Also, szwajcarski holding będący od 2006 r. właścicielem GNT, poinformowało 28 października 2008 r. o zamknięciu polskiego biura GNT.

Z naszych informacji wynika, że dla jego pracowników było to zaskoczenie. Nie spodziewali się, że Also akurat teraz podejmie taką decyzję. Nie wiadomo, jakie konkretnie straty ponosiło GNT w Polsce. Also ograniczyło się jedynie do stwierdzenia, że pogłębiły się one znacząco w porównaniu z poprzednim rokiem. Do niezwłocznego zakończenia działalności w Polsce właściciela GNT zmusiła, jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, pogarszająca się sytuacja gospodarcza na świecie, jak i pierwsze symptomy kryzysu w Polsce. W podobnej sytuacji jak polski dystrybutor jest też GNT w Szwecji. Z tą różnicą, że właściciel nie zdecydował jeszcze, czy podzieli ono los siostrzanej spółki z Polski.

HP uzasadnia istnienie

Głównym źródłem przychodów GNT w Polsce była sprzedaż produktów HP. GNT weszło na polski rynek w 2004 r. jako czwarta firma autoryzowana do sprzedaży sprzętu tego producenta (obok AB, ABC Daty, Tech Daty). Dopiero w końcu 2007 r. do grupy dołączyło szczecińskie PC Factory, które otrzymało prawo dystrybucji tylko produktów konsumenckich HP. Na początku listopada br., czyli wkrótce po tym, jak okazało się, że Also już dłużej nie będzie utrzymywało polskiej placówki, nie było jeszcze wiadomo, co zrobi HP.

Obecnie analizujemy zaistniałą sytuację w kanale dystrybucyjnym i ewentualne zmiany lub modyfikację jego działania – enigmatycznie wyjaśnił producent.

HP ma kilka możliwości. Po pierwsze znaleźć firmę na miejsce GNT. Kandydaturą, która może się nasuwać automatycznie, jest Action – ostatni z czwórki największych polskich dystrybutorów, który nie ma autoryzacji HP (przypomnijmy, że mają ją AB, ABC Data i Tech Data). Jednak Piotr Bieliński, prezes zarządu Actionu, utrzymuje, że dystrybucja sprzętu HP nie jest dla niego priorytetem. Co więcej, z nieoficjalnych informacji wynika, że Action nie jest jedynym kandydatem na piątego dystrybutora HP – producent rozmawiał na przełomie października i listopada 2008 r. z kilkoma firmami.

HP może też wybrać drugie rozwiązanie – zrezygnować z szukania piątego i poprzestać na czterech dystrybutorach, którzy pozostaną po odejściu GNT. Musiałby jednak być przekonany, że poradzą sobie z obsługą rynku. Decyzja producenta nie należy do łatwych. Ostatnie lata upłynęły pod znakiem wzrostów sprzedaży, zwłaszcza produktów konsumenckich. Rosnącą sprzedażą można by było uzasadnić konieczność powołania następcy GNT, jednak nadchodzący okres zapowiada się bardzo słabo.

HP może też pójść trzecią drogą – wstrzymać się na jakiś czas z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji.

Im mniej, tym lepiej

Dla tych dystrybutorów HP, którzy zostali po likwidacji polskiego oddziału GNT, najlepiej byłoby, żeby producent pozostał przy ograniczonej liczbie firm rozprowadzających jego towar. Prezes zarządu Tech Daty, Ireneusz Dąbrowski, uważa, że przyznając autoryzację GNT, HP stworzyło niezdrową sytuację na rynku dystrybucji.

Kto sprowadził GNT do Polski? Właśnie HP – stwierdził w rozmowie z CRN Polska (więcej na stronie 24). – Chodziło o to, by stworzyć przeciwwagę
dla Tech Daty i ABC Daty. By mieć drugiego dystrybutora międzynarodowego, którym można grać przeciwko Tech Dacie. Takie podejście szkodzi
zarówno dystrybutorom, jak i samym producentom. Prowadzi do erozji marż i cen.

Takie same opinie dystrybutorzy wyrażali kilka lat temu, kiedy GNT w Polsce zaczynało dopiero raczkować. Mariusz Jaworski, szef Incomu, już wtedy mówił (CRN Polska 25/2004), że 'GNT nie zaoferuje ani vendorom, ani resellerom niczego nowego, tyle tylko, że pogłębi erozję marż’. GNT kontrargumentowało, że rynek produktów HP jest na tyle duży, że obecność czterech dystrybutorów jest jak najbardziej zasadna. Przypomnijmy, że zanim GNT zaczęło działalność w Polsce, rolę czwartego dystrybutora HP, oprócz AB, ABC Daty i Tech Daty, pełnił Ingram Micro. Na polskim rynku firma gościła jeszcze krócej niż GNT – tylko dwa lata.

W przyszłym roku sprzątanie

GNT ma funkcjonować jeszcze do końca bieżącego roku. Działalność przedsiębiorstwa ograniczy się do wyprzedaży produktów, które pozostały w jego wrocławskich magazynach. W przyszłym roku natomiast zacznie się proces likwidacji firmy, który potrwa, jak twierdzi Piotr Podlawski, dyrektor generalny GNT, kilka miesięcy. GNT zatrudnia 70 osób. Według niego żadna do tej pory nie dostała wymówienia, chociaż jasne jest, że praca dla nich będzie w praktyce tylko do sylwestra. Co będzie z serwisem produktów sprzedanych przez GNT? Piotr Podlawski zapewnia, że zostawi przedstawiciela, który będzie się zajmował tą kwestią. Nie będzie to inny dystrybutor, tylko osoba z ramienia GNT.

