Według firmy badawczej spadek w skali światowej wyniósł 6,9 proc. w porównaniu z I kw. 2013 r., który przecież był słaby. Takiej dużej zmiany na minus nie odnotowano od 2002 r., kiedy to kwartalny dołek sięgnął 3,7 proc. Pomijając ten wynik, dostawy notebooków rosły w II kwartale od 0,5 – 6,5 proc. Np. w II kw. 2012 r. sprzedaż zwiększyła się o 3,9 proc. rok do roku.

Analityk IHS Suppli nie jest oryginalny, jeśli chodzi o określenie przyczyny spadku: – Takie urządzenia jak tablety bardziej interesują konsumentów, bo mają prostą konstrukcję i są łatwe w użyciu. Równocześnie w komputerach brakuje innowacji – twierdzi Craig Stice z iSuppli.

Iskierką nadziei dla rynku PC jego zdaniem jest proces wymiany sprzętu. – Tablety nie zastąpią całkowicie komputerów, bo użytkownicy nadal będą potrzebować wydajniejszych maszyn. Jeśli więc pojawi się atrakcyjna cenowo oferta laptopów z dobrymi osiągami, można oczekiwać wzrostu sprzedaży, choć złote lata początku XXI wieku raczej już nie wrócą.

Jego zdaniem 2013 rok jest już jednak stracony. W najbliższym czasie trudno liczyć na odwrócenie spadkowego trendu.