W większości europejskich firm, które wzięły udział w badaniu przeprowadzonym przez SAS, projekty związane ze sztuczną inteligencją (SI) są wciąż we wczesnym stadium zaawansowania lub w planach.

Większość firm deklaruje, że przygotowuje się do wdrożenia sztucznej inteligencji, niewiele jednak osiągnęło gotowość do wykorzystania potencjału tej technologii. Nie wynika to z braku odpowiednich narzędzi technologicznych. Respondenci uważają, że na rynku dostępnych jest już wiele użytecznych rozwiązań. Problemem jest brak w firmach specjalistów od data science i odpowiednich umiejętności analitycznych. Na przeszkodzie stoją także różne ograniczenia organizacyjne i społeczne.

55 proc. uczestników badania twierdzi, że największe wyzwania związane są z potencjalnymi zmianami na rynku pracy, do których może prowadzić rosnąca autonomia maszyn i postępująca automatyzacja procesów. Na drugim miejscu są aspekty etyczne dotyczące m.in. wątpliwości w czyim interesie powinny być wykorzystywane systemy ze sztuczną inteligencją (dla „dobra ludzkości” czy przez poszczególne firmy). Biznes musi również stawić czoła wyzwaniu polegającemu na budowaniu zaufania do zastosowań sztucznej inteligencji. Strach przed nią wiąże się zazwyczaj z niezrozumieniem, w jaki sposób ta technologia działa.

Badanie SAS miało także sprawdzić gotowość europejskich organizacji do wdrożenia sztucznej inteligencji pod względem dostępnej infrastruktury sprzetowej. 24 proc. respondentów zadeklarowało, że dysponuje odpowiednią infrastrukturą. Taka sama grupa stwierdziła, że musi zwiększyć nakłady na sprzęt oraz zaadaptować obecnie wykorzystywane platformy do potrzeb wdrożenia SI. 29 proc. przedstawicieli biznesu przyznało, że nie posiada odpowiednich zasobów umożliwiających wdrożenie tej technologii.