Z reklamacjami produktów kupionych w GNT nie powinno być problemu – tak przynajmniej uważają resellerzy. Produkty HP – którymi GNT głównie handlowało – objęte są gwarancją producenta. Wyroby innych renomowanych marek również. To jest zdanie klientów GNT. Przykłady bankructw czy wygaszania działalności w Polsce świadczą jednak o tym, że sprawa nie jest taka prosta. Bywało, że resellerzy – mimo że chodziło o markowy sprzęt – spotykali się z odmową przyjęcia do naprawy produktu sprzedanego przez dystrybutora, który zniknął z rynku.
Tak było chociażby w przypadku Bestcomu. Ingram Micro, po tym jak zrezygnował z działalności na polskim rynku, przekazał serwis produktów Emiterowi. Ten zaś niedługo potem zbankrutował i… również pozostawił po sobie niezałatwiony problem reklamacji. Dlatego przekonanie resellerów, że nie będą mieli kłopotów z naprawą czy wymianą wyrobów kupionych w GNT, jest nieuzasadnione. Kończąc działalność, dystrybutor powinien porozumieć się z producentem w sprawie serwisu rozprowadzonych przez siebie produktów. A konkretnie – ustalić, że resellerzy mogą samodzielnie, bez pośrednictwa dystrybutora, przekazywać reklamacje do serwisu wytwórcy.

KRÓTKO O GNT

– Powstało w 1992 r. w Finlandii.

– Główna siedziba znajduje się w fińskim Tempere.

– Dzisiaj, oprócz Finlandii, działa w Norwegii, Estonii,
na Litwie i Łotwie.

– 75 proc. sprzedaży odbywa się przez Internet.

– We wrześniu 2006 r. Also kupiło 50,1 proc. udziałów GNT.

– W maju 2008 r. Also przejęło pozostałych 49,9 proc. udziałów
fińskiego dystrybutora.

– Also założono w 1984 r. w Szwajcarii, od 1986 r. jest notowane
na szwajcarskiej giełdzie.

– Poza Szwajcarią Also zajmuje się logistyką i dystrybucją
sprzętu IT i elektroniki w Niemczech.

Dalej kupują

Tak czy inaczej, dotychczasowi klienci GNT nie obawiają się nadal tam zaopatrywać. Chcą skorzystać z okazji, bo dystrybutor wyprzedaje zapasy po relatywnie niskich cenach.

Jeśli coś się popsuje, to tak jak zawsze wyślę produkt do serwisu producenta – mówi Witold Ziółkowski, prezes zarządu Ant Computers z Wrocławia. – Nie obawiam się, że będę miał kłopoty serwisowe w związku z tym, że dystrybutor przestanie istnieć do końca roku.

Szef Ant Computers kupował w GNT komponenty oraz serwery. Czasami akcesoria. Głównie jednak takie produkty, które mają gwarancje zewnętrzne. Nie zawsze mają je wyroby o stosunkowo niewielkiej wartości (klawiatury czy pamięci), ale nie stanowi to dla resellera problemu.

Sietom z Wrocławia nie wyklucza, że zrobi jeszcze zakupy w GNT. Przedtem reseller kupował u tego dystrybutora głównie drukarki, ale już w materiały eksploatacyjne zaopatrywał się u innych dystrybutorów (wyspecjalizowanych w sprzedaży tego rodzaju produktów), bo „mają lepsze ceny”. Zdaniem przedstawiciela Sietomu GNT nie miało zbyt dużego wyboru produktów. Poza tym dla resellera firma ta była tylko jednym z dystrybutorów, więc absolutnie nie był uzależniony od zakupów w tymi miejscu. W każdym razie niewykluczone, że przedsiębiorca zawrze jeszcze transakcję z GNT. Gdy gruchnęła wieść o zamknięciu GNT, trwało właśnie rozstrzyganie wyniku przetargu, w którym bierze udział. Jeśli Sietom wygra, zwróci się do swojego opiekuna handlowego w GNT, by przygotował ofertę.

Również we wrocławskim Ankomie nie zaprzestali zakupów w GNT po ogłoszeniu informacji o zamknięciu oddziału tej firmy. Nie mają obaw dotyczących serwisu, bo głównie były to produkty HP, które mają własne gwarancje. Podobnie Erkom, który ostatnio kupił w GNT siedem laptopów, bo ich cena była na tyle atrakcyjna, że trudno wręcz było nie skorzystać z okazji.

Dystrybucja słabnie

Also zanotowało w trzecim kwartale 2008 r. stratę w wysokości 2,4 mln franków szwajcarskich (w trzecim kwartale 2007 r. Also wypracowało 7,6 mln franków szwajcarskich zysku). Jednocześnie wyniki sprzedaży dystrybutora systematycznie rosną – w przedostatnim kwartale 2008 r. o 4 proc. (do 1,3 mld franków). W bieżącym roku zwiększył się też zysk operacyjny (o 16 proc.) do 29 mln franków. Also tłumaczy, że światowy kryzys finansowy spowodował zmniejszenie się popytu i „większą presję na zmniejszanie marż”. Wzrosły jednak wydatki na pokrycie kosztów (m.in. dystrybutor musiał zapłacić wyższe podatki).

Osiągnięte przez Also wyniki sprzedaży w regionie Europy Wschodniej spadły w 2008 r. (z wyłączeniem ostatniego kwartału, za który nie ma jeszcze danych) w sumie o 13 proc. Ogólny wynik jest jednak wciąż na plusie. Dlatego dystrybutor nie zamierza wycofywać się z innych krajów, gdzie działa GNT (Finlandia, Norwegia, Litwa, Łotwa, Estonia). Rozważa natomiast rezygnację z działalności w Szwecji.