, powinien się przynajmniej poważnie zastanowić. Nawet jeśli jego pracownicy są przyzwyczajeni do interfejsu okienkowego w komputerach biurowych, to na serwerze może przecież działać Linux. Z punktu widzenia użytkownika nie ma znaczenia, czy na serwerze jest zainstalowany Windows, czy Linux.

Resellerzy są pewni, że mimo atrakcyjnej ceny systemu RaksSQL w wersji linuksowej i potencjalnych oszczędności klienci nie ruszą hurmem do sklepów. Wciąż wiele małych firm nie ma sieci i nie potrzebuje ich.

W małych firmach bardzo często nie mają serwerów – mówi Mirosław Sobieraj, właściciel Amisa. – Pracują na komputerach w systemie DOS albo Windows. I wystarcza im to, dlaczego mieliby więc modyfikować infrastrukturę IT? Inaczej jest w przypadku firm, które dopiero powstają i w których dopiero planuje się założenie sieci. Jeśli mają administratora lub informatyka, który zna się na Linuksie, oprogramowanie działające w tym środowisku może być dla nich ciekawą propozycją.

Podobnego zdania jest Bogdan Dobrzyński. Niezależnie od tego, czy serwer ma działać w Linuksie, czy Windows i tak trzeba go kupić. A to oznacza wydatek rzędu minimum 2,5 tys. zł.

Pieniądze, które można zaoszczędzić na zakupie oprogramowania linuksowego, nie są tak duże jak twierdzi producent – mówi Bogdan Dobrzyński. – Klient więcej musi wydać na wdrożenie systemu linuksowego niż windowsowego.

Z rozmów przeprowadzonych z partnerami MSM wynika, że aplikacja działająca w Linuksie może zdobyć popularność dopiero wówczas, gdy producent stworzy struktury wspierające sprzedaż i… zwiększy liczbę partnerów. Większość z nich wciąż bowiem działa na niezwykle dużym, ale i trudnym warszawskim rynku